poniedziałek, 4 czerwca 2012


Rozdział VI"Ostatnia Bitwa"

Na rozkaz Sonnego   wszyscy niczym jedna drużyna ruszyła do ataku , wzdłuż siedziby generała rozciągał się długi pas okopów i zasieków. Było to gorące popołudnie słońce w tym czasie znajdowało się w zenicie , jego promienie odbijały się od  robotów. Atak był przeprowadzony z czterech stron by otoczyć nie przyjaciela dużą rolę odgrywały statki ,które z góry ostrzeliwały wroga . Flotą powietrzną kierował Corso ,jednak nie tylko oni posiadali statki ,Bleylock posiadał ich dwa razy więcej . Co minutę umierało kilku żołnierzy od poniesionych ran po obu stronach . Jasnowłosy pirat próbował przedrzeć się do głównej siedziby co chwila narażał swoje życie ciągle ktoś do niego strzelał z powietrza jednak był sprytny i wychodził bez szwanku .  Generał Stein kazał na pokład załadować małe pociski z Multi fluxem o polu rażenia na odległość ponad pół kilometra . Bleylock jednak chciał użyć większych i silniejszych dział jednak jeden z wojskowych odradził mu    gdyż śmierć poniosło by dużo ich żołnierzy . Nadleciał pierwszy statek , nowocześniejszy niż te dotychczas , Sonny natychmiast kazał zrobić odwrót ,gdyż wczuł zbliżające się nie bezpieczeństwo . Spadł pierwszy pocisk od , którego na raz zginęło ponad pięćset osób w po obu stronach a także większość to były roboty Technoidu . Lider stracił z pola widzenia Benett’a , który był przy nim ciągle . podszedł bliżej po czym ujrzał leżącego chłopaka , który przeżył był nie co poturbowany , miał pełno siniaków i     drobne ranny .Sonny podał mu rękę . Nagle nadleciał kolejny statek podobny do tego co zrzucił pocisk z Multi fluxem jednak poleciał na zachód gdzie w głównej mierze byli wikingowie . Odin był urodzonym wojownikiem potrafił za jednym razem pozbawić życia kilku osób .   Piraci ,którzy byli wyznaczeni do jego oddziału a tak że wojsko żołnierzy patrzyło na niego ze zdziwieniem był niczym heros nie bał się niczego. Tym czasem Nikol rozmawiała z pielęgniarką wiadomość o  tym, że jest w drugim miesiącu ciąży kompletnie ją rozbiła . Szatynka nie chciała mieć teraz dzieci chciała tylko być gwiazdą galaktycznej piłki i skupić się na karierze .W końcu lekarka zapytała o ojca .
-Nie , nie chce by ojciec dziecka o tym wiedział. Powiedziała Nikol .
-No dobrze nie będę już pytać o ojca dziecka .Tylko teraz musisz dużo wypoczywać, chyba wiesz co mam na myśli . Powiedziała kobieta
-Chodzi pani o to ,że nie mogę grać w piłkę ? Zapytała Nikol .
-Tak . Widzisz ty nadal masz w sobie smog flux byłej drużyny mimo iż go nie widać nie znaczy ,że go w tobie nie ma . Ten flux jest szkodliwy dla ciebie tym bardziej dla dziecka .Powiedziała lekarka
-Ale piłka to całe moje życie . Nie mogę tak przestać z dnia na dzień. Z resztą pani się nie zna na fluxach , bo jesteś zwykłą lekarką i tyle .Powiedziała Nikol.
-Tak nie znam się i nie jestem specjalistką w tej dziedzinie ,ale pracowałam na Genesis widziałam twoje mecze flux Shadowsów nie raz cię zatruwał. Powiedziała lekarka
-A kiedy to było ?! Prawie sześć lat temu faktycznie czułam się źle ,ale od kąt gram w Pirates czuję się dobrze , Przepraszam ,ale musze już wyjść .Powiedziała Nikol .
W tym czasie Snow Kids odbywali codzienny trening wszyscy byli już w sali treningowej wraz z D’Jokiem , który nie dawno wrócił w końcu zjawił się Clamp oraz Aarch a z nimi Yuki w stroju treningowym . Micro ice ,który stał z boku i rozmawiał z Markiem skierował swój zdziwiony wzrok na rudowłosą dziewczynę ,która się do niego uśmiechnęła . Mei wszystko obserwowała obawiała się nie co tego powrotu byłej przyjaciółki z powrotem do drużyny ze względu na Micro Ice’a i Safonę. Aarcch podzielił drużynę na dwie na fioletowych i żółtych .Do fioletowych wybrał Yuki,Mei,Marka,Thrana oraz Hologram Sinedd’a za to do żótych wyznaczył : Ahito, Tiie , D’Joka, Rocketa i Micro ie’a. Trening rozpoczyna się. Walkę o piłkę wygrywa D’Jok, nie trafia ona jednak do adresata, gdyż ładnie przejmuje ją Thran. Mimo to, akcja „fioletowych” również nie odnosi skutku, po tym jak Mei traci piłkę na rzecz Tii. Szybkie odegranie do D’Joka, a następnie do Micro-Ice’a, który zwodem w swoim stylu, mija rywala i wychodzi tym samym na czystą pozycję. Za wygraną nie chce dać jednak hologram Sinedd’a, który za pomocą brutalnego ataku, powstrzymuje napastnika. Do piłki ustawionej w granicach pola karnego, przymierza się D’Jok , chłopak ustawił piłkę po czym cofnął się w tył o trzy kroki . Wyzwolił w sobie oddech po czym przymierzył się do strzału piłka niesiona za pomocą fluxa trafia wprost do bramki Yuki.Do rudowłosego podbiega Micro Ice , który gratuluje przyjacielowi zdobytej bramki . Rudowłosa dziewczyna wyciąga piłkę z bramki jej mina mówi sama za siebie , gdyż nie była zadowolona ,ze nie obroniła bramki . Trening nadal jest kontynuowany . Po ponad godzinie Aarch postanawia by  Snow Kids poćwiczyli strzały na bramkę i kontrolę nad piłką. Wyznaczone zadania przez trenera jego podopieczni wykonują bardzo dobrze z czego jest zadowolony. W tym czasie Nikol poszła do sali Sinedd’a. Ciemnowłosy zauważył ,że coś jest nie tak bo dziewczyna wcale się nie uśmiechała . szatynka jednak go zapewniała ,że wszystko jest już dobrze . Ciemnowłosy wypytywał się o Ricky’ego gdzie on jest . Nikol nie chciała przed ciemnowłosym dłużej wszystkiego i powiedziała mu o wszystkim co się wydarzyło również powiedziała o szantażu Zemo .Sinedd był zły na jedenastolatka podobnie jak na szatynkę ,która go nie upilnowała lecz nie powiedział jej tego . Dziewczyna usiadła obok chłopaka na łóżku a ten ją objął po czym oboje patrzyli sobie w oczy po chwili ich głowy zbliżyły się ku sobie a ich spojrzenia były jeszcze bardziej czułe . Ich usta zbliżyły się Sinedd zaczął całować czule szatynkę tak jak kiedyś , dziewczyna nie miała nic przeciw temu wręcz przeciwnie. Przy ciemnowłosym czuła się kochana i doceniana a nie poniżana tak jak było to nie raz przy Deeck’u . Drzwi od sali otworzyły się a w nich stanęła Natasha matka chłopaka wraz z Harry. Natychmiast Nikol zauważywszy ich oderwała się od ciemnowłosego po czym postanowiła zostawić go samego z rodziną i poczekać na korytarzu . Wychodząc posłała chłopakowi ciepły uśmiech . Tym czasem armia Sonnego zaczęła się wykruszać za to wróg rósł w siłę gdyż co chwila wysyłał swoje roboty oraz nowych ludzi na pole bitwy , na którym roiło się od rozbitych statków oraz zwłok tych , którzy polegli .
-Sonny nie mamy szans ! Krzyczał Benett .
-Nie możemy się teraz poddać  nie w tej chwili .Powiedział lider.
-Nie mamy szans się dostać do środka są zasilni na nas . Zniszczą nasz wszystkich. Powiedział Benett .
-Musimy jakoś wejść do okopów wroga . Musimy wziąć dwa mundury żołnierzy Bleylocka .Powiedział Sonny po czym zauważył stojącego robota za jego towarzyszem . –Benett za tobą . !
Sonny zniszczył robota ,który chciał zaatakować pirata . Oboje szukali na ziemi jakiegoś żołnierza w końcu znaleźli pierwszy mundur był nie co upaćkany we krwi jednak nigdzie teraz lepszego się nie znajdzie po czym Sonny zdjął go z nieżywego oficera . Po dziesięciu minutach znaleźli drugi mundur , który był w nieco lepszym stanie jednak do doskonałości wiele mu brakowało .Obaj przebrali się w mundury piraci dobrze wiedzieli ,że Sonny oraz Benett są przebrani przez co nie byli atakowani podobni wróg ich nie atakował gdyż myśleli ,że są za Bleylockiem . Lider nie co dziwnie czół się w tym stroju wolał swoje ubrania jednak dla powodzenia misji był w stanie znieść wszystko . W tym czasie Zemo spotyka się ze swoim przyjacielem Soulem . Książę  technoidu proponuje mu wysokie stanowisko asystenta. Jasnowłosy bez wahania jest w stanie zostawić swoją drużynę i przyjąć tą ofertę . Kiedy Soul informuje Artegora o odejściu ten wpada w złość gdyż był jednym z lepszych jego zawodników jednak przekonywania trenera schodzą na marne . Godzinę później Sinedd był na badaniach Nikol siedziała jak zwykle na korytarzu . Na Ascalonie zjawiła się Milena , której widok nie ucieszył szatynki bo to w końcu przez z nią jej związek się zakończył . Milena wyciągnęła  przyjaźnie dłoń na przywitanie jednak Nikol po patrzyła tylko na nią po czym odwróciła głowę w drugą stronę by nie widzieć dziewczyny .W tym czasie Micro Ice siedział wraz z D’Jokiem w sowim pokoju . Rudowłosy opowiadał mu o wszystkim co maiło miejsce na Ascalonie . Ciemnowłosy nie mógł uwierzyć w to ,że Sinedd ma rodziców i brata i że dopiero po tylu latach ich odnalazł . Nagle do pokoju weszła Yuki prosząc Micro Ice’a o rozmowę w cztery oczy . D’jok postanowił ,że wyjdzie więc poszedł do Mei za , którą bardzo się stęsknił przez te kilka dni . Rudowłosa stanęła naprzeciw ciemnowłosego po czym zaczęła rozmowę. Yuki po pewnym czasie oznajmiła ,że jes w nim zakochana teraz mogą już być razem . Micro ice tłumaczył jej ,że kocha tylko i wyłącznie Sefonę .
-Ale kiedyś chciałeś być ze mną .Powiedział Yuki a do jej oczu napływały łzy .
-Yuki, to co był kiedyś jest już przeszłością , która dla mnie nie ma znaczenia.Powiedział Micro ice .
-Proszę cię nie bądź taki . Wróciłam tu specjalnie dla ciebie .Powiedziała Yuki .
-To miłe ,ale moje serce jest już zajęte . Powiedział Micro .
-Ale to może się zmienić .powiedziała rudowłosa
Po chwili Micro Ice miał już dość tej całej rozmowy po czym powiedział dziewczynie ,że musi spotkać się z matka bo jej to obiecał kilka dni temu . Tym czasem Rocket zadzwonił do Alex po czym się z nią umówił .Tym czasem Corso próbował zgubić dwa krążowniki , które otworzyły ogień na Czarną Mantrę . Pirat włączył osłonę po czym włączył osłonę niewidzialności jednak statki Bleylocka miały specjalny wykrywacz co pokrzyżowało plany Corso . Pirat przed sobą gęstą , ciemną burzową chmurę zwaną Cumulusem po czym w nią wleciał . Dookoła panowała ciemność jednak ona była jedynym jego schronieniem a zarazem pułapką zguby , gdyż pilotowanie w niej było bardzo ryzykowne nie wiedział co może na niego czekać jak z niej wyleci . Corso był doświadczony i postanowił lecieć przed siebie w gęstwin ach chmury na pokładzie czarnej Mantry znajdował się również Dereck , który nie był za tym by lecieć w tej chmurze a chwilę przeczekać gdyż padła im nawigacja oraz radar wygrywania ,lecenie na oślep mogło by doprowadzić do zderzenia . Była godzina osiemnasta Rocket spotkał się z Alex w umówiony miejscu po czym zaprosił ją na lody . Dziewczynie spodobał się ten pomysł więc wzięła chłopaka pod ramie i szli ku lodziarni . Po drodze nie zauważyli pewnego małego , natarczywego i ciekawskiego dziennikarza Hush’a Sharky’ego ,który zrobił im kilka zdjęć i postanowił ich śledzić dalej . W tym czasie Milena wyszła od Sinedd’a i podeszła do Nikol , która siedziała.
-Przepraszam cię za wszystko co zrobiłam .Powiedziała Milena .
-Tak a ja mam w to uwierzyć proszę Sinedd jest wolny masz to co chciałaś .Powiedziała Nikol .
-Posłuchaj on mnie nie kocha , lecz ciebie . On nawet wtedy na Paradisii nie chciał ze mną spędzić tego wieczoru b mówił o tobie ja go zmusiłam to tego kiedy go upiłam . Nie obwiniaj jego za tamto bo to moja wina .Powiedziała Milena .
-Powiedz mi czemu to robisz .Jaka w tym wszystkim jest twoja rola ? zapytała Nikol
-Bo dobrze wiem co czułaś sama nie dawno byłam w podobnej sytuacji jak ty wtedy ,tylko ,że ja nie dowiedziałam się tego od mojego chłopaka lecz od jego kochanki . To ,że sam ci się przyznał to jest wielki czyn bo nie każdego na to stać . Posłuchaj mnie czy ty kochasz tego Dereck’a? Zapytała Milena
-Ja … nie wiem .Powiedziała Nikol
-No właśnie ja widzę to jak patrzysz na Sinedd’a a on na ciebie . Ty mu musisz przebaczyć to wszystko i zapomnieć. Powiedziała Milena po czym dodała .-Pewnie dziwisz się mi czemu to robię .
-No to trochę dziwne na początku chcesz mi go odbić a teraz namawiasz mnie bym do niego wróciła .Powiedziała Nikol .
-Spójrz w głąb serca i zastanów się co czujesz i do kogo twoje serce należy .Powiedziała Milena  .
Ostatnie słowa niegdyś swojej rywalki dały dużo do myślenia Nikol . Milena i szatynka rozmawiały z sobą jeszcze chwilę po czym obie udały się piętro niżej do bufetu . Tym czasem Rocket postanowił zabrać Alex na mecz Sliterin Vs. Iceflowers . dziewczyna była zadowolona zazwyczaj oglądała mecze w holo t a dziś miała okazję iść na stadion a w dodatku do loży vipowskiej . Kiedy zaszli na miejsce mecz trwał od niespełna dziesięciu minut w loży siedziało wiele gwiazd galactik football. Oboje zajęli miejsca obok siebie . Sefona przekazała piłkę do Diany, która za pomocą fluxa wyminęła zawodnika Sliterinu, a następnie dwie kolejne poprzez mały drybling. Piłka została wymieniona pomiędzy kapitanką Iceflowers i Dianą, po czym znowu wróciła do tego drugiego. Chłopak przeniósł się w górę by podać piłkę do zbliżającej się Amy tuż pod bramkę. Dziewczyna bardzo dobrze odebrała piłkę i celnie trawiła do bramki, tym samym zdobywając pierwszego gola dla swojej nowej drużyny. Teraz przy piłce jest Sliterin pokazują swoją siłę o fluxa. Po przebyciu części boiska, Modok zdecydował się strzelać. Bramkarka Iceflowers bez problemu obronił ten strzał po czym wybiła piłkę. Narzędzie gry przejął Baron , który sam dryblując ruszył na przód. Jednak po chwili podał do Ton’ego a ten do Modoka ,który zaatakował bramkę przeciwnika .W ten sposób zdobył pierwszego gola dla Sliterinu wyrównując wynik na 1:1. Mecz wciąż trwa i tym razem drużyna Sliterinu  znowu jest przy piłce. Następuje seria podań po czym Sefona próbuje odebrać piłkę przeciwnikowi. Zawodnikowi udaje się jednak utrzymac piłkę przy sobie. Atakując bramkę przeciwnika, zawodniczka Iceflowers odebrała mu piłkę, a tę natomiast przejęła Kim. Nastepnie podała ją do Sefony, która ominęła dwóch zawodników Sliterinu Drużyna dziewcząt znowu przy piłce. Zawodniczka Rose próbowała podać do koleżanki z drużyny, jednak piłkę przejął Modok . Podał ją do Strkera, który zmylił zawodniczkę z numerem przeciwnej drużyny i zaatakowała bramkę . Piłka odbiła się od słupka, potem o nogę Modoka i trafiła do bramki. W ten, można powiedzieć, fartowny sposób, Sliterini zdobył drugiego gola.  Tym czasem kiedy Rocket był na meczu Tiia oraz Mei , która nie dawno wróciła z romantycznego spaceru na ,którym była z D’Jokiem rozmawiają się o powrocie Yuki do drużyny .Szatynka zaczęła malować sobie paznokcie jednak nie kryła tego ,że powrót rudowłosej ją nie cieszył . Tiia postanowiła włączyć holo TV i przypadkiem trafiła na program „ Sharky show „
-Czyżby w związku Tii i Rocketa był jakiś kryzys? Powiedział prezenter po czym dodał . – Dziś Rocket widziany był w towarzystwie tajemniczej dziewczyny jak widać na zdjęciach dobrze czują się w swoim towarzystwie . Po czym na ekranie pojawiły się zdjęcia Rocketa z Alex .
Tiia natychmiast wyłączyła holo TV po czym wykręciła numer chłopaka jednak on nie odbierał . Mei pocieszała przyjaciółkę ,że to być może zwykła koleżanka i nic więcej . Minęło kilka godzin Tiia poszła do pokoju ukochanego mimo późnej godziny chłopaka nadal nie było w swoim pokoju . Dziewczyna usiadła na fotelu obok okna i patrzyła na ulice Shioloe gdzie kręciło się kilku podejrzanych typków.  W końcu zjawił się Rocket na pytanie blondynki gdzie i z kim był skłamał mówiąc ,że z kolegami . Wtedy Tiia pokazała mu zdjęcie ,które zrobił dziś jeden z dziennikarzy . Między parą doszło do kłótni .Zbliża się godzina piąta ranno Sonny przedostał się do okopów Benett’owi kazał zostać i nie wchodzić w razie nie powodzenia misji. Lider szedł po drodze przelotne spojrzenia posyłali mu żołnierze wroga . W końcu był przy wyjściu, teraz od Bleylocka dzieliło go bardzo nie wiele . Nagle jeden z żołnierzy Hydry , którego oddziałem dowodził ojciec Katris generał Stein złapał pirata od tyłu .  Sonny powolnie odwrócił głowę w tył i ujrzał pirata ,który przed laty zdradził swój oddział . Nikt tak naprawdę nie znał jego imienia jedynie mówili na niego „żniwiarz „. Na prawym policzku miał duża bliznę od wielu lat.  Żołnierz rozpoznał momentalnie swojego byłego przywódcę , do którego żywił nienawiść chciał zemsty na piracie bardziej niż czego kol wiek . Żniwiarz obwiniał jasnowłosego pirata za śmierć swojej zażyczonej , która zginęła kilka godzin przed ślubem . Sonny tłumaczył się ,że to nie była jego wina Narzeczona żołnierza była piękną kobietą wielu piratów ubiegało się o jej rękę miała jasne włosy do pasa , bladą alabastrową cerę oraz oczy niczym dwa kamienie węgla . Dzień przed ślubem wraz z piratami udała się na misję . Walcząc  z dawnym wrogiem piratów generałem Ross’em, który strącił dziewczynę z wysokiego klifu. Jasnowłosa wisiała na nim przez chwilę zauważywszy ją Sonny ruszył jej na pomoc generał nie chciał przepuścić pirata , kiedy lider go zabił klif oderwał się a dziewczyna spadała wraz z nim w kilkudziesięciu metrową przepaść , jej ciała nikt nie znalazł od tamtej pory . Żniwiarz przypomniał liderowi piratów wszystko , gdyż widział zdemontowany film , który ukazywał co innego niż było naprawdę . Na filmie widział Sonnego popychającego jego narzeczoną w przepaść .Jasnowłosy pirat chciał mu wytłumaczyć cała prawdę jednak on wyciągną broń po czym wyzwał Sonnego na pojedynek . Żołnierze znajdujący się w okopach nie wiedzieli ,że w mundurze jest pirat paczyli ze zdziwieniem na rozwój akcji .Obaj ustawili się naprzeciw siebie w ręku trzymali laserowe miecze .Pojedynek był zacięty i ostry gdyż jeden zły ruch mógł kosztować nawet życie .  Sonny poczuł ból w lewym ramieniu , kiedy spojrzał od zadanego ciosu sączyła się mu krew złapał się za bolące ramie jednak to nie przeszkadzało mu w dalszej walce .  Po kolejnych dziesięciu minutach żniwiarz wytrącił piratowi miecz , który był jego ostatnią bronią . Wtedy od tyłu poczuł jak ktoś do jego pleców przyłożył broń odwrócił się po czym na rozkaz podniósł obie ręce w górę .Wtedy ujrzał dobrze mu znaną twarz był to Dereck .
-Co ty wyprawiasz . ? Zapytał Sonny .
-Zawsze byłem ci posłuszny ,ale mnie nie doceniałeś tylko innych . To im przypisywałeś moje zasługi . Teraz to ja będę mówić co masz robić .powiedział Dereck
-Dereck to nie tak , odłóż bron i porozmawiajmy na spokojnie . Piraci dowiedzą się ,że do mnie strzelałeś wiesz co za to może czekać twoją rodzinę , ciebie i Nikol. Powiedział Sonny
-Nikol mnie nie obchodzi ona kocha Sinedd’a gdyby mnie kochała była by przy mnie a nie przy nim .Powiedział Dereck .
-Sinedd dla nikol zawsze będzie kimś ważnym .Powiedział Sonny spoglądając na trzęsionce się dłonie pirata po czym dodał .-Boisz się , to ty strzelałeś do Sinedd’a . Prawda ?
-Nie boję się. Tak to ja do niego strzelałem   Powiedział Dereck .
-Nie stój tak strzelaj . ! Rozkazał mu żniwiarz .
Dereck spojrzał na Sonnego po czym nacisnął spust . Padł stzrał najpierw jeden potem drugi podobnie jak u Sinedd’a celował w to samo miejsce . Wszystko ujrzał Benett , który natychmiast wysłał sygnał na Czarną Mantrę . Corso rozkazał jasnowłosemu by szedł do okopów i zabrał Sonnego pod pretekstem ,że Bleylock chce go zobaczyć konającego na własne oczy  a tak naprawdę umaił się z Corso ,że przyniesie rannego pirata by dać go na czarną Mantrę .Pirat ubrany w mundur wroga zabrał do pomocy jednego z żołnierzy Bleylocka po czym powiedział to co miał . Zjawili się koło pirata leżącego we krwi na szczęście jeszcze żył . zabrali go po czym doszli do wyznaczonego miejsca Sonny pod nosem zaczął mówić „ Benett to Dereck . „ Słowa te były bardzo nie zrozumiałe w końcu ujrzeli czarną mantrę Corso od razu podbiegł po czym obezwładnił żołnierza , który pomagał po czym go zabił . Artie podbiegł do Benett’a by dowiedzieć jak to się stało. Jasnowłosy pirat wszystko powiedział jednak uwagę pirata przykuły rany postrzałowe w dolnej części brzucha , które był dwie praktycznie w tym samym miejscu jak te , które miał Sinedd . Benett podejrzewał ,że to musiała być jedna i ta sama osoba jednak nie przypuszczał iż to może być Dereck. . Sonnego szybko wzięli sanitariusze jego puls był słaby był bliski śmierci . Corso musiał powiadomić o wszystkim D’Joka jednak nie teraz , ale jak już będzie po wszystkim po tej całej bitwie . Tym czasem D’Jok siedział na parapecie okna swojego pokoju , była godzina siódma rano jego przyjaciel Micro Ice jeszcze spał .  Rudowłosy ciągle myślał o tej bitwie ,dla niego strata ojca była by czymś nie wyobrażalnie wielkim , nie jedna osoba zazdrościła chłopakowi relacji z ojcem , który traktował syna jak przyjaciela . Jeszcze kilka lat temu chłopak słyszac nazwisko Sonny Blackbonnes myślał iż jako najbardziej poszukiwany pirat był bez skrupułów jakich kol wiek pohamowań czy uczuć , jednak w środku był zwykłym człowiekiem dla ,którego jego plany legły w gruzach . Nagle niechcący D’Jok strącił z parapetu wazon ,który spadając obudził śpiącego Micro Icea. . Ciemnowłosy usiadł po czym przetarł zaspane oczy i ujrzał przyjaciela ,którego najwyraźniej coś trapiło ,ale dusił to w środku siebie . Godzinę później Odin ani ,żaden człowiek z jego oddziału nie wiedzieli o tym co miało miejsce . Corso połączył się z wikingiem po czym kazał jemu przejąć dowodzenie .
-Odin , Sonny jest ciężko ranny teraz ty tu dowodzisz. Powiedział Corso .
- Zgoda . A Sonny wyliże się z tego . ?Zapytał Odin.
-Żyje ,ale wciąż jest nie przytomny .Powiedzial Corso .
-A D’Jok jak to przyjął .?Zapytał.
-O niczym jeszcze nie wie . Tak naprawdę nie wiem jak mu o tym powiedzieć .Powiedział Corso .
-I niech tak zostanie . Ja do niego zdzwonię i sam mu o tym powiem .Powiedział Odin rozłączając się .
Odin nie najlepiej przyjął wieść o tym ,że Sonny jest ranny mimo iż jeszcze sześć lat temu byli śmiertelnymi wrogami teraz wikingowi i piraci stali się niczym jedna zgrana drużyna . Wiking zabijał jednego wroga po drugim był bez skrupułów tak chciał pomścić pirata i wiedział ,że musi zabić Bleylocka za wszelką cenę a z nim jego wspólnika generała Steina. Była godzina dziewiąta Snow Kids jak zawsze rano zeszli na śniadanie do stołówki , większość zdziwiło zachowanie Tii i Rocketa , oboje milczeli nawet na siebie nie spoglądając . Nagle Mark podszedł do ciemnoskórego po czym zażartował jednak ten wstał po czym wyszedł z jadalni . Mei wiedziała o co może im chodzić więc podeszła do jasnowłosej kładąc rękę na jej prawym ramieniu po czym posłała jej ciepły uśmiech . W tym samym czasie Harry skontaktował się z Artegorem Nexusem w sprawie gry dla jego zespołu . Trener Shadows zgodził się na przeprowadzenie testów głównie ze wzglądu iż drużynie brakowało jednego zawodnika .Tym czasem Micro Ice udał się do świetlicy i usiadł na sofie po czym włączył holo TV . Był tam sam po kilku minutach dołączyła do niego Yuki , która usiadła obok niego . Dziewczyna patrzyła na niego kontem oka po czym widząc jego dłoń położyła swoją na jego . Chłopak momentalnie odsunął rękę . Wtedy w drzwiach stanęła Sefona , dziewczyna podeszła do swojego ukochanego widząc Yuki jedynie się do niej uśmiechnęła bo wiedziała ,że rudowłosa nadal czuje coś do ciemnowłosego .  Miro Ice przytulił czule do siebie narzeczoną . Rudowłosa po chwili wyszła i udała się do swojego pokoju . Była godzina trzynasta  Nikol po woli otworzyła drzwi od sali Sinedd’a , chłopak ujrzawszy ją od razu się uśmiechnął . Szatynka podeszła do łóżka po czym usiadła na nim. Ciemnowłosy objął ją po czym patrzył na nią w milczeniu widząc ,że chce coś mu powiedzieć . W końcu dziewczyna się przełamała chciała na poważnie porozmawiać z Sinedd’em , który się obawiał tej rozmowy bo nie wiedział czego ma się spodziewać . Rozmawiali ze sobą już od ponad pół godziny .
-Dałabyś mi jeszcze szansę ? Zapytał ciemnowłosy .
-Myślę ,że tak .Odpowiedziała Nikol .
-A Dereck ? Co z nim ? Powiedział Sinedd spoglądając ma Nikol , która zdejmowała z palca pierścionek zaręczynowy .
-Widzisz on bardzo się zmienił na początku go kochałam, ale z czasem zrobił o wszystko się zazdrosny przez co kłóciliśmy się bez przyczyny nie raz mnie uderzył .Powiedziała Nikol a przed oczami miała te wszystkie sceny kłótni .
-To dla czego przyjęłaś jego oświadczyny ?Zapytał .
-Byłam z nim sadziłam ,że przez to zapomnę o tobie jednak nie mogłam . Wtedy jeszcze bardziej myślałam o tobie niż kiedy kol wiek . Żałuję tylko tego ,że  musiałeś znaleźć się w takiej sytuacji bym mogła naprawdę zrozumieć ,że nadal cię kocham .Powiedziała dziewczyna .
-Być może to gdybym nie leżał w tym szpitalu nigdy byśmy tak szczerze nie porozmawiali . Ale gdybym, miał oddać za kogoś życie wybrałbym ciebie bez chwili zastanowienie .Powiedział chłopak .
Nikol wtuliła się w niego po jej policzkach spływały łzy szczęścia . Ciemnowłosy położył dłoń na jej włosach po czym dziewczyna podniosła głowę do góry po chwili patrzenia sobie w oczy chłopak zaczął ją całować . Tym czasem na planecie zen Odin udał się do punktu gdzie wszystkim dowodził zebrał najlepszych swoich ludzi by ruszyć na siedzibę Bleylocka wziął też dwójkę piratów Artiego i Benett’a , którzy zawsze trwali przy Sonnym . Wiking podniósł w górę ogromy topór , który symbolizował władzę na Azgardzie po czym krzyknął „ Za chwałę Azgardu !” zaraz po nim żołnierze powtórzyli to samo za nim krzycząc chórem następnie znów podniósł w górę topór z okrzykiem „ Ku chwale Shiloe .” tak jak poprzednio jego ludzie powtórzyli to za nim po czym podniósł topór trzeci raz „ Ku chwale Sonnego . „. Dał sygnał wszyscy ruszyli miał już wytyczne trasy reszta miała odwracać uwagę floty Bleylocka by przeszli na inne stronny a wschód był wolny i łatwy do przejścia  . Odin z swoim oddziałem wspieranym przez lotnictwo zmierzał ku swojemu celowi niszcząc wroga jeden po drugim . Po kilku godzinach przedzierania się przez siły nieprzyjaciela wikingowie byli już pod kwaterą obu generałów . W tym czasie Sonny odzyskał przytomność po czym wszystko dokładnie opowiedział Corso ,który nie mógł uwierzyć ,że Dereck ich zdradził .Ty czasem wikingowie byli już pod kwaterą ostatnia część planu polegała na wejściu dwójki piratów oraz samego wodza do środka . Ku siedzibie kroczył spokojnie generał Stein dwójka wikingów zakradła się od tył po czym ogłuszyła go uderzeniem w głowę . Kiedy już mężczyzna opadł na ziemię został związany . Odim  i dwójka jego towarzyszy weszli do środka gdzie ku ich zdziwieniu na straży stało zaledwie trójka robotów ,które bez problemu zostały pokonane. Do głównej sali dowodzenia prowadziły dwie drogi oraz dwa wejścia wiking kazał Artiemu i Benett’owi iść jedną a on drugą by wejść z zaskoczenia oraz by generał nie  miał jak uciec. Odin był już pod jednymi z drzwi czekał aż dostanie sygnał od jednego z piratów by weszli wszyscy na raz .Po pięciu minutach drzwi otworzyły się z hukiem Bleylock zerwał się na równe nogi był w twierdzy sam bez żadnego wojska , które w tym czasie walczyło na froncie . Chciał powiadomić Steina jednak Odin zaśmiał się sam do siebie po czym powiedział iż tamten jest już schwytany . Generał próbował uciekać jednak w drugich drzwiach powstrzymali go piraci , jednak mężczyzna wyrwał Artiemu broń po czym w nich wycelował jednak nie zdążył nacisnąć spustu nim sam padł na ziemię . Odin strzelił był to jeden strzał lecz śmiertelny gdyż wiking wycelował wprost jego skamieniałe serce .
-To koniec ?! Ja w to nie wierzę ,że on nie żyje .Powiedział Artie patrząc na nieżywego wroga.
-Tak to już koniec całej wojny .Tylko szkoda ,że tyle niewinnych ludzi zginęło .Powiedział Odin .
-Tylko szkoda ,że Sonny nie może go teraz zobaczyć. Powiedział Benett.
General został zabrany , całe wojsko nieprzyjaciela poddało się kapitulacj przez co trafiło do nie woli. Godzinę później Sonny zadzwonił do syna by przekazać mu wiadomości iż Bleylock pozostał tylko złym wspomnieniem o którym wystarczy tylko zapomnieć . Rudowłosy w głosie ojca rozpoznał ,że coś jest nie tak. Pirat nie miał wyjścia i powiedział D’Jokowi o tym ,że został lekko ranny i już wszystko jest w porządku . Tym czasem do współpracownika Katris przyszedł jeden z członków ligi Galactik football .
-Masz czego chciałeś Harris wojna się zakończyła a twoja prośba jest aktualna .Powiedział jeden z przedstawicieli ligi .
-Cieszę się  . Teraz na pewno nikt mnie nie powstrzyma w końcu nie żyję od trzech lat .Powiedział Harris po czym zaśmiał się sam do siebie .
-Prawda, jednak nie raz już wpadłeś i siedziałeś w więzieniu . Wszystko gotowe jutro Adim, ogłosi to oficjalnie wtedy Katris wkroczy do akcji. Powiedział mężczyzna po czym dodał . Jednak nie może występować jako Katriss Stein tylko Joanna Darck. Po czym dał Harrisowi nowy dowód tożsamości dla Katriss.
W Następnym rozdziale . :
„-To już pewne już za dwa dni na stadionie (tu będzie nazwa stadionu )odbędzie się mecz pokoju .”
„-Czemu mi nie powiedziałeś ,że to Dereck ?!”
„-Co ona tu robi?! Zaprosiłeś ją tutaj ? „
„-Co prawda do twojego brata dużo ci brakuje ,ale jesteś moją jedyną szansą .”
„-Dałem ci wybór a ty wybrałaś i dostałaś to co chciałaś.”
„-Mecz się zaczął ! kto wygra może nasze gwiazdy a może Technodroidy V 6 ? !”
„-Dziwne (tu będzie imię ) gra tak jaby wszystkiego zapomniała.”
„-Nie zadzieraj ze mną, bo chyba nie wiesz z kim masz do czynienia .Złotko .”
„-Nie zostawiaj mnie. Słyszysz !””
 ___________________________________________________________
No i jest kolejny rozdział, przepraszam ,że nie udało mi się go dodać tak jak pisałam wcześniej ,ale miałam drobne problemy . Mianowicie musiałam pisać rozdział od nowa i nie wyszło mi to najlepiej pierwsza wersja rozdziału była lepsza gdyż miała rozbudowany opis bitwy a tak ,że w tamtej wersji Sonny by nie przeżył i wątek Derecka był by całkiem inny no i Nikol nie wróciłaby do Snedd’a. 


24 komentarze:

  1. Fiuuuu...ja się cieszę ,że Sonny żyje!
    Gdybyś go zabiła złamałbyś obietnicę!(Mam jeszcze w Archiwum na gg):D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. heh . no ja też doszłam do wniosku ,że piraci bez Sonnego to nie to samo .

      Usuń
  2. Suuuper <3 Ale się narobiło:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział!!!!Wiedziałam,że Nikol i Sinedd wrócą do siebie co prawda Milena zaskoczyła mnie pozytywnie w porównaniu z Dereckiem,który pokazał jaki naprawdę jest.Za pewne Nikol będzie w ciąży z Sineddem.Skoro Blaylock nie żyje przyszedł czas na Harrisa.Kiedy dodasz następny?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję . ;D. co prawda ich powrót planowałam nie co później ,ale jakoś tak wyszło ,że dałam wcześniej . jakim cudem według cb Nikol będzie w ciąży z Sinedd'em skoro już w niej jest . ;D xd . w piątek bądź sobotę .

      Usuń
  4. Jak zwykle zajebisty rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  5. TAK, TAK, TAK!
    Fak jea Odim rulez ;)
    Jeszcze chyba żaden rozdział nie przyniósł mi tyle emocji: Sonny (przeżyje czy nie?), Koniec wojny?! (WTF?), Nkiol i Sinedd <3 (ooooch), Milena (???).
    Oby tak dalej kochana ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co do Odina wiedziałam,że ci się to spodoba . xd heh początkowo rozmowa Mileny i Nikol wyglądała inaczej jednak postanowiłam nie co zmienić jej podejście . . ;D mam nadzieję ,że kolejne rozdziały też będa takie jak te . <3;D

      Usuń
  6. Fenomenalnie normalnie ten rozdział trzymał mnie cały czas w napięciu.Nikol i Sinedd<3kocham tą parę.Derecka to bym normalnie zabiła ^.^I całe szczęście,że dodałaś drugą wersję tego rozdziału i Sonny przeżył!Normalnie nie mogę już się doczekać kolejnego rozdziału.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję . xd też lubię tę parę. ;D czy ja wiem tamta na pewno była lepsza . xd powinien być w sobotę kolejny .

      Usuń
  7. Nareszcie...Tyle czekałam. Ah.. No koniec wojny. I dobrze by najmiej Nikol jest szczęśliwa. No ja czekam na news'a. Normalnie czuje w kościach, że coś namieszasz ....
    AAA! Czekam..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozdział był by szybciej ,ale miałam małe problemy . xd no tak postanowiłam ją już zakończyć bo nie znam się na tematyce wojennej .;p nie ukrywam ,że nie długo dużo się wydarzy w życiu jednej osoby szczególnie . .

      Usuń
  8. super rozdział :D,pisałaś że bardziej była rozpisana bitwa ,ale to nic ta też jest dobra.
    Sinedd i Nikol razem !!! :) czekałam na tą chwilę
    Widzę że Micro-Ice to twardy zawodnik i chyba nie da się uwieść Yuki xdd. :D
    Bleylock pokonany!! -super ;]
    Harris kombinuje i to nie koniec .
    Czekam na kolejny rozdział mam nadzieję że będzie szybciej niż ten :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję .;* no i w końcu nadeszła . ^^ kto wie chłopcy łatwo ulegają . tak Harris teraz będzie tym numerem 1 . na pewno się pojawi szybciej od tego .

      Usuń
  9. Łiiii, świetny rozdział. Sinedd i Nikol, kocham, kocham, kocham. < 3 Sonny żyje jeszcze tylko Dereck pod nóż xD (muachahahahah)Czekam na kolejny : 3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję . ;* . widzę ,że powrót Sinedd'a i Nikol wielu z was ucieszył jednak to szczęście nie będzie trwało wieczni . Dereck'a spotka za to odpowiednia kara . xd postaram się dodać w sobotę lub piątek .

      Usuń
  10. -Fajny rozdział ;D
    Na koniec to Nikol zrozumiała za pomacą Mileny(czekam co Milena dalej będzie robić), że kochała naprawde nie Dereck'a a Sinedd'a...
    Teraz chce żeby Sinedd, Nikol i Mielna wrócili do Shadows'ów..(Byłoby prosto :DDDDDDDDDDDDD)

    Czekam na next..**;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję. ;D myślę ,że Nikol to wiedziała cały czas . Milena na pewno nie wróci do Shadows a co do Nikol i Sinedd'a to wszystko się wkrótce okaże .
      powinnam dodać go w sobotę góra w niedziele . ;*

      Usuń
  11. Kolejny wspaniały rozdział<3 Zazwyczaj czytając twój blog przed oczami mam te wszystkie wydarzenia,które opisujesz.Widzę,że znów pojawiła się nazwa z The Avengers "Hydra".Rocket i Tija nie mogą się rozstać ta Alex nie pasowała by do Rocketa:)Sonny żyje jak na razie Nikol i Sinedd znów razem jeszcze ich powrót do Shadows i będzie git<3Czekam na kolejny rozdział.Ciekawi mnie to czy te roboty V6 będą lepsze niż te V4 z kreskówki;>
    .Dominika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję . xd tak pojawiła się bo oglądałam właśnie odcinek jakieś 2 miesiące temu pod tytułem " Hi Hydra " . xd czy powrócą tego nie wiadomo ,ale szczęście Nikol i Sinedd'a długo nie będzie trwać . ;p powinnam dodać w sobotę kolejny . xd czy ja wiem zzy będa lepsze ? być może trochę tak, ale nie do końca . ;D

      Usuń