środa, 30 maja 2012


Rozdział V "Przebudzenie "


Minął dzień do Nikol wciąż nie mogło dotrzeć to ,że Sinedd jest w śpiączce ciągle myśli ,że ciemnowłosy za chwilę się obudzi . Dziewczyna siedziała na krześle przy łóżku chłopaka gdy do sali wszedł jego brat Harry .Położył dłoń na ramieniu szatynki po czym ciągle stał za nią .Od kilku dni próbował nabrać lepszy kontakt z byłą dziewczyną brata lecz każda próba nie wychodziła po jego myśli . Chciał się przełamać nie chciał już dużej tego ukrywać więc przykucnął przy krześle na , którym siedziała Nikol po czym jej powiedział ,że jest w niej zakochany . Dziewczyna potraktowała to niczym żart tłumacząc się tym ,że jest już zaręczona i nie może zostawić Dereck’a . Szatyn zapewniał ,że nie jest to żaden żart z jego strony po czym opuścił pomieszczenie i stanął na zewnątrz po czym podszedł do szyby spoglądając przez nią .Nikol ciągle mówiła do Sinedd’a co zalecił lekaż w końcu to było ważne . Tym czasem Yuki przyszła odwiedzić swoją starą drużynę do ich hotelu . W recepcji widziała Micro Icea , który czekał na Sefonę po czym udała się w stronę pokoju dziewczyn . W pokoju zastała Tiię , która zajmowała się młodsza siostrą Rocketa pięcioletnią Alis . Rudowłosa zapukała do drzwi , które otworzyła jej radosna dziewczynka . Po kilku sekundach podeszła jasnowłosa i wpuściła koleżankę do środka. Alis włączyła sobie holo TV w , którym leciała bajka a Yuki i Tiia usiadły na łóżku .  Rudowłosa żali się przyjaciółce ,że żałuje tego iż kiedyś odrzuciła uczucia Micro icea .
-Zawsze możecie być przyjaciółmi .Powiedziała Tiia
-Wiem to Tiia ,ale ja nie chcę tylko przyjaźni tylko czegoś więcej .Powiedziała rudowłosa
-Czasu nie da się cofnąć z resztą Micro Ice kocha Sefonę i oddał by za nią życie bo bez powodu by się jej nie oświadczył .Powiedziała Tiia
-On się jej oświadczył ?Zapytała ze zdziwieniem Yuki .
-Nie wiedziałaś ? ! Zaręczyli się już ponad rok temu .Powiedziała jasnowłosa .
-Wesz co Tiia przypomniałam sobie ,że muszę coś załatwić . Musze lecieć .Pa .Powiedziała Yuki pośpiesznie zakładając kurtkę po czym wyszła z pokoju
Chwilę później  Micro Ice spotkał się z Sefoną . Chłopak pocałował swoją dziewczynę na powitanie po czym złapali się za ręce i szli w stronę sklepu z garniturami . Chłopak musiał kupić sobie nowy garnitur a dziewczyna nową sukienkę na chrzest synka jej kuzynki . Na początek udali się do butiku o nazwie „Moda nie tylko dla pirata „ gdzie można było kupić ubrania na każdego typu okoliczności . Sefonę urzekła jasnoniebieska sukienka bez ramion o długości przed kolano do tego szpilki w odcieniu srebra oraz mała torebeczka . Jednak cena robiła swoje Sefona nie miała przy sobie trzech tysięcy jednostek . Jednak Micro ice kazał swojej ukochanej iść i przymierzyć kreację bo on za nią zapłaci . Kobieta pracująca w butiku zdjęła z manekina sukienkę po czym podała dziewczynie . Po trzech minutach Sefona wyszła z przymierzalni . Micro Ice nie mógł nic powiedzieć kiedy ujrzał swoją zażyczoną wyglądała niczym jak jedna z gwiazd filmowych stojąca na czerwonym dywanie . Ciemnowłosy podszedł do Sefony po czym przytulił ją do siebie . Po dziesięciu minutach byli już przy kasie przez szybę zaobserwowała ich Yuki , która przechodziła koło sklepu . Postanowiła poczekać ,aż para wyjdzie na zewnątrz i ich zagadać . Rudowłosa pod pretekstem tego iż dawno się nie widzieli i nie rozmawiali zaproponowała wspólne spotkanie. Sefonie nie do końca się podobał ten pomysł jednak w ostateczności się zgodziła .Dwadzieścia minut później para była już w sklepie z modą męską, gdzie Micro miał sobie kupić nowy garnitur zajęło mu to znacznie więcej czasu niż wybór sukienki Sefony. Chłopak był nie zdecydowany a zarazem nic nie widział co by mu się tak naprawdę podobało . W ostateczności wziął czarny garnitur do tego czarne eleganckie buty oraz niebieski krawat koloru sukienki dziewczyny . Tym czasem Benett pobrał ze szpitalnego komputera wyniki obdukcji Sinedd’a jego uwagę przykuła pewna informacja ,że dwa strzał padły z tak bliskiej odległości ,że to było aż nie możliwe by wróg podbiegł tak blisko do ciemnowłosego zwarzywszy na to ,że miał broń . Jasnowłosy pirat poszedł do głównej sterowni gdzie przebywał tam Sonny oraz Corso. Chłopak wszedł do sterowni po czym pokazał liderowi swoje znalezisko .
-Sonny nie dziwi cię to ,że dwa strzały padły z niespełna metra a jeden z trzech .? Zapytał Benett .
-Tak to dziwne . Ale podejrzewasz coś ,albo kogoś ? Zapytał Sonny
-Ciężko ocenić kto to mógł zrobić ,ale zdaje się ,że to mógł być .. no Dereck . Był zazdrosny o Sinedd’a .Powiedział Benett
- Nie możemy oskarżyć go bez podstawnie .Wtrącił się Corso .
-To by mogło być na rzeczy podobno był w szpitalu przed wczoraj i wyrządził Nikol awanturę . Tak mówił mi D’Jok. Powiedział Sonny po czym dodał .-Jednak to nie żaden dowód .Jedynie Sinedd  wie kto do niego strzelał .
-No ,ale jest w śpiączce .Powiedział Benett
Rozmowę piratów przerwał Artie pojawiając się na dużym ekranie dzwoniąc z video połączenia . Młody pirat został wyznaczony na nowego trenera drużyny Pirates .Sonny wiedział ,że coś musiało się stać co było widać po zakłopotanej minie ciemnowłosego . jak się okazało przez przypadek rozlał na urządzenia butelkę wody , która stała na biurku obok urządzeń dzięki którym mógł używać holo trenera ..Rozlana woda wywołała zwarcie przez co maszyna uległa awarii a drużyna musiała gdzieś odbywać treningi przed jutrzejszym meczem z Xenons .Lider obiecał ,że zajmie się całą sytuacją. Dwie godziny później Nikol siedziała przy łóżku Sinedd’a trzymając go za dłoń gdy nagle poczuła jak chłopak ściska ją . Dziewczyna wstała z krzesła po czym nachyliła się nad ciemnowłosym po czym ten otworzył swoje ciemne oczy  .Szatynce po policzkach zaczęły spływać łzy szczęścia . Chłopak rozejrzał się po sali w , której leżał .
-Długo tu jestem ? Zapytał.
-Od kilku dni .Powiedziała Nikol posyłając Sinedd’owi ciepły uśmiech .
Chłopak nic nie odpowiedział jedynie spojrzał na Nikol . Widząc jej łzy powiedział :-Nie płacz.
-Nie mogę to silniejsze od de mnie . Pójdę zawołać twoich rodziców .Powiedziała Nikol.
Szatynka wyszła na korytarz , gdzie był ojciec Sinedd’a oraz D’Jok by przekazać im dobrą wiadomość . William natychmiast zadzwonił do żony by jej o wszystkim powiedzieć po czym wszedł do sali gdzie leżał jego syn . Rudowłosy również chwycił za telefon by powiadomić drużynę o tym ,że Sinedd się przebudził . Telefon odebrała Mei , kiedy usłyszała dobrą nowinę odetchnęła z ulga ,że przepowiednia nie do końca się sprawdziła i ciemnowłosy przeżył ,choć wszystko się jeszcze mogło zdarzyć . Po zakończonej rozmowie dziewczyna wyszła z pokoju idąc w stronę świetlicy gdzie zazwyczaj można spotkać kogoś z drużyny . Tak jak myślała w pomieszczeniu był Thran ,Ahito , Mark oraz Tiia. Przyjaciele widząc Mei w tak radosnym humorze byli zdziwieni w końcu ich przyjaciel walczy o życie a ona uśmiechnięta niemal tak jakby wygrała na loterii .  Jednak by dużej nie trzymać w nie pewności powiedziała dokładnie słowo w słowo to co mówił jej D’Jok . W końcu Mark zapytał kiedy D’Jok ma zamiar wrócić , na to pytanie szatynka nie znała odpowiedzi .Była godzina siedemnasta Aarch zebrał swoją drużynę w Sali treningowej . Zawodnicy nie wiedzieli czemu mają teraz trening w końcu dziś miał być dzień wolny a w dodatku w najbliższych dniach nie grają meczu . Po niespełna dziesięciu minutach w drzwiach ukazała się drużyna Pirates .
-Siema Arti co ty tu robisz a raczej robicie ? Przyszliście zwerbować kogoś na pirata ? Zapytał żartobliwie Micro Ice
-No chyba ,że ciebie bo kiedyś to doszły mnie słuchy ,że chciałeś porzucić drużynę i zostać piratem. Zaśmiał się Stevens .
-Przejdźmy do konkretów . Pewnie jesteście zdziwieni tą sytuacją , dziś odbędzie się trening z drużyną Pirates na prośbę Sonnego gdyż ich holo trener uległ awarii .
Obie drużyny weszły do maszyny treningowej prócz Mei , której Aarch nie chciał jeszcze forsować po ostatniej kontuzji .Trening rozpoczyna się. Walkę o piłkę wygrywa Stevens, nie trafia ona jednak do adresata, gdyż ładnie przejmuje ją Thran. Mimo to, akcja Snow Kids również nie odnosi skutku, po tym jak Micro Ice traci piłkę. Szybkie odegranie do Stevensa, a następnie do Kate która zwodem w swoim stylu, mija rywala i wychodzi tym samym na czystą pozycję. Za wygraną nie chce dać jednak Mark który, powstrzymuje napastnika Pirates . Wraz z upływem czasu, z obu stron, pojawia się coraz więcej błędów. Jednak w końcu, po akcji Rocketa piłka odbija się rykoszetem w górę, co stwarza idealną okazję dla Tii, która z wykorzystaniem Fluxa, zdobywa efektowną bramkę .Tymczasem Dereck siedział w swoim domu , gdyż jutro miał wrócić na front . Pod nieobecność Nikol chciał przeszukać pokuj dziewczyny . Otworzył jedną z szuflad toaletki po czum wyciągnął pudełeczko średniej wielkości po czym je otworzył .W środku były zdjęcia Nikol lecz nie tylko głównie Sinedd’a i ich razem .
-Ona nigdy nie przestała go kochać .Powiedział Dereck sam do siebie .
Szatyn rzucił zdjęciami na blat toaletki po czym rozłoszczony wyszedł z domu. Tym czasem Nikol siedziała na korytarzu i czekała ,aż rodzice oraz brat Sinedd’a wyjdą od niego . Czuła się nie zręcznie siedząc przy ciemnowłosym i równocześnie kiedy Harry posyłał jej uśmiech oraz spojrzenia .Nagle drzwi na oddział się otworzyły a w nich stanął Ricky, Zeo i dwójka policjantów . Dziewczyna na widok księcia technoidu momentalnie pobladła ,ale i równocześnie była wściekła , była niczym bomba ,która miała za chwilę eksplodować . Jedenastolatek podszedł do szatynki przytulając się do niej lecz i równocześnie prosząc ją o to by nic nie mówiła Sinedd’woi o tym co się działo w ostatnim czasie .  Nikol zgodziła się na razie nic nie mówić by nie denerwować ciemnowłosego . Zemo oparł się o ścianę patrzą w stronę dziewczyny , która wyraźnie unikała jakiego kol wiek kontaktu wzrokowego z jasnowłosym . Ricky wszedł do sali gdzie leżał Sinedd , widząc jego rodziców z początku nie wiedział kim oni są ani co tu robią . Ciemnowłosy bardzo ucieszył się widokiem jedenastoletniego chłopaka po czym przedstawił mu swoich rodziców . Natasha powitała go ciepłym uśmiechem podobnie jak William jedynie Harry przywitał go oschle i bez entuzjazmu. W tym czasie Zemo usiadł na krześle obok Nikol .
 -A chyba nie zapomniałaś o mojej propozycji bo ja nadal czekam. Powiedział Zemo triumfalnie się uśmiechając
-Jesteś ostatnią osobą ,którą chciałabym teraz widzieć . A twoja propozycja jak dla mnie jest nie aktualna .Powiedziała Nikol.
-Chyba złotko zapomniałaś kim ja jestem , mogę mniszyć ciebie i Ricky’ego za jednym razem .Powiedział Zemo .
-To ,że jesteś jakimś tam pożal się księciem techno idu nie znaczy ,że możesz mi rozkazywać . Jak tak bardzo lubisz tę władzę to rozkazuj sobie tym blaszanym puszką , które produkujecie . Powiedziała wrednym tonem Nikol .
-Jesteś bardzo cwana w mowie ,ale nie w czynach . Po za tym przywiozłem tu chłopca nie za darmo chcę coś w zamian . Powiedział Zemo .
-Czyżbyś zbiedniał ? Bo jak dla mnie pieniądze nie mają znaczenia mogę ci dać każdą cenę .Powiedziała Nikol
-Nie chcę pieniędzy ,ale ciebie . Tu masz adres hotelu i numer pokoju .Powiedział Zemo dając Nikol kartkę po czym dodał –A i nie zapomnij tego naszyjnika co ci dałem .
Po tych słowach Zemo odszedł , szatynka wpatrywała się w adres hotelu i w to co było napisane na kartce . Do jasnowłosego księcia czuła wstręt i obrzydzenie . Myślała ,że kiedy zostanie głową Technoidu to raz na zawsze zniknie z jej życia jednak uświadomiła sobie jak bardzo się myliła . Po chwili do dziewczyny podszedł D’Jok przynosząc jej kubek kawy . Rudowłosy widział ,że w tym czasie kiedy on poszedł do automatu coś się stało . Jednak Nikol wypierała się tego i mówiła ,że wszystko jest jak w najlepszym porządku . Była godzina dwudziesta Micro Ice poszedł po Sefonę . Dziewczyna stała pod hotelem drużyny Iceflowers ubrana krótką czarną sukienkę do tego miała kremowy pasek oraz buty na obcasie . Miała zrobiony lekki makijaż przez swoją koleżankę Dianę oraz pokręcone włosy  robąc przy tym spore wrażenie na swoim ukochanym . Po czułym przywitaniu oboje ruszyli ku restauracji „Jutrzenka „ gdzie mieli zjeść kolację z Yuki . Rudowłosa siedziała już przy zamówionym stoliku ubrana była w spodnie rurki w kolorze ciemnego różu do tego miała białą bluzkę oraz duży naszyjnik. Sefona dobrze nie znała zawodniczki Elektras jedynie tyle co zdążył o niej powiedzieć jej Micro Ice. Po chwili drogi byli już na miejscu . Ciemnowłosy przywitał się z Yuki , po czym odsunął krzesło Sefonie . Rudowłosa patrzyła na dłoń dziewczyny jej przyjaciela gdzie na jednym z palców miała złoty pierścionek zaręczynowy , który robił spore wrażenie . Po chwili podszedł do nich kelner po czym cała trójka złożyła zamówienie . Yuki chciała wykorzystać sytuację i zaczęła się o wszystko wypytywać kiedy skończyła zaczęła wspominać dawne czasy kiedy grała w Snow kids . Sefona nie ukrywała iż czuła się nie zręcznie w towarzystwie Yuki więc po ponad godzinie postanowiła ,że powinna już wracać do hotelu . Spotkanie dobiegło końca o około godziny dwudziestej drugiej. W tym samym czasie Aarch spotkał się z Adim . Kobieta wyjawia mężczyźnie ,że chce zrzec się stanowiska głównego przedstawiciela ligi by mogła zacząć żyć normalnie z osobą która kocha a zarazem złożyć rodzinę . Aarch szanuję decyzję podjętą przez kobietę jednak wie ,że ona robi to dla niego a bycie przedstawiciele ligi jest dla niej ważne .  Aarch złapał za dłonie kobiety siedzącej naprzeciw niego .Biało włosy mężczyzna chciał odwieść ukochana od tego pomysłu jednak klamka już zapadła wraz z rozpoczęciem nowego turnieju jej stanowisko obejmie ktoś nowy .Na pytanie Aarcha co dalej zamierza robić , przez chwilę milczała jednak po zastanowieniu powiedziała ,że będzie go wspierać w tym co robi dla drużyny . Obok restauracji przechodził Artegor były przyjaciel ,z którym grali w jednej drużynie niestety przyjaźń między obydwojga panami zaczęła się na boisku i na nim się zakończyła . Moment końca przyjaźni sprawił ,że obaj mężczyźni toczyli rywalizację a głównie trener drużyny Shadows , który do tej pory nie mógł wybaczyć Aarchowi tego ,że  zostawił drużynę i przez niego nie awansowali do kolejnej fazy pucharu .  Ciemnowłosy mężczyzna podszedł do stolika witając się z kobietą zawsze słynął z tego iż prawił docinki trenerowi Snow Kids , jednak dziś darował sobie to wszystko i poszedł dalej w swoją stronę . Artegor szedł bezczynnie przez długi czas w końcu to do niego dotarło ,że dalej nie ma sensu po co iść więc postanowił pójść do swojej ukochanej . Następnego dnia za dziesięć minut miała wybić godzina jedenasta , która była zarazem godziną rozpoczęcia meczu Pirates Vs. Xenons . Zawodnicy siedzieli w szatniach , mimo iż piraci o mały włos co nie wygrali pucharu na Paradisii to jednak sceptycy obstawiali za wygraną drużynie Luur’a ze względów iż podopieczni nowego trenera Artiego grali szóstką zawodników .
-Bez Nikol nie mamy szans w tym meczu .Powiedział jedne z zawodników .
-A co miałem zrobić zadzwonić po nią by przyleciała i zagrała mecz ?Powiedział Stevens spoglądając na drużynę po czym dodał .-Przegramy to przegramy , czasem porażki uczą nas więcej niż zwycięstwa .
-A Patrick? Nie mogłeś po niego zadzwonić ? Wiem ,że jesteście pokłóceni i przez to odszedł z drużyny no ,ale jakbyś schował dumę w kieszeń nic by ci się nie stało .Powiedział Hawkins bramkarz drużyny
-Zostawcie już go to mecz towarzyski . Powiedziała Kate .
-Stevens jesteś kapitanem drużyna powinna być dla ciebie ważna nie mówię już o Nikol .Powiedział jedne z obrońców .
Zawodnicy opuścili szatnię po czym Stevens usiadł trzymając w ręku opaskę kapitana ,jednak Kate wróciła się do jasnowłosego chłopaka ,który został sam .
-Jestem aż tak złym kapitanem ?Zapytał podnosząc wzrok .
-Nie . Jesteś najlepszym jakiego znam . A teraz chodźmy mamy mecz do rozegrania .Powiedziała dziewczyna .
Zawodnicy obu drużyn pojawili się na boisku .Mecz zaczął się od wyrzutu piłki , którą natychmiast przejął Luur , który wykorzystując luki w ataku z łatwością zmierza ku bramce przeciwnika .Ku niemu staje Kate oraz Chriss grający w środku pola próbujący odebrać mu piłkę za pomocą fluxa , niestety akcja piratów wychodzi na ,marne bo już w drugiej minucie spotkania drużyna Xenons objęła prowadzenie .Tym razem przy narzędzi gry jest drużyna Pirates . Kate podaje do Chriss’a ,a ten do Stevensa . Kapitan drużyny wykonuje efektowna przewrotkę dzięki , której wyrównuje wynik .Mimo wyjścia Stevensa  na czystą pozycję, Chriss postanawia sam zakończyć akcję, jednak traci piłkę. Odzyskuje ją wspaniałym wślizgiem Kate . Luur przejmuje piłkę, mija kolejnych zawodników drużyny Pirates zamrażając ich Żarem dzięki czemu ma czystą pozycję do strzału .Luur jest przy piłce, jednak ją traci, nie podając do kolegi w ataku  , kiedy za pomocą fluxa odebrał mu jeden z zawodników drużyny Pirates  jednak nie na długo .Do końca połowy zostało dziesięć minut piłka zostaje wystrzelona w górę, przejmuje ją zawodnik Xenonsów i podaje do Luura, który przebiegając przez kawałek boiska, strzela i celnie trafia do bramki Hawkins’a dzięki czemu Xenons obejmują prowadzenie 2:1. Luur samodzielnie przemierza boisko, dryblując między zawodnikami . Na jednym z obrońców używa żaru Xenonsów, co pozwala mu bardzo proste wyminięcie zawodnika i zdobycie kolejnej bramki dla swojej drużyny jednak bramkarz drużyny Pirates za pomocą nasienia Shiloe wybrania strzał . W następnych minutach meczu, Luur bez najmniejszego problemu zdobywa trzecią już bramkę dla Xenonsów, strzelając z połowy boiska.W kolejnym i ostatnim już zagraniu, Stevens  zdobywa gola jednak by objąć prowadzenie drużyna trenowana od nie dawna przez Artiego potrzebuje dwóch goli .Pierwsza połowa kończy się z wynikiem 3:2 dla Xenons Tym czasem D’Jok oraz Nikol siedzieli z Sinedd’em . Po kilku minutach rudowłosy postanowił wyjść by zostawić na chwilę ich samych . Ciemnowłosy trzymał coś w prawej dłoni ściskając ją .
-Mam coś dla ciebie .Powiedział Sinedd
-Dla mnie ? Zapytała Nikol .
-Kupiłem go dawno jeszcze na Paradisii jednak nie zdążyłem ci go dać ,miałem go cały czas przy sobie ile razy na niego spojrzałem to zawsze myślałem o tobie. Powiedział Sinedd dając szatynce naszyjnik .
-Jest śliczny .Nikol wzięła do ręki naszyjnik .-Na zawsze w moim sercu .Nikol przeczytała napis na łańcuszku .
-Musze ci to powiedzieć ja cię kocham moje życie bez ciebie było puste , nie umiałem pokochać kogoś tak jak pokochałem ciebie . Dzięki tobie się zmieniłem , zrozumiałem wiele rzeczy . Bardzo chciałbym cofnąć czas i zapomnieć o tym ile krzywd ci wyrządziłem . Gdyby miał nawet teraz wybierać między moim a twoim życiem wolałbym poświęcić swoje byś ty była szczęśliwa . Wiem ,że jesteś zaręczona i chcę byś była szczęśliwa z Dereck’iem a mi nawet wystarczy twoja przyjaźń i czas , który będziemy mogli razem spędzić nawet jeśli by miała być to chwila .Powiedział ciemnowłosy patrząc na Nikol .
-Sinedd… ja nie ..nie wiem co powiedzieć .Powiedziała Nikol.
-Nic nie mów .Powiedział chłopak .
Nikol była wzruszona , z każda minutą była przekonana ,że Dereck to był błąd a osobą którą naprawdę kocha jest Sinedd . szatynka wstała z krzesła po czym nachyliła się nad ciemnowłosym i przytuliła się do niego . W tym czasie na stadionie trwała  druga połowa meczu .Piłkę przejmuje Kate , która podaje zawodnika grającego w środku pola , a ten oddaje piłkę Stevens’owi, który w pięknym stylu podaje do Chriss’a. Obrońca  Pirates strzela piękną bramkę zza pola karnego. Przy piłce napastnik Xenons, mija obrońcę i podaje do Luur’a, ten mija graczy drużyny przeciwnej. Napastnik Xenons stoi przez chwilę z piłką, po czym błyskawicznie przemierza boisko i potężnym strzałem, który wyrywa bramkę, zdobywa czwartego gola dla drużyny. Ostatnia akcja meczu, Stevens mija dwóch rywali, podaje do Kate . Następuje wymiana podań pomiędzy Stevensem a Kate. Jednak  kiedy piłka zbliża się ku bramce sędzia odgwizduje koniec meczu .Spotkanie wygrała drużyna Xenons prowadzona przez kapitana drużyny Luur’a.  Mei na prośbę Yuki spotyka się z nią pod hotelem Elektras . Rudowłosa zwierza się z wszystkiego szatynce .
-Brakuje mi Snow kids , nie raz chcę do nich wrócić. Powiedziała Yuki
-A czasem nie chodzi ci o Micro icea ? Zapytała Mei .
-Mei ja zrozumiałam dopiero teraz ,ze go kocham i zrobię wszystko by go odzyskać. Proszę porozmawiaj z Aarch’em czy bym nie  przyjął powrotem .Powiedziała Yuki.
-No nie wiem . Yuki jestem twoją przyjaciółką ,ale tak że i Micro . On jest szczeliw z Sefoną mają plany nie możesz ich zniszczyć .Powiedziała szatynka .
-Myślałam ,że choć ty mi pomożesz ,ale nie . Dobra szkoda czasu .Powiedziała rudowłosa po czym się oddaliła .
Mei znalazła się w nie zręcznej sytuacji z jednej strony była przyjaciółką Yuki i ją trochę rozumiała , jednak z drugiej była przyjaciółką Micro Ice’a po za tym dobrze dogadywała się z Sefoną przez co ich znajomość nabrała lepszego kontaktu .  Kiedy Nikol opuściła salę do środka wszedł Harry ,który minął dziewczynę w drzwiach . Szatyn podszedł do łóżka brata po czym poprosił namiary na trenera Shadows ,Artegora Nexusa . Ciemnowłosy był nie co zaskoczony pytaniem brata . Sinedd powiedział Harremu by na ten temat najlepiej porozmawiał z Nikol w końcu to jej ojciec . Kiedy ciemnowłosy skończył , jego młodszy brat powtórzył imię Nikol raz jeszcze .  Ranny chłopak zaśmiał się sam do siebie po czym zapytał Harrego czemu mu tak zależy by grać w jego byłej drużynie . Jednak    dziewiętnastolatek jedynie wzruszył ramionami i nic nie powiedział .Tym czasem Rocket szedł ulicami Shiloe jego wędrówka nie miała wyznaczonego celu jedynie chciał odpocząć od tego wszystkiego co dzieje się dookoła . W głowie chłopaka było pełno myśli a tak że i pytań , na które nie potrafił odpowiedzieć . Z naprzeciwka ku niemu biegła młoda dziewczyna , która nie widziała spacerującego zawodnika Snow Kids gdyż była zajęta rozmawianiem przez holo fon  . Nagle doszło do zderzenia , dziewczyna upadła na beton . Rocket natychmiast wyciągnął do niej dłoń i zaczął ją przepraszać , szatynka posłała mu ciepły uśmiech po czym otrzepała spodnie i twierdziła ,że to wszystko to jej wina . Na początku nie rozpoznała ciemnoskórego jednak po chwili zdała sobie sprawę  kim jest chłopak    w którego padła .Rocket w ramach rekompensaty zaprosił młodą dziewczynę pobliskiego baru na koktajl . Kiedy byli już na miejscu dziewczyna bawiła się rurką od koktajlu i wtedy zdała sobie ,że nawet się nie przedstawiła .Chłopak czół się swobodnie przy nowo poznanej Alex . Czas leciał bardzo szybko oboje nie wiedzieli ,że siedzą ze sobą już ponad 2 godziny . Rocket zapytał się szatynkę o jej hobby ,a ona odpowiedziała ,że uwielbia piłkę nożną . Ciemno skóry doradził się by popytała w jakimś klubie bo być może szukają jakiś graczy do rezerwy . dziewczyna uśmiechnęła się po czym opuściła głowę w dół a na pytanie , chłopaka odpowiedziała krótko ,że uniemożliwia jej to choroba . Nagle rozległ się dzwonek telefonu Rocketa , na wyświetlaczu wyświetlił się numer Tii oraz jej zdjęcie . Szatyn odebrał , jasnowłosa była zła gdyż ciemnoskóry zapomniał o ich wspólnym wyjściu do kina .Słysząc to Alex doradziła Rocket’owi by już lepiej poszedł. Na koniec oboje wymienili się numerami telefonów , przez całą drogę powrotną chłopak myślał o nowo poznanej dziewczynie . Tym czasem Katris spotyka się ze swoim współpracownikiem ,żyjącym po to tylko by zemścić się na Bleylocku .
-Może byś mi coś powiedział o sobie .Nie sądzisz ?Zapytała Katris
-Na razie powinno wystarczyć ci to co wiesz jednak przyjdzie czas gdy dowiesz się kim jestem .Powiedział mężczyzna .
-Za dużo to ja nie wiem prócz tego ,że chcesz zemścić się na Bleylocku .Powiedziała dziewczyna po czym dodała .-Ale wiąż nie wiem co chcesz zrobić .
- Widzisz plan jest bardzo prosty .Te roboty będą nosicielami meta fluxa będą silniejsze niż te poprzednie , a ty i ja zostaniemy jedynymi zwycięzcami tej wojny. Powiedział mężczyzna
-Widzę tu siedem robotów , i na groźne wcale nie wyglądają . Z resztą nie zdziwiłabym się gdybyś chciał stworzyć z nich drużynę piłkarską bo to marnie wygląda w porównaniu z armią mojego ojca i Bleylocka .Powiedziała Katris .
-Hahaha .Zaśmiał się szyderczo .-Ty chyba nie rozumiesz mnie ,ale może to i lepiej wkrótce zajmiesz odpowiednie stanowisko .Powiedział mężczyzna .
-Stanowisko ? Powtórzyła dziewczyna .
-Tak stanowisko ,z czasem się dowiesz jakie .Powiedział mężczyzna .
Katris opuściła kryjówkę gdzie spotkała się z tajemniczym mężczyzną.. W tym czasie do stowarzyszenia fluxa dotarła informacja o ostatecznej bitwie , która ma być dowodzona głównie przez Sonnego i Odina. Jednak wielu członków nasuwa pytanie Brimowi Balariusowi , co z pucharem w końcu normalnie miał by się zacząć za trzy miesiące . Przewodniczący stowarzyszenia odrzekł ,że jeśli wojna zakończy się puchar rozpocznie się jednak stadion Genesis był w kompletnej ruinie . Mistrz oznajmił ,że wraz z ligą podejmą właściwą decyzję jeśli wojska pokonają potężną flotę Bleylocka .Tym czasem generał nie marnował swojego czasu siedząc w głównej Sali gdzie zarządzał nakazał na zaatakowanie Akilianu , Paradisii ,Unadaru oraz Ascalonu . Żołnierze podzielili się na mniejsze rozdziały i wyznaczyli kto gdzie leci . Wszystko doszło do Steina ten zaś rozkazał by żołnierze ,którzy mieli się udać na Unadar dołączyli do tych z Ascalonu co było głównym celem obu generałów . Dereck wyruszył w stronę Avlonu gdzie tymczasowo stacjonowały oddział Sonnego skąd miał bliski dostęp do planety Zen ,która była jego głównym celem. Po drodze jednak udał się na Ascalon by zabrać Nikol . Wszedł na oddział na korytarzu nikogo nie było gdyż dziewczyna, D’Jok oraz rodzice ciemnowłosego udali się na obiad . Szatyn podszedł bliżej sali przesz szybę ujrzał Sinedd’a który oglądał holo TV po czym wszedł do środka .
-Czyżby dręczyły cię wyrzuty sumienia .?zapytał ciemnowłosy .
-Nigdy ich nie mam , moje strzały był celne powinieneś nie żyć .Powiedział Dereck .
-Każdy je ma inaczej byś tu nie przyszedł . Widzisz czasem ma się to szczęście .Powiedział Sinedd po czym dodał . –Szanuję wybór Nikol ,ale nie wiem co ona w tobie widzi .Może jak ci się znudzi ją zastrzelisz .Pamiętaj śledztwo trwa prócz mnie nikt nie wie kto do mnie strzelał .
-Co teraz będziesz mnie szantażował ?Proszę bardzo mów Nikol ona i tak ci nie uwierzy .Powiedział Dereck .
- Ja jej nie powiem ,lecz ty to zrobisz. Sonedd uśmiechnął się triumfalnie .
W tym czasie do Sali weszła Nikol , którą bardzo zdziwił widok zażyczonego .
-Co ty tu robisz ?Zapytała szatynka
-Przyszedłem odwiedzić Sinedd’a .Powiedział Dereck .
-Ale przecież ty go nie lubisz . Powiedziała Nikol .
-Lubię go inaczej bym tu nie przyszedł z drugiej strony chciałem się z Toba pożegnać wylatuję na akcję .Powiedział Dereck po czym przytulił Nikol do siebie i poszedł w stronę drzwi .
-Dobrze grasz marnujesz się jako pirat powinieneś zostać aktorem , kto wie może odniesiesz jakiś większy sukces. Zaśmiał się Sinedd .
-Sinedd o co ci chodzi ? zapytała Nikol
Ciemnowłosy wytłumaczył dziewczynie ,że to tylko zwykły żart z jego strony , który nie ma jakiego kol wiek znaczenia Dwie godziny później  w hotelu drużyny Paradisiia odbywa się trening .Dziewczyny trenują w holo-trenerze, mierząc się z hologramami swoich przyszłych przeciwników. Napastniczka Paradisii wybija piłkę wysoko ponad boisko. Chwilę później ze swoim rywalem, walczy o nią Nina 8. Zawodniczka zwycięsko wychodzi z pojedynku i szybko odgrywa do Kim 2, która mija dwóch, próbujących ją powstrzymać przeciwników i podaje do Nikki 4 . Bez chwili wahania, dziewczyna strzela bramkę ładnym uderzeniem z powietrza. Piłkę ładnie opanowuje Aya9 po czym oddaje ją do Nikki 4. Otrzymawszy piłkę Nikki4 nie chce współpracować z partnerami i postanawia sama zakończyć akcję, co szybko wybija mu z głowy jeden z rywali. Po tym zagraniu dochodzi do ostrej wymiany zdań pomiędzy Nikki 4 a Kim 2 .  Tym samym trening dobiegł końca .  Po zakończonym treningu na Ninę czeka miła niespodzianka gdyż pod drzwiami jej pokoju widzi Marka . Jasnowłosa rzuca się mu naszyję po czym ciemnoskóry ją czule całuje .Oboje wchodzą do jej pokoju , chłopak usiadł na łóżku po czym włączył holo TV a Nina udała się do łazienki zrobić prysznic . Po chwili blondynka wróciła do chłopaka po czym usiadła obok niego .W tym samym czasie mieszkańcy Ascalonu na niebie ujrzeli setki statków Bleylocka  w bazie wojskowej było słychać rozlegający się głos syren alarmowych , D”Jok to usłyszał tak jak i inni ludzie przebywający w skrzydle szpitalnym . Zaczął się pierwszy ostrzał na pierwszą linię ognia statki wzięły sobie miasto a raczej jego ruiny . Piechota zmierzała już ku okopom w , którym stali żołnierze .  Cały szpital został ewakuowany do bunkru znajdującego się pod bazą . Rudowłosy dostrzegł brak szatynki co go bardzo zaniepokoiło .Tymczasem Nikol wyszła na zewnątrz i ruszyła ku szerokim zasieką , to nie było łatwe co chwila strzelał do niej jakiś statek przez co musiała być bardzo ostrożna . PO czasie udało się jej dotrzeć do celu , jeden z żołnierzy rozpoznał dziewczynę i kazał jej wracać do bazy jednak ona go nie słuchała chciał jedynie broń . Chłopak , który był niemal ,że w jej wieku dał jej to o co prosiła . Trzymając w ręku broń czuła się dziwnie bała się z nią co kol wiek zrobić bo tak naprawdę nie chciała zabijać nigdy jednak jest wojna i giną ludzie . Nikol rzuciła gaz dymny ku zbliżającym się żołnierzom , którzy po wyczuciu go zaczęli się dusić jednak na roboty to było za mało z daleka ujrzał ją William ojciec Sinedd’a , który natychmiast do niej podbiegł . Mężczyzna był na nią zły jednak to pole bitwy a nie czas na Kutnie . nagle jeden z samolotów zrzucił pocisk , nie opodal okopów jego siła rażenia była bardzo silna , Nikol popchnął jeden z żołnierzy by położyła się na ziemi i się nie podnosiła do czasu aż on da jej znak . Nina i Mark oglądali film w holo TV gdy nagle został przerwany a na ekranie pojawiła się Callie Mistick .Również ten sam kanał oglądał Micro Ice , który pobiegł do pokoju dziewczyn , które malowały sobie paznokcie i nie wiedział co się dzieje .
-Micro Ice coś się stało ?Bo wyglądasz jakbyś uciekał przed seryjnym mordercą .Zaśmiała się Mei
-Bardzo śmieszne Mei . Oglądałem film , kiedy go przerwali i mówią o tym na wszystkich wiadomościach atakują kolejne planety w tym Ascalon .Powiedział Micro
- Co atakują Ascalon ?! Przecież tam jest D’Jok !Powiedziała Mei chwytając za telefon
-I jak odbiera ? Zapytała Tiia
-Nie, nie ma sygnału . Boję się ,że coś mu się stało .Powiedziała Mei .
-Spokojnie , nic mu nie będzie .Powiedział Micro chcą pocieszyć przyjaciółkę .
Mei ponownie próbowała dodzwonić się do D’Joka jeszcze kilkanaście razy jednak za każdym razem nie mogła się z nim połączyć .Minęło kolejne kilka godzin atak wroga udało się odeprzeć po kilku godzinach zaciętej walki , Nikol była tym wyczerpana jednak wytrzymała do samego końca. Jej ubrania były całe brudne od błota podobnie jak jej twarz na ciele miała drobne rany , które zostały natychmiast opatrzone .Zaraz po tym D’Jok zadzwonił do Mei , która nie zmrużyła oka przez noc martwiąc się o ukochanego , słysząc jego głos w słuchawce była bardzo szczęśliwa . Rankiem do Rocket’a dzwoni Alex , telefon odbiera Tiia , jednak nowa koleżanka ciemnoskórego słysząc głos dziewczyny nic nie odpowiadała po czym się rozłączyła .Tym czasem Yuki przyszła do Aarcha załatwić wszystkie formalności co do powrotu do Snow kids . Do Sinedd’a przyszedł jeden z jego kolegów z jednostki , który był pod wrażeniem determinacji Nikol . Ciemnowłosy początkowo nie wiedział o czym mówi Christian ,ale gdy poznał prawdę nie wiedział co ma czuć z jednej strony był zły ,że naraziła swoje życie a drugiej był pod wrażeniem . Nikol wraz z D’Jokiem szła w stronę sali gdzie leżał ich przyjaciel . dziewczyna chwyciła się za głowę po czym upadła na ziemię . Rudowłosy natychmiast zawołał lekarza , który zabrał szatynkę do gabinetu lekarskiego . Po dwudziestu minutach D’Jok poszedł do ciemnowłosego .
-Co jest ?Zapytał Sinedd
-Nikol ,ona straciła przytomność .Powiedział D’Jok
-Jak ? Co jej jest ?Dopytywał się ciemnowłosy .
-Szliśmy do ciebie po czym zesłabła .Powiedział D’Jok po czym dodał .-Na razie trwają badania .
-Gdzie ona jest .?Zapytał ciemnowłosy .
-W sali 22 . Ale zaraz ,zaraz co ty robisz ?Powiedział D’Jok widząc wstającego Sinedd’a
-Musze iść do niej .Powiedział .
-Słuchaj ja się dowiem co jej jest i przyjdę i ci powiem .Powiedział D’Jok.
Nikol leżała na klozetce , pielęgniarka podeszła do niej ciepło się uśmiechając . W tym samym czasie Sonny wraz z oddziałami był już gotowy do ataku .
-To będzie nasza ostatnia i najważniejsza bitwa teraz wszyscy tutaj jesteśmy jedną drużyną a nie trzema innymi .Powiedział Sonny do wikingów , piratów oraz wojska Technoidu .Po czym dodał .-Nikt z nas nie ma gwarancji ,że wróci z niej żywy , może wybrać albo zginąć w chwale lub zrezygnować i odejść jako tchórz .
Nikt nic nie mówił wszyscy słuchali jasnowłosego pirata bardzo uważnie . W końcu nadszedł czas Lider dał znak i wszyscy ruszyli do ataku .
W następnym rozdziale .:
„-Nie , nie chce by ojciec dziecka o tym wiedział . „
„-Sonny nie mamy szans ! „
„-(tu będzie imię ) , to co był kiedyś jest już przeszłością , która dla mnie nie ma znaczenia .”
„-Czyżby w związku Tii i Rocketa był jakiś kryzys ?”
„-Odin , Sonny jest ciężko ranny teraz ty tu dowodzisz .”
„-Dałabyś mi jeszcze szansę ?”
„-To koniec ?! Ja w to nie wierzę ,że on nie żyje .”
„-Wszystko gotowe jutro (Tu będzie imię ), ogłosi to oficjalnie wtedy Katris wkroczy do akcji .”
 _____________________________________________________________
 No i jest kolejny rozdział nie sądziłam ,że dodam go tak szybko jednak nie ma rzeczy niemożliwych . jak dla mnie rozdział może być ,ale ja nie jestem od oceny bo to zostawiam wam . :D Do zakładki postacie została dodana Alex . 

sobota, 26 maja 2012



Rozdział IV"Walka o życie"


Sinedd natychmiast został zabrany przez wikingów podróż na Ascalon trwała trzy dni na co nie mogli sobie pozwolić , nie w takim momencie .  Niedaleko znajdowały się portale kosmiczne , z których jedynie korzystali ludzie Bleylocka dzięki czemu ich ataki były częste . Odin postanowił podjąć ryzyko i użycia portalu jednak wiązało się za tym duże ryzyko w końcu ich statek nie posiadał zasłony tak jak Czarna Mantra . W okolicy nikogo nie było jedynie statek wikingów wszyscy zajęli swoje pozycje a pilot zbliżył się do portalu dzięki , któremu w nie całą godzinę mogli być na Ascalonie i przewieźć ciemnowłosego do szpitala. Sinedd ciągle tracił duże ilości krwi , mimo silnych leków oraz zastrzyków przeciw bólowych, ból nie ustępował ani na chwile. Chłopak tracił co chwila przytomność , Sefona wraz z inną sanitariuszką robiła wszystko by utrzymać go przy życiu . William obwiniał się tym ,że przez niego jego syn umiera . Myśl śmierci Sinedd’a była dla niego najgorsza myślał ,że teraz kiedy odnalazł po kilkunastu latach starszego z synów miał nadzieję na normalne i szczęśliwe życie jednak los nie był ku temu sprzyjający . Bał się tego jak o wszystkim powie żonie . Jednakże Benett był zdziwiony tym ,że Dereck nie udzielił jakiej kol wiek pomocy Sinedd’woi a najwyraźniej zostawił go samego .  Jednak szatyn tłumaczył się tym iż nie zauważył tego jak Sinedd upadł oraz ,że przewaga liczebna wroga była większa a on sam nie mógł nic zrobić .Sonny jednak też nie do końca wierzył w to co mówił Dereck jednak nie mógł go o nic oskarżać . Wikinga udało się przelecieć przez portal lekarze w szpitalu mieli wszystko przygotowane , zespół najlepszych lekarzy miał operować ciemnowłosego . Po upływie trzydziestu minut byli na miejscy . Sinedd był już nie przytomny jedynie wymawiał niewyraźnie imię „Nikol „  lekaż był szczery i od razu powiedział ,że to jeszcze  cud ,że chłopak żyje do tej pory po odniesieniu ciężkich ran , jednak szanse by ciemnowłosy przeżył były nie wielki zaledwie pięć procent . W szpitalu natychmiast pojawiła się matka byłej gwiazdy galaktycznej piłki wraz z młodszym bratem , który nie zbyt się przejmował tym co dzieje się dookoła. Tymczasem Riven siedział sam w tym miejscu gdzie zawsze spotykał się z Katris i myślał o wszystkim . Jako jedyny widział Derecka , który strzelał w stronę Sinedd’a ,ale w końcu nie chciał wydać przyjaciela a z drugiej nie wierzył w to co zrobił . Chłopaka ujrzała jasnowłosa dziewczyna ,która podeszła do niego . Katris przytuliła się do Riven’a jednak widziała ,że coś jest nie tak ,że coś nie daje mu spokoju .

-Co jest ? Zapytała łagodnym głosem .
-Katris ja cię kocham ,ale nie chcę cię dłużej oszukiwać chcę byś znała prawdę .Powiedział Riven
-A więc o co chodzi możesz mówić jaśniej ? Zapytała
-Powinnaś znać prawdę, ja jestem piratem . To ja planowałem całą te akcję , która jak wiesz się nie powiodła .Powiedział Riven tuląc Katris .
-Co! Powiedziała Katris wyrywając się z jego objęć .- Przez ten cały czas mnie oszukiwałeś , kłamałeś i bawiłeś się mną .A ja ci wierzyłam .
-To nie tak przy tobie byłem sobą jedynie przy Bleylocku udawałem kogoś kim tak naprawdę nie jestem .Powiedział chłopak
-To i tak nic nie zmienia oszukiwałeś wszystkich i powinnam to zgłosić by spotkała cię odpowiednia kara za zdradę .Powiedziała Katris
-Co chcesz mnie teraz zabić ?Myślałem ,ze jesteś inna nie taka jak oni ,ale się pomyliłem .No proszę cię weź broń i zabij mnie tu i teraz . Powiedział Riven podając dziewczynie broń .
Katris wzięła nie pewnie broń Rivena chwilę rozmawiali ze sobą dziewczyna trzymała palec na spuście . Jej ręce trzęsły się ze strachu . Jasnowłosa czuła się oszukana wtedy doszło do niej kim tak naprawdę powinna być ,że tylko może liczyć sama na siebie . Po chwili Katris nacisnęła spust , dziewczyna zadała jedne strzał prosto w serce Riven’a był to jeden strzał jednak okazał się śmiertelny . Chwilę później dziewczyna zawiadomiła Bleylocka o tym ,że w jego wojsku jest szpieg . Ciało pirata zostało zabrane na noszach , generał oświadczył reszcie ,że tak postępuje się ze zdrajcami . Katris patrzyła jak żołnierze nieśli ciało jej kochanka . Jej ojciec generał Stein był dumny z córki wtedy wiedział ,że w jej żyłach płynie jego krew .  Była godzina ósma Snow Kids jak zawsze o tej porze zeszli do jadalni by zjeść śniadanie . Micro Ice wziął z szafki pilota po czym włączył holo TV. Na ekranie telewizora ujrzeli Callie Misctick .
-Micro Ice podgłośń to .Powiedział D’Jok
-Niestety nie mam dla państwa dobrych wiadomości .  Nad ranem doszła do studia przykra wiadomość Sinedd była gwiazda Shadows oraz Snow kids został ciężko ranny podczas akcji. Wiemy tak że ,że od czterech godzin jest operowany i przebywa w szpitau wojskowym na Ascalonie .Na razie nic więcej nie wiemy , na pewno będziemy informować państwa jeśli się czegoś dowiemy . Także nasz dziennikarz Nork udał się na Ascalon gdzie będzie informował nas na bieżąco .Powiedziała Callie
W jadalni nastała głucha cisza , do rudowłosego podeszła Mei , która natychmiast kazała mu iść do Nikol. Aarch tak że dał mu wolny dzień od treningu w końcu drużyna sobie poradzi bez niego jeden dzień . D’Jok szedł ku domu gdzie mieszkała Nikol po drodze przypomniał mu się list rudowłosy uświadomił sobie to ,że jego przyjaciel wiedział co go spotka . Nikol wiedziała już o wszystkim w jednym momencie czuła się tak jakby wszystko inne do około się jej zawaliło . Dziewczyna zamknęła się w pokoju nie chciała nikogo widzieć początkowo tak że nie chciała wpuścić D’Joka jednak po dłuższym czasie otworzyła mu drzwi . Nikol ujrzawszy chłopaka poszła w stronę łóżka na , którym usidła . Rudowłosy przykucnął okok niej na podłodze .
-Jak się czujesz? Zapytał.
-A jak myślisz ?Powiedziała Nikol ocierając oczy z łez .
-No może i to było głupie pytanie . Ale zobaczysz wyjdzie z tego , nie możesz myśleć inaczej . Wiesz ,że zawsze możesz na mnie liczyć .Powiedział D’Jok .
-Dzięki D’Jok. Ale ja muszę jakoś się dostać na Ascalon .Powiedziała Nikol
-Nie ma za co , w końcu byliśmy kiedyś razem i mam taki obowiązek po za tym Sinedd to mój przyjaciel. Wież ,że to ci się nie uda piraci nikogo nie wypuszczają z Shiloe . A samej ci się nie uda .Powiedział Rudowłosy .
-A kto mówił ,że ja chcę działać sama ty mi w tym pomożesz w końcu jesteś synem lidera piratów i musisz mieć jakieś cechy po Sonnym .Powiedziała Nikol
-Dobra zgoda pomogę ci ,choć będę tego żałować .Powiedział D’Jok
Nikol przedstawiła D’Jokowi cały plan działania , który brzmiał nie źle jednak był jeden mały problem a mianowicie taki ,że żądne z nich nie ma statku ani licencji by go prowadzić . Jednak szatynka nie chciała się poddać szybko i szybko w jej głowie narodził się kolejny pomysł , który nie przypadł do gustu rudowłosemu . Po ponad pięciu godzinach zakończyła się operacja Sinedd’a , chłopak stracił duże ilości krwi został przewieziony na salę intensywnej terapii . Do sali gdzie został umieszczony ciemnowłosy weszli jego rodzice , William obwiniał się nadal o to wszystko widok nieprzytomnego syna leżącego do podpiętej aparatury był dla jego rodziców ciężkim a zarazem przykrym widokiem . W hotelu Snow Kids zaczął się trening .jednak zawodnicy nie byli w pełni skupieni , nawet Aarch był wyjątkowo w tym dniu rozkojarzony jednak musiał kontynuować trening przed jutrzejszym meczem z drużyną Shadows . Trener postanowił na początek przepuścić swoich podopiecznych przez szereg słupków tak aby nie utracili piłki a następnie chciał sprawdzić ich celność przez co zorganizował serię rzutów karnych . Na koniec treningu rozegrali ,krótki mecz z drużyną Iceflowers.  Po zakończonym treningu Micro Ice wychodząc z holo trenera ujrzał w drzwiach stojącą Sefonę do , której od razu podszedł . Dziewczyna przytuliła się do niego po czym powiedziała ukochanemu co tak naprawdę skłoniło ją do przylotu na Shiloe . Sefona powiedziała ,że to ona ratowała Sinedd’a dziewczyna była szczera nie chciała okłamywać jego przyjaciół i powiedziała całą prawdę w jakim stanie jest Sinedd. Mówiąc to Sefona miała przed oczami ciemnowłosego , który leży w kałuży krwi . Zawodniczka Iceflowers opowiedziała z każdym drobnym szczegółem to co miało miejsce w nocy .Zawodnicy siedzieli i słuchali uważnie po skończonym opowiadaniu nikt nie był w stanie nic powiedzieć . Rocket przytulił do siebie Tiie po czym otarł jej policzek po ,którym spływały łzy . W tym czasie do Mei zadzwonił D’Jok , który chciał by ta go kryła przez najbliższe kilka dni by wytłumaczyła Aarchowi ,że nie będzie go w najbliższym meczu a tak ,że to ,że nie wróci do hotelu przez kilka dni . Dziewczyna pytała się co się dzieje jednak rudowłosy był bardzo tajemniczy nie chciał nic mówić o tym ,że leci wraz z Nikol na Ascalon .Tymczasem Rudowłosy wraz z dziewczyną ubrani w ciemne bluzy oraz kaptury próbowali wejść do astro portu gdzie zacumowane są statki piratów . Jeden ze statków miał otwarte drzwi na pokład oboje chcieli na niego wejść jednak nie opodal kręciła się dwójka piratów jeden z nich to właściciel statku .D’Jok szedł na przodzie a za nim szatynka . Po cichu dostali się na pokład , rudowłosy usiadł przy stanowisku sterowcy przed nim było pełno guzików , które były potrzebne do sterowania dla chłopaka było to niczym czarna magia . Na szczęście statek był nie co podobny do czarnej Mantry gdzie Nikol nie raz widziała jak któryś z piratów pilotuje . D’Jok nacisnął to co kazała mu dziewczyna i po chwili wylecieli z portu .
- Jak mój ojciec się dowie on nas zabije ,ale Sinedd to mój przyjaciel .Powiedział D’Jok
-Sonny na pewno nie będzie zły .Powiedział Nikol
-Ukradliśmy jeden z jego statków jak się dowie to nie chcę mówić co zrobi . Więc musimy oddać go za nim wróci .Powiedział D’Jok
-D’Jok mogę mieć do ciebie prośbę ? Zapytała Nikol cichym głosem .
-Jasne . Powiedział rudowłosy .
-Proszę cię bądź przy mnie cały czas nie zostawiaj mnie teraz. Wiem ,że było między nami różnie Bo nie byłam fer wobec ciebie .Powiedziała Nikol.
-To było prawie sześć lat temu nie ma co teraz rozgrzebywać przeszłości , bo liczy się przyszłość . To oczywiste ,że cię nie zostawię nie umiałbym bo wiem ,że jest ci ciężko .Powiedział D’Jok.
-A Mei ? Nie ma nic przeciw temu zapytała dziewczyna .
-Ona rozumie tę sytuację , kazała mi od razu do ciebie iść po obejrzeniu wiadomości bo do mnie to nie mogło dotrzeć co się stało .Powiedział D’Jok.
Tymczasem piraci nadal znajdowali się w pobliżu planety Zen , Benett próbował nawiązać kontakt z Riven’em jednak jego nadajnik nie odpowiadał. Jasnowłosy pirat od razu powiadomił o tym Sonnego sytuacja była dziwna gdyż sygnał był dobry a nadajnik wskazywał na to ,że pirat znajduje się w jednym miejscu od dłuższego czasu . Corso od razu ta cała sytuacja wydawała się dziwna . jedyną szansą na zbadanie całej tej sprawy było skontaktowanie się z jednym z dowódców oddziału wikingów , którzy tak że mieli tam swojego człowieka . Był to młody wiking Ivan za kilka tygodni miał obchodzić swoje osiemnaste urodziny .  Po piętnastu minutach na Czarną Mantrę doszła przykra wiadomość o stracie Rivena ,który był zarazem najlepszym przyjacielem Derecka znali się od piaskownicy , razem chodzili do szkoły byli niemal niczym bracia . Jednak szatyn nic jeszcze o tym nie wiedział ,gdyż był w swojej kabinie . Lider wybrał  Artiego by powiedział o wszystkim Derek’owi . Pirat powolnym krokiem szedł w stronę kabiny kolegi w końcu stał pod drzwiami po czym łagodnie zapukał . Drzwi się otworzyły a ten wszedł do pomieszczenia po czym powiedział o wszystkim . Dereck był wściekły nie umiał się opanowac gdyż działał zawsze pod wpływem emocji . Za winnego śmierci przyjaciela obwiniał Sinedd’a ,że to przez ciemnowłosego Bleylock odkrył ,że Riven tak że był piratem . To kabiny wszedł Sonny , który kazał mu się uspokoić i nie szukać winnych , bo od początku było wiadome ,że może pójść coś nie tak i ktoś może zginąć . Po chwili szatyn się uspokoił jednak w myślach bardzo chciał by Sinedd , który walczy o swoje życie nie przeżył . W końcu strzał był oddany z bliska nie opodal metra . Minęło kilka godzin była godzina kilka minut po osiemnastej Nikol i D’Jok nadal byli w drodze na Ascalon po drodze musieli uważać na statki nie przyjaciela . Tym czasem w hotelu Snow Kids miał zacząć się kolejny trening drużyny . Aarch wszedł do sali treningowej po czym się rozejrzał . Ku jego zdziwieniu nie było D’Joka , który początkowo miał się pojawić na drugim treningu.
-Gdzie jest D’Jok ?Zapytał Aarch .
Nikt jednak nie odpowiedział na to pytanie mężczyzna powtórzył je ponownie ponownie jak za pierwszym razem nikt nie raczył mu odpowiedzieć . Po tym spojrzał na Mei , która stała obok Micro Icea . Był pewien ,że oni na pewno wiedzą gdzie jest rudowłosy .
-Mei , Micro ice ? Może wy mi powiecie .Powiedział Aarch surowszym głosem spoglądając na dwójkę .
-No dobrze D’Jok jest na Ascalonie wraz z Nikol .Powiedział Micro
-Na Ascalonie ?! Ale jak się tam dostali i czy D’Jok mówił ci czy będzie na jutrzejszym meczu .Zapytał trener .
-Nie wiem jak się dostali ,ale za pewne polecieli z piratami w lufie bagażowym, też tak kiedyś zrobiłem . Powiedział Micro Ice po czym dodał .-Nie mówił kiedy wraca.
-Mark zastąpisz D’Joka w podstawowym składzie w razie jak by wrócił będzie na rezerwie powiedział Aarch
Zawodnicy weszli do maszyny treningowej przed nimi  ukazały się im hologracze drużyny Sliterinu . Do pierwszego starcia o piłkę podszedł Micro Ice oraz Modok .Jednak lepszy okazał się ten drugi  jednak pilkę odebrał mu Rocket po czym podał do marka ten zaś został otoczony przez trójkę przeciwników piłkę podał między nogami hologramów do Micro Ice’a, który wyzwolił oddech i bez problemów zdobył bramkę . Tym razem Sliterin zaczynał od własnej bramki jednak podanie bramkarza przechwyciła Tiia po czym sama zmierzała ku bramce rywala. Jednak zdecydowała się podać do Mei , która była aktualnie nie kryta przez nikogo . Szatynka jednak szybko podała do do kolegi grającego w ataku jednak piłkę odebrał mu Modok wślizgiem . Trening przebiegał bardzo dobrze nawet lepiej niż początkowo spodziewał się Aarch . Jednak postanowił wypuścić już swoich graczy z maszyny by nie odnieśli jakiejś kontuzji .Tymczasem znani i lubiani prezenterzy Arcadia Sports z wyjątkiem Norka ,który był na Ascalonie spotkali się w studiu by porozmawiać o jutrzejszym spotkaniu między drużyną Aarcha a drużyną prowadzaoną przez Artegora Nexusa
-Już jutro długo oczekiwany mecz towarzyski Sow Kids kontra Shadows .Jednak z nieznanych przyczyn nie weźmie w nim udziału D’Jok. Powiedziała Callie
-Drużynę Shadows na murawie boiska nie widzieliśmy od kilku lat ostatni ich mecz miał miejsce cztery lata temu , który z resztą  przegrali . Drużyna cieni borykała się z problemami gdyż brakowało im graczy po odejściu Nikol i Sinedd’a na ich miejsca wstąpili Zemo oraz Soul . Jednak Zemo opuścił drużynę kilka lat temu podobno do drużyny powrócił na miejsce Zemo były zawodnik Fulmungus , który z powrotem przejął opaskę kapitana. Jednak Shadows w obecnym stanie nie stanowią poważnego zagrożenia dla Snow Kids , którzy mogą sobie poradzić bez D’Joka z drugiej strony drużyna od dawna nie grała żadnego meczu i nie wiemy co możemy się po niej spodziewać. Powiedział Barry
-Muszę się z tobą zgodzić Barry Shadows nie sa już ta samą drużyną ,którą byli kiedyś. Nikol i Sinedd zapewniali im wygraną przez co ich obrona była rozluźniona . Jednak pozostaje sprawa Soula  gra dobrze jednak nie zawsze wykorzystuje swoje możliwości .Powiedziała Callie
-Nie dawno przeprowadziliśmy ankietę 93% chce powrotu Sinedd’a i Nikol do drużyny cieni 2% nie chce ich powrotu a 5% kibiców nie wyraziła zdania na ten temat . Powiedział Barry. Po czym dodał . – Zapraszamy państwa przed telewizory na godzinę 22 gdzie będziemy mieć serialnego gościa a mianowicie Artegora Nexusa trenera drużyny Shadows.
Tym czasem Nikol i Sinedd byli już na Ascalonie podróż minęła im bez jakich kol wiek problemów . Jednak okazało się ,że szpital w którym leży Sinedd jest na terenie bazy wojskowej , gdzie nie mogą wejść sobie od tak po prostu bez niczego . Nikol nie chciała słuchać co mówi rudowłosy więc postanowiła podejść do dwóch żołnierzy pełniących wartę przy wejściu na poligon . Nikol przedstawiła sięga siebie i D’Joka i powiedziała kim jest dla rannego chłopaka . D’Jok stał w oddali i się wszystkiemu przyglądał był pewien ,że dwójka mężczyzn w mundurach ich nie puści jednak ku zdziwieniu chłopaka otworzyli jej bramę . Rudowłosy natychmiast pytał się jak to ona zrobiła , dziewczyna odpowiedziała mu ,że powiedziała prawdę kim oni są . W końcu po chwili drogi byli przed szpitalem , Nikol serce zaczęło szybciej bić bała się tego w jakim stanie może zastać Sinedd’a  w końcu pielęgniarka wskazała im numer oddziału na którym znajduje się ich przyjaciel . I zaraz wychodząc z zakrętu ujrzeli salę w której leżał ciemnowłosy a obok niej siedzieli jego rodzice oraz brat . Szatynka ani D’Jok nie wiedzieli kim są ludzie siedzący na korytarzu . Harry natychmiast rozpoznał Nikol w które zakochał się niemal od pierwszego wejrzenia . Chłopak wstał z krzesła a dziewczyna czuła się tak jakby widziała sobowtóra byłego chłopaka . Harry powiedział rodzica kim jest chłopak i dziewczyna. William wraz z Harrym i Natash’ą szedł powolnie w stronę rudowłosego i jego przyjaciółki . Dla obojga było to zaskoczeniem kiedy dowiedzieli się ,że rodzice Sinedd’a żyją . Harry nic się nie odzywał jedynie patrzył na szatynkę , która przytulał D’Jok . Po chwili przyszedł lekaż i oznajmił ,że do ciemnowłosego może ktoś teraz wejść . Padło na Nikol z jednej stron była szczęśliwa ,że ujrzy osobę którą kochała i nadal kocha a z drugiej bała się . Nie chciała iść tam sama więc poprosiła rudowłosego by poszedł tam wraz z nią . Szatynka powolnie otworzyła drzwi zaraz po tym ku jej oczom ujrzała leżącego Sinedd’a , który był podłączony do masy sprzętów dzięki , którym jedynie jeszcze żył . D’Jok stanął przy łóżku a Nikol usiadła na krześle po czym chwyciła za dłoń Sinedd’a przykładając ją do twarzy . Po bladych policzkach Nikol spływały łzy .

-Sinedd nie zostawiaj mnie samej . Ja cię kocham .powiedziała Nikol po czym spojrzała na D’Joka i dodała .-Myślisz ,że on mnie słyszy ?Zapytała
-Na pewno cię słyszy i wie ,że tu jesteś .Powiedział D’Jok by pocieszyć dziewczynę .
Nikol podeszła do D’Joka ,który był dla niej największym wsparciem , chłopak przytulił ją do siebie po czym uspakajał by nie płakała . Oboje wyszli z sali gdzie leżał Sinedd.po czym usiedli na ławce na korytarzu. Dziewczyna nie umiała pogodzić się z tym wszystkim znosiła to gorzej niż rudowłosy przypuszczał pielęgniarka przyniosła jej tabletki na uspokojenie a widząc jej bladą twarz oraz podkrążone oczy doradziła by coś zjadła i na chwilę się przespała. D’Jok odszedł na bok by zadzwonić do Mei . Dziewczyna po chwili odebrała telefon po czym zaczęła się o wszystko wypytywać. Szatynce było żal Nikol przez to co teraz musi przechodzić , chciałaby z nią ta być i wspierać ,ale jest mecz a po za tym nie ma jak się dostać na Ascalon , doskonale Nikol rozumiał Mark , który słyszał rozmowę Mei gdyż siedział u niej w pokoju z resztą sam stracił ojca a nie dawno o mało co nie stracił ukochanej .  Tym czasem Artegor prowadził trening pierwszy raz od dawna przejął się stanem zdrowia zawodnika a raczej byłego gracza Shadows początkowo nie sadził ,że będzie tak to odczuwał z resztą liczył ,ze po wojnie Sinedd znów wróci do Shadows a teraz może nie dożyć jutra. Z drugiej strony martwił się o Nikol w końcu była jego córką i od rana nie odbierała telefonu . Cztery godziny później do Sonnego doszła wiadomość o kradzieży jego jednego statku , Dereck oraz Benett zlokalizowali go niemal ,że natychmiast . Sygnał pochodził z scalony lider piratów zaczął łączyć wszystko w całość .W końcu zniknął statek , jego syn nie zagra w jutrzejszym meczu a na dodatek sygnał jest z Ascalonu . Natychmiast kazał Corso zmienić kurs na Ascalon . Tymczasem nie spodziewanie w drzwiach pokoju Thrana zjawiła się Serina . dziewczyna chciała z nim porozmawiać jednak chłopak nie chciał jej słuchać  miał dość jej ciągłych kłamstw więc wyprosił ją ze swojego pokoju tłumacząc się ,że za chwilę ma trening.  Godzinę później D’Jok ,który siedział na korytarzu ujrzał w oddali swojego ojca . Chłopak dokładnie wiedział czemu pirat zjawił się tutaj . Rudowłosy wstał i poszedł w kierunku ojca.
-Tato ja prze….Zaczął D’Jok jednak Sonny mu przerwał .
-Nie przepraszaj synu , też bym zrobił to co ty , choć było to ryzykowne . Teraz nie czas na rozmowy o kradzieży statku . A jak czuje się Nikol .? Zapytał
-Jest gorzej niż myślałem , od kilku godzin siedzi przy jego łóżku . Jest blada nic nie chce jeść ani pić . A ja nie mogę nic zrobić .Może ty z nią pogadasz Powiedział D’Jok po czym dodał .A Dereck on przyleciał ?Zapytał.
-Nie dziwię się jej w końcu wiele ich łączy . Spróbuję z nią porozmawiać ,ale nie wiem czy uda mi się co kol wiek zdziałać .Wiesz kiedy zlokalizowali statek chciałem jechać tu sam wziąłem tylko Artiego . Bo nie sadzę by widok Derecka ucieszył Nikol po tym co zrobił .Powiedział Sonny .
-Co masz na myśli tato ?Zapytał D’Jok .
-Dereck wraz z Sinedd’em uciekali no a on go zostawił nie udzielając jakiej kol wiek pomocy co do niego jest nie podobne ..Powiedział Sonny
Nikol siedziała przy Sinedd’zie całą noc nie zmrużywszy oka , rozmowa z Sonny’m nic nie dała gdyż dalej nie chciała nic jeść jedynie wypiła kubek kawy . Szatynka również nie czuła się najlepiej zwarzywszy na silny ból głowy . Harry jednak ciągle starał się by dziewczyna go zauważyła jednak ona nie zwracała na niego najmniejszej uwagi co mu się nie podobał . Był zazdrosny ,że ciągle tylko siedzi przy jego starszym bratem , nie raz szatynowi przez głowę przechodziły myśli o śmierci brata .  Dzień meczu Snow Kids kontra Shadows przyszedł bardzo szybko bo o godzinie 18 . 00 zawodnicy byli już na murawie stadionu .Wcześniej za nim pojawił się komunikat do szatni przyszła Yuki , była zawodniczka , która opuściła swoją drużynę by grać z Elektras, rudowłosa niegdyś była wielką miłością Micro icea jednak miłość była nie odwzajemniona. . W pierwszym starciu o piłkę udział wziął Mark oraz Soul . Narzędzie gry za pomocą oddechu przejął napastnik Snow Kids , Soul biegł za nim używając smogu po czym próbował odebrać mu piłkę  za pomocą wślizgu niestety ta akcja mu się nie powiodła  ,gdyż Mark wyczuł zagrożenie i podał do Micro Icea , który był obecnie nie kryty . Nagle ku Micro Iceo biegnie Nihils bięgna wprost na siebie gdy nagle obrońca drużyny Shadows zamienia się w gaz przenikając przez przeciwnika tym samym odbierając mu piłkę . Nihils podał wysoko w górę za piłkę ruszył Soul oraz Tiia , która była szybsza od ciemnowłosego . Jasnowłosa opadła na ziemię po czym podała do Rocketa ten zaś minął najpierw Fulmugusa a następnie Ericka po czym podał do marka . Ciemnowłosy biegł ku całej obronie Shadows minął dwójkę graczy po czym oddał strzał na bramkę , niestety próba była nie udana gdyż bramkarz złapał piłkę . Drużyna cieni zaczyna od własnej bramki Corn podał starannie do Soula , który był w środku pola . Napastnik pobiegł przed siebie mijając przeciwnika Mei próbowała odebrać u narzędzie gry wślizgiem jednak chłopak przeskoczył i wraz z piłką zbliżał się ku bramce Ahito.
-Strzelaj! Krzyczał Artegor do słuchawki Soula .
Soul wyzwolił smog po czym oddał strzał wydawało by się ,że jest nie możliwy do obrony jednak  na bramkarzu Snow Kids nie wywarło to największego wrażenia przez co złapał piłkę .Zbliża się koniec pierwszej połowy wynik wciąż 0 :0 obie drużyny nawzajem utrudniają sobie grę nikt nie chce ani na chwilę odpuścić . Micro Ice traci już drugą piłkę , która odebrał mu Soul , który znów chciał sam atakować bramkę rywala jednak Mei odebrała mu narzędzie gry co mu się bardzo nie spodobało przez co zagroził szatynce .Do końca pierwszej połowy zostało tylko trzy minuty czy , nikt nie zdobędzie gola a może wynik pozostanie bez zmian . Piłka leciała w górę Mei za pomoca oddechu wzbiła się po nią zaraz za nią ruszył Soul napastnik drużyny Shadows po czym wpadł w dziewczynę . Mei upadła na murawę stadionu sędzia odgwizdał rzut karny .
-Co za okropny faul Soula na Mei ! Powiedziała Callie .
-Zgadza się . Soul niestety nie panuje nad swoimi emocjami podobnie jak Sinedd , który faulując robił to tak ,że tworzył widowisko . Powiedział Barry.
Mei musiała opuścić boisko co nie wróżyło najlepiej dla drużyny Aarcha. Rzut karny miał wykonac kapitan drużyny . Rocket wziął w dłonie piłkę po czym udał się w stronę pola karnego ten moment był dobrą szansą na objęcie prowadzenia. Chłopak ułożył piłkę po czym wyzwolił swój flux przed nim stał mur z zawodników . Rocket strzelił piłka miała łagodny tor lotu niesiony fluxem drużyny czyli oddechem , po czym wpadła do bramki . Pierwsza połowa zakończył się wynikiem 1:0 dla drużyny Snow kids . W drugiej połowie drużyna Aarch będzie grała szóstką zawodników co już na samym początku dawało przewagę drużynie cieni . Do szatni przyszła Yuki i zaproponowała ,że może zastąpić Mei w końcu nadal ma w sobie oddech. Dla Aarcha była to jedyna szansa . Rudowłosa ubrała strój Mei , który leżał na niej idealnie . Dereck , który nie mógł się skontaktować z Nikol postanowił wykorzystać to ,że jest sam w głównej sterowni i wychwycić sygnał z telefonu narzeczonej . Po chwili mu się udało sygnał pochodził z Ascalonu , szatyn był wściekły bez chwili namysłu opuścił pokład czarnej Mantry i mniejszym statkiem udał się ku planecie , na której była dziewczyna . na stadionie zaczęła się druga połowa widok Yuki wzbudził spore zainteresowanie kibiców jak i dziennikarzy . Druga połowa rozpoczyna się od równoczesnego kopnięcia piłki przez Marka i Soula. Z pojedynku zwycięsko wychodzi napastnik Snow kids, który podaje do Yuki . Yuki  mija kolejnych przeciwników próbujących odebrać jej piłkę, następnie podaje do Thrana który traci piłkę po ostrym wejściu zawodnika Shadows którego nie zauważył sędzia. Tiia odzyskuje piłkę efektownym wślizgiem. Thran do Micro-Ice'a, ale przechwyt Shadowsów. Podanie do Soula który drybluje Yuki i wychodzi na czystą pozycję. Strzela do bramki Ahito, piłka zmierza w samo okienko, w ostatniej chwili wspaniała interwencja Marka. Thran, podaje do Rocket’a który podaje do Marka. Mark efektownie mija zawodników Shadows i oddaje piłkę Tii która decyduje się na strzał ze sporej odległości. Próba nie powiodła się,tak jak oczekiwała tego dziewczyna  gdyż piłka uderzyła w słupek ! Po wznowieniu Shadowsi są przy piłce Micro przejmuje piłkę, ale tylko na chwilę, podanie do Soula przecina Thran który podaje do Tii, ta do Marka, dośrodkowanie w kierunku Micro Ice’a którego strzał z łatwością broni bramkarz przeciwników. Zbliżą się koniec meczu drużyna Snow Kids zaczyna opadać z sił wynik nadal jest 1:0 . Soul zaczyna swój rajd naprzeciw całej drużynie Snow Kids , w pościg za nim ruszył Mark jednak szybko go sobie odpuścił po czym napastnik Shadows drybluje Thrana , który chcąc odebrać piłkę wślizgiem nie trafia w nią . Chłopak przykłada się do strzału .I gol ! Shadows wyrównali wynik na 1:1 w ostatnich sekundach tego spotkania . Tym czasem Dame Simbai wykonała rutynowe badania Mei jednak jej kontuzja nie jest tak poważna na jaką wyglądała . Była godzina dwudziesta druga Nikol siedziała przy łóżku ciemnowłosego jej oczy same się zamykały jednak nie chciał zostawiać go samego ciągle trzymała go za rękę , gdy nagle na jednym z urządzeń pokazało się ostrzeżenie ,ze puls chłopaka malej co świadczy o jednym , lekarze natychmiast wyprowadzili dziewczynę z Sali i zaczęli reanimować Sinedd’a . Nikol stała w objęciach D’Joka na korytarzu , nagle poczuła silny ból w podbrzuszu po czym od razu usiadła na krześle , pielęgniarka przyniosła leki przeciw bólowe po czym kazała się choć na chwilę przespać szatynce , której myśli skupiały się wyłącznie na Ricky’m i Sinedd’zie . Po chwili z Sali ciemnowłosego wyszedł lekarz ,który spojrzał na wyczerpaną dziewczynę . Po czym powiedział iż wystąpiły pewne komplikacje po operacji i muszą ciemnowłosego wziąć na badania  . Minęło kolejne dziesięć minut Nikol zasypiała na siedząco opierając się o D’Joka ,który również był zmęczony . Dziewczynę niemal, że na równe nogi postawił silny trzask drzwi a po chwili ujrzała wściekłego Dereck’a . Chłopak podszedł do Nikol po czym chwycił ją gwałtownie za rękę .
-Wracasz ze mną lub z nami koniec . Słyszysz !Poiwedział Dereck
-Czy ty się słyszysz ?! Bo chyba nie wiesz co ty mówisz . Stawiasz mnie w takiej sytuacji i sadzisz ,że wrócę z tobą i zostawię tu umierającego Sinedd’a ? !.Powiedziała Nikol a do jej oczu napłynęły łzy .
-Zawsze nic tylko Sinedd to , Sinedd tamto ! Powiedział Dereck .
-Posłuchaj uspokój się to po pierwsze , a po drugie szanuj ją trochę bo widzisz jak się czuje .Wtrącił się D’Jok
-To ,że jesteś synem Sonnego to nie znaczy ,że możesz mi rozkazywać chłopczyku .Poiwedział Dereck dość wrednym tonem.
-Ja nic ci nie rozkazuję tylko mówię. Z resztą to nie czas na Kutnie .Powiedział rudowłosy .
-Dobra idę nic tu po mnie . Szkoda mi cię Nikol ,że tak nisko upadłaś .Powiedział Dereck odchodząc .
D’Jok zaprowadził Nikol do pokoju lekarskiego by tam się położyła i chwilę przespała a on będzie siedział tu cały czas i jak tylko coś będzie wiadomo to zaraz przyjdzie i jej powie . Nikol ściągnęła buty po czym ułożyła się na łóżku , rudowłosy przykrył ją kocem po czym wyszedł na korytarz. Dziewczyna zasnęła bardzo szybko ostatnie dni były bardzo wyczerpujące . Śnił się mu Sinedd , który do niej się uśmiecha po chwili śnił się finał pucharu galactik football ,który wygrali .Rano Callie i Nork przygotowali specjalne wydanie wiadomości z Ascalonu .Tymczasem Tiia oraz Rocket udali się na spacer by chwilę odpocząć od tego wszystkiego co dzieje się dookoła. Po drodze spotkali Derecka ,którego samo spojrzenie mogło już zabić człowieka . Blond włosa chciała się przywitać z chłopakiem jednak on przeszedł tak jakby nic obok pary . Zachowanie nie co zdziwiła Tiię jak i zarówno Rocket’a . W tym czasie Zemo wziął do swojego gabinetu Ricky’ego . Jedenastolatek chciał by nowy książę technoidu puścił go na Ascalon .
-Ja muszę dostać się na Ascalon bądź człowiekiem . Proszę! Powiedział Ricky
-To by było w brew moim zasadą jakie uznaję .Powiedział Zemo.
Ricky został odprowadzony do swojej celi . Całą rozmowę chłopca słyszał Soul , przyjaciel Zemo , który rozumiał jedenastolatka i dziwił się ,że jasnowłosy tak postąpił w tej sytuacji .Soul wszedł do gabinetu księcia po czym próbował go przekonać by pozwolił Ricky’emu jechać na Ascalon .
-Przypomnij sobie jak dowiedziałeś się o tym ,że twój ojciec nie żyje , piraci ci pomogli dostać się na Genesis .Powiedział Soul.
-Jesteś moim przyjacielem więc powinieneś trzymać moją stronę .Powiedział Zemo po czym obojętnie dodał .-Ja to co innego n jest przestępcą .
-On jest dzieckiem , które ma uczucia , przypomnij sobie co ty czułeś kiedy się dowiedziałeś o śmierci ojca to pomyśl sobie co on czuje i być może przezywa to jeszcze bardziej niż ty .Powiedział Soul
-Czułem rozpacz przeszywającą mnie od środka a tak że złość ,ze nie zdążyłem się pożegnać z ojcem .Powiedział Zemo nie co łagodniejszym głosem .
-Właśnie on ma jeszcze tę możliwość się pożegnania z Sinedd;em więc schowaj swoją dumę w kieszeń i choć raz zrób coś dobrego .Powiedział Soul
Zemo nie co złagodniał po za tym wiedział ,ze spotka tam Nikol , od której nie otrzymał odpowiedzi na propozycję , którą zadał jej kilka dni temu . Książę poszedł do celi w ,której trzymał Ricky’ego i powiedział ,że w nocy udadzą się na Ascalon . Jedenastolatek był bardzo szczęśliwy bo ta podróż miała dla niego spore znaczenie . Trzy godziny później druga operacja Sinedd’a dobiegła się końca mimo iż chłopak ją przeżył to lekarz nie miał najlepszych informacji .
-Przykro mi ,ale nie byliśmy w stanie zrobić nic więcej . Powiedział lekarz .
-On nie przeżył ?zapytała Nikol
-Żyje ,ale podczas operacji zapadł w śpiączkę .Powiedział Lekarz
-Ale mówił pan ,że wszystko będzie dobrze .Powiedziała Natasha matka Sinedd
-A ile on może być w takiej śpiączce ? I czy przeżyje ? Dopytywała się Nikol
-Różnie czasem kilka godzin ,dni , tygodni a czasem nawet kilka – kilkanaście lat. Owszem zawsze jest ryzyko tego ,ze pacjent może umrzeć .Powiedział lekarz.
W następnym rozdziale .
„-Sonny nie dziwi cię to ,że dwa strzały padły z niespełna metra a jeden z trzech .”
„-A chyba nie zapomniałaś o mojej propozycji bo ja nadal czekam .”
„-Bez Nikol nie mamy szans w tym meczu „
„-…..miałem go cały czas przy sobie ile razy na niego spojrzałem to zawsze myślałem o tobie .”
„-Brakuje mi Snow kids , nie raz chcę do nich wrócić .”
„-Te roboty będą nosicielami meta fluxa będą silniejsze niż te poprzednie , a ty i ja zostaniemy jedynymi zwycięzcami tej wojny .”
„-Ja jej nie powiem ,lecz ty to zrobisz .”
„- Co atakują Ascalon ?! Przecież tam jest D’Jok „
„-(tu będzie imię ) , ona straciła przytomność ….”
„-To będzie nasza ostatnia i najważniejsza bitwa teraz wszyscy tutaj jesteśmy jedną drużyną a nie trzema innymi .”

 __________________________________________________

Jest kolejny rozdział co prawda trochę później niż się spodziewałam no ale jest . Co do rozdział według mnie jest nawet dobry . Ostatnio pisałam ,że ten blog a raczej sezon będzie tym ostatnim mam pomysł na III sezon ,ale go nie napiszę . Siedząc na historii moje myśli były gdzieś daleko i nie skupiały się na tym co mówiła nauczycielka . W głowie narodził mi się pmysł na blog pod tytułem „ Młodzieńcze lata galactik football” tytuł może ulec zmianie ,ale treść nie . Jak sama nazwa mówi blog nie będzie kontynuacją tego lecz będzie opisywał zdarzenia ,które wydarzył się do I rozdziału I sezonu . Między innymi akcja zacznie się dzień przed zlodowaceniem Akilianu czyli zobaczymy mecz byłej reprezentacji Akilianu kontra shadows. Na tym blogu przybliżę losy bohaterów od momentu ich narodzin, czyli przyjaźń D’Joka i Sinedd’a jak i rozpad ich przyjaźni , losy piratów i wikingów ,które dizały się duż wcześniej . Aarcha i Artegora grającego w drużynie cieni oraz wiele innych ciekawych wątków . Czekam na wasza opinię w komentarzach dotyczącą mojej propozycji na nowy blog . ;D 
Ps. Do działu postacie został dodany Harry młodszy brat Sinedd'a

niedziela, 20 maja 2012


Rozdział III "Sprawdzona przepowiednia?"

Dzień później Mei jak zwykle udała się do swojego pokoju by zrobić prysznic godzina była wczesna bo dopiero dwudziesta druga . Jednak musiała być wyspana bo rano musiała udać się po dekoracje na pożegnalne przyjęcie trenera . Dziewczyna wzięła krótki prysznic po czym wytarła swoje długie włosy ręcznikiem i związała w kucyk . Ubrała na siebie dużą męską koszulkę w ,której zazwyczaj spała . Jej współlokatorki Tii jeszcze nie było w pokoju gdyż poszła na wieczorny spacer z Rocketem. Mei leżała na łóżku niemal godzinę nie mogła zasnąć , co chwila przekręcała się z boku na bok . Gdy nagle ujrzała swojego ducha opiekuna , którym była matka D’Joka . Dziewczyna wstała po czym stanęła naprzeciw matki swojego zażyczonego .  Duch spoglądał początkowo milczał w końcu kobieta powiedziała o zbliżającym się niebezpieczeństwie względem jednego z zawodników Snow Kids.
-Mam złą wiadomość . Wasz przyjaciel Sinedd ruszył wraz z piratami na niebezpieczną misję podczas niej zostanie ranny , jednak walkę o życie przegra . Wtedy ty i D’Jok będziecie musieli stać się oparciem dla Nikol oraz Ricky’ego .Powiedział duch matki D’Joka
-Co ? To nie możliwe poroszę powiedzieć ,że pani żartuje . Może uda się mu przeżyć .! Nie może pani od razu stawiać ,że on umrze .Powiedziała Mei .
-Jestem duchem i takie rzeczy ja wiem, ja ni umie żartować w takich sytuacjach . . Stanie się to już nie długo ,ale ty nie możesz o tym mówić nikomu . Powiedział ponownie duch kobiety po czym znikł .
Mei była tym zdołowana , siedziała i myślała nad słowami powiedzianymi przez ducha . Szatynka mimo późnej pory postanowiła pójść i jednak o wszystkim powiedzieć D’Jokowi . dziewczyna wyszła z pokoju i udała się do pokoju D’Joka oraz Micro Ice . Weszła do środka po czym usiadła obok rudowłosego początkowo nie powiedziała nic jedynie przytuliła się  do chłopaka  po czym opowiedziała im o tym wszystkim . Obaj nie mogli uwierzyć w to , na dodatek było powiadomić Sinedd’a by się wycofał było za późno gdyż w wojsku nie mogli mieć telefonów również to by D’Jok powiadomił Sonnego była również za późno by połączyć się z piratami pod czas misji trzeba był znać połączenie zaszyfrowane , którego chłopak nie znał . Jednak dziewczyna przypomina sobie list ciemnowłosego do jej narzeczonego o gdzie Sinedd pisał ,że może nie przeżyć . Micro Ice stwierdził ,że ich przyjaciel wiedział na co się pisze i przeczuwa niebezpieczeństwo oraz niepowodzenie jaki niesie się z tym zadaniem . Ostatnia nadzieja była w Thranie w , końcu znał się na komputerach jak mało kto szatynka postanowiła ,że z samego rana pójdzie do niego i być może chłopakowi uda złamać się szyfr tego połączenia . Tymczasem wojsko była już w drodze na planetę Zen podróż była długa bo by tam dolecieć potrzeba czterech dni w dodatku po drodze Sinedd chce wrócić na planetę Avalon i spotkać się z rodzicami Josha . Dwie godziny później ciemnowłosy przez okno statku ujrzał planetę Avalon . Już tylko kilka minut dzieliło chłopaka od rozmowy do , której długo się przygotowywał . Wsparciem dla niego okazał się jego ojciec , który wiedział co będą czuć rodzice zmarłego chłopca w końcu kiedyś sam stracił syna myśląc ,że nie żyje . Minęło kolejne kilkadziesiąt minut a Sinedd stał już przed domem Josha . Lekko zapukał do drzwi otworzył mu mały chłopiec wyglądem przypominał cztero lub pięciolatka . William i jego syn weszli do środka zaproszeni przez matkę chłopca ,która po chwili zjawiła się w drzwiach . W domu była jeszcze kolejna trójka małych dzieci  . Wszyscy usiedli przy stole rodzice Josha nie wiedzieli o co może im chodzić sądzili ,że chodzi o jakąś ewakuację jednak nie padły sława :” Wasz syn nie żyje „. Kobieta gwałtownie wstała po czym przytuliła się do męża . Mężczyzna był zły nie wiedział co ze sobą zrobić od środka czół ogromną rozpacz przeszywającą jego serce .
-Przykro mi robiłem co mogłem by go uratować ,ale byłem sam a w kół nas statki Bleylocka a pomoc zjawiła się kiedy Josh nie żył od dziesięciu minut. Powiedział Sinedd spuszczając głowę w dół .
-To ,że nasz syn nie żyje jest wyłącznie pana wina .Powiedział ojciec chłopca.
-To nie jest wina mojego syna robił co mógł by go ratować dla państwa syna zostawił rannego dowódcę , który również zmarł by zająć się Joshem .Powiedział William ojciec Sinedd’a .
-Jedynie co mogę zrobić dla państwa to mogę dać państwu pieniądze tyle jednostek ile będziecie chcieć to wszystko co mogę zrobić .Powiedział ciemnowłosy .
- Te pieniądze nie przywrócą nam życia naszego syna .Powiedział ojciec Josha
-Proszę niech panowie już pójdą , chcemy zostać sami .Powiedziała kobieta.
Na prośbę kobiety Sinedd i jego ojciec opuścili dom małżeństwa po czym udali się na statek by kontynuować podróż na planetę Zen . Była godzina ósma rano wszyscy mieli przydzielone zadania D’Jok i Ahito mieli zajmować Aarcha ,Dame Simbai oraz Clampa by nie wchodzili do Sali odpraw gdzie miało odbyć się przyjęcia , Mei udała się do sklepu po wszystkie potrzebne dekoracje , Micro Ice zajmował się wyborem muzyki a Thran nagłośnieniem i całym sprzętem muzycznym za to Tiia oraz Rocket udali się do cukierni po tort oraz do restauracji po zamówione jedzenie wszystko musiało być gotowe do dwunastej .  Rudowłosy wpadł na pomysł by całą trójkę zebrać w sali treningowej wtedy będzie im łatwiej ich upilnować . Po chwili cała trója się zjawiała ujrzawszy Ahito oraz D’Joka w strojach treningowych co bardzo ich zdziwiło bo dziś mieli dzień wolny jednak ciemnowłosy oznajmił ,że chciał trochę potrenować a D’Jok zgodził się mu w tym towarzyszyć . Aarch nie miał nic przeciw temu więc po chwili Clamp wpuścił ich do holo trenera . Trzydzieści minut później Mei była już z dekoracjami na miejscu  przed wejściem rozwiesiła ogromny napis „ Na cześć najlepszego trenera w galaktyce „  o pomoc prosiła Serinę jednak dziewczyna nie miała najmniejszej chęci na wykazanie jakiej kol wiek pomocy siedziała i malując sobie paznokcie przyglądała się szatynce . Mei denerwowało zachowanie dziewczyny Thrana  jednak nie chciał już nic na ten temat mówić i wróciła do dalszej roboty . Pomoc Mei zaoferował Micro Ice , który wybrał już muzykę . W dwójkę szybko przyozdobili salę serpentynami oraz balonami . Godzinę później zjawiła się Tiia z olbrzymim trzypiętrowym tortem na którym widniał taki sam napis jak nad wejściem . Reszta ujrzawszy tort była nim lokaje z hotelu wnieśli resztę jedzenia . Za dziesięć minut miała wybić godzina dwunasta D’Jok oraz Ahito całej trójce zawiązali opaski na oczy , Aarch był tym zdziwiony bo nie wiedział co jego zawodnicy szykują . Chłopcy przyprowadzili ich pod salę odpraw gdzie wszystko miało się odbyć wtedy do rudowłosego podeszła Mei i równocześnie ściągnęli opaski z oczu . Aarch ujrzawszy napis wszedł jako pierwszy do Sali gdzie spadło na niego konfetti . Dla mężczyzny była to miła niespodzianka gdyż jej spodziewał się tego wszystkiego jako pierwsze chciał zacząć od przemówienia .
-Przemyślałam wszystkie za i przeciw i postanowiłem ,że będę was trenował przez jeszcze jeden sezon . Później odejdę , i chcę by wtedy stanowisko trenera przejął za mnie D’Jok . Powiedział Aarch po czym dodał .- Nie potrzebnie organizowaliście to przyjęcie pożegnalne mogłem powiedzieć wam to wcześniej .
-Dla takiego trenera jak ty takie przyjęcia możemy organizować co dziennie .Powiedział Micro .
-Ale czemu ja .? Ja sobie nie poradzę .Powiedział rudowłosy
-Decyzja była ciężka do podjęcia nie chciałem by zastępował mnie ktoś nowy z zewnątrz lecz ktoś kto ma stały kontakt z drużyną i padło na ciebie . Clamp oraz Dame Simbai będą czuwać przy tobie tak samo jak i byli przy mnie . Będąc trenerem to jest rzecz jasna nadal będziesz mógł grać wraz z przyjaciółmi . A jeśli nie będziesz czegoś pewien zawsze będziesz mógł do mnie zadzwonić . Powiedział Aarch .
-Go snow , go ! Zawołali wszyscy razem .
-A więc nie pozostaje mi nic do powiedzenia jak tylko : Bawcie się .Powiedział Aarch .
Snow Kids cieszyli się ,że trener ich nie opuścił i nadal będzie trenował zaraz po tym zaczęły się gratulacje dla D’Joka . Rudowłosy czół się wyróżniony jednak wiedział ,że nadal będzie jedynym ze Snow Kids i nic tego nie zmieni .Tymczasem Mei usiadła przy stolik , ujrzawszy dziewczynę Thran podszedł do niej .
-Niestety nie udało mi się złamać szyfru by połączyć się z Czarną Mantrom .Powiedział Thran.
-A może spróbujesz jeszcze raz . Proszę cię .Powiedziała Mei
-To nie jest takie łatwe z tego co udało mi się dowiedzieć to kiedy piraci byli poszukiwani ich szyfr próbował łamać Technoid lecz się nie udało a tam sa sami specjaliści . Widzę ,że się martwisz o niego . A mówiłaś o tym Nikol .? Zapytał chłopak .
-Nie , nie mówiłam nie chcę jej martwić . Ona ma już wystarczające problemy z Ricky’m . Jeszcze kilka lat temu gdyby ktoś mi powiedział ,że będę martwić się o Sinedd’a wyśmiałabym go prosto w twarz . Chciałabym by znów był tu z nami i ta wojna się skończyła .Powiedziała Mei .
-Zobaczysz wróci i wszyscy razem wygramy puchar . W końcu wojna się skończy wszystko już jest na tej drodze by dobiegła końca to kwestia tygodni .Powiedział chłopak .
W tym momencie podszedł do nich D’Jok , który pocałował Mei .Tym czasem Nikol udała się do studia Arcadia Sports , którego studio mieściła się od teraz na Shiloe .  Podczas wywiadu uwagę Callie Mistick zwrócił pierścionek na palcu dziewczyny . Dziennikarka wiedziała ,że on nie jest przypadkowy lecz zaręczynowy . Celem wywiadu z napastniczką Pirates było dowiedzenie się tego co dzieje się w jej życiu . Szatynka od dłuższego czasu unikała rozgłosu medialnego dzięki czemu jej zaręczyny do dnia dzisiejszego były tajemnicą .  W końcu padło pytanie , którego Nikol się obawiała od początku a mianowicie : „ czy często myślisz o Sinedd’zie oraz czy się o niego martwi i czy wraca wspomnieniami do chwil kiedy była z nim w jednej drużynie .” . Dziewczyna milczała przez minutę nie wiedziała co ma powiedzieć jedna się przemogła i zaczęła mówić prosto z serca mówiła tak jakby rozmawiała sama z jakąś bliską jej osobą i nie przejmując się tym ,że w studiu jest pełno kamer a ten program oglądają tysiące  widzów .
-Wiesz Callie chwile z Shadows są dla mnie najlepszymi wspomnieniami tak samo jak te z Sinedd’em często do nich wracam  pamiętam jedynie te dobre chwile a  o tych złych staram się zapomnieć .  Pamiętam dokładnie dzień w , którym pierwszy raz spotkałam Sinedd’a oraz jak zaproponował mi grę w jego drużynie . To jest oczywiste ,że się o niego boję co dzień zasypiam i budzę się ze świadomością ,że może mu coś się stać w końcu co chwila narażony jest na śmierć . Kiedy mówią o śmierci jakiś oficerów w wiadomościach to ja siedzę wpatrzona w holo TV i słucham tego kiedy nie padnie imię Sinedd’a jestem szczęśliwa wtedy mogę odetchnąć z ulgą ,że nic mu nie jest .  Bo Sinedd zawsze będzie częścią mojego życia i to się nigdy nie zmieni nawet jeśli ułożymy sobie Zycie z kim innym .Powiedziała Nikol .
Na pokładzie Czarnej Mantry wywiad Nikol oglądał Dereck , który wyłączył holo TV i rzucił pilotem rozbijając ekran wszystko to wiedział Benett , który był nie co zdziwiony jego zachowaniem .  Jasnowłosy pirat rozumiał to ,że dla Nikol , Sinedd zawsze będzie ważny i nic to nie zmieni . Jednak tłumaczenie tego szatynowi na nic się nie zdało lecz jeszcze bardziej go rozłościło . Dereck wiedział ,ze podczas tej misji będzie miał okazję porozmawiania z ciemnowłosym i wybicie mu Nikol raz na zawsze z głowy . Benett już nic nie chciał się odzywać i postanowił wyjść z pokoju i udać się do głównej sterowni . W tym czasie Ricky jak zawsze podebrał Nikol pieniądze z portfela i udał się na spotkanie z Mett’em oraz Dave’m .Dwójka chłopaków wiedziała o napiętej sytuacji jedenastolatka oraz o Derecku , który gnębił Ricky’ego . Nagle Matt wyciągnął z kieszeni pistolet laserowy .
-Po co mi to dajesz ? zapytał Ricky .
-Jak to po co to twój sposób na pozbycie się Derecka z twojego życia raz na zawsze .Powiedział Matt.
-Wystarczy jeden strzał i będzie po Derecku .O ile nie spudłujesz .Powiedział Dave
-Wiesz nie wiem czy to dobry pomysł .Powiedział jedenastolatek .
-Bierz to , myślisz ,że broń spada z nieba musiałem ją wykraść jednemu z piratów .Powiedział Matt .
-No dobra biorę go jeśli mówicie ,że szybko pozbędę się Derecka .
Ricky , nie był do końca do tego przekonany jednak chęć pozbycia się Derecka była górą . Po chwili zapalił szluga po czym poszedł do sklepu i ukradł wraz z Dave’m piwa . Była godzina szesnasta do Harry’ego przyszedł jego najlepszy przyjaciel James(czyt .dżejms) . Chłopak zwierzył się koledze o tym ,że jego starszy brat jednak żyje a rodzice nie widzą za nim świata. James sugeruje by poszukał w sieci jakiś konkretnych informacji . Do tej pory Harry nie wiedział ,że Sinedd jest gwiazdą galaktycznej piłki . Szatyn lubił grać ze znajomymi w piłkę jednak nigdy nie miał okazji widzieć meczu na żywo ani w telewizji , jednak nie raz mazył by grać w jakiejś reprezentacji . Jednak szukając więcej informacji natknął się na zdjęcie jego brata z Nikol kiedy je powiększył ukazał się artykuł „ Koniec związku Sinedd’a i Nikol „ dziewczyna od razu wpadła w oko obu panom . Więc zaczęli szukać o niej więcej informacji im bardziej Harry szukał tym bardziej zawodniczka Pirates mu się podobała .  Po chwili do pokoju weszła Natasha matka Harry’ego wołając ich obu na obiad , kobietę dziwiło to ,że jej młodszy syn zaczął się interesować Sinedd’em oraz się o niego wypytywać . Dziewiętnasto latek dobrze wiedział ,że dzięki Sinedd’owi może poznać jego byłą dziewczynę , w której zakochał się od niemal pierwszego wejrzenia a zarazem może mieć szansę by dołączyć do jakiejś z drużyn galantki football . Ricky’ego los nie oszczędza wracając do domu szedł chwiejnym krokiem zauważył go patrol policji .Jedenastolatek zaczął się awanturować oraz szarpać wtedy z kieszeni jego bluzy wypadła broń przez co sytuacja chłopca się pogorszyła .Ricky’ego zawieziono do komendy gdzie przebywał Zemo ,który wiedział o kłopotach chłopaka . Natychmiast o tej sprawie została powiadomiona Nikol , która gdy się dowiedziała o co chodzi natychmiast zadzwoniła po D’Joka by poszedł z nią . Rudowłosy natychmiast rzucił dotychczasowe zajęcie . Po dwudziestu minutach spotkali się pod komendą . Szatynka weszła po czym usiadła w poczekalni widząc w oddali Zemo zbliżającego się pewnym siebie krokiem dziewczyna zbladła. Po godzinie rozmowy Ricky został umieszczony w zakładzie poprawczym dziewczyna nie wiedziała jak ma o tym wszystkim powiedzieć Sinedd’owi w końcu powierzył jej opiekę nad chłopcem bo jej ufał . Zemo nowy książę Technoidu od dawna obserwował Ricky’ego by znaleźć jakiego kol wiek na niego haka bo jego głównym celem było zwabienie do siebie Nikol . Tymczasem Katris nie powiedziała Bleylockowi o kolejnej ciąży ,chciała utrzymać to w tajemnicy tak długo jak tylko będzie mogła jednak generał został poinformowany o wszystkim od lekarki u której była dziewczyna . Katris była w trzecim miesiącu , co rozłościło mężczyznę wiedział ,że córka jego przyjaciela nie jest lojalna w tym czasie Bleylock przebywał na Genesis a wrócił miesiąc temu . Jasnowłosa siedziała w swoim pokoju i zajmowała się Zeyn’em oraz Liam’em gdy nagle drzwi gwałtownie się otworzyły a w nich stanął ciemnowłosy . Nic nie mówiąc podszedł do dziewczyny po czym z całej siwy uderzył ją w twarz w miejscu uderzenia pozostał silnie czerwony ślad świadkiem wszystkiego był Riven chciał iść ukochanej na pomoc lecz nie mógł musiał stać z boku i przyglądać się wszystkiemu a w jego sercu był panował żal .
-Co z iloma sypiasz ? Może Liam i Zeyn nie są moimi dziećmi ?! Powiedział Bleylock przypierając dziewczynę do ściany .
-To są twoje dzieci .! Wiesz i tego bardzo żałuję że mają takiego ojca jak ty .! Wykrzyczała mu prosto w twarz  po czym dodał .- A co może mi się pochwalisz ile tak naprawdę masz dzieci .Co ? Powiedział pewnie siebie po czym kolejny raz dostała w twarz .
-Jesteś nikim Liam oraz Zeyn zostaną ci odebrane i zostaną wyszkoleni po to by niszczyć ,zabijać i dążyć do władzy bo z taką matką jak ty nie będą mieli żadnej przyszłości . Powiedział Bleylock.
-Nie zrobisz mi tego . Rozumiesz?!  Jeśli spadnie im z głowy choć jeden włos zapiję cię słyszysz. Powiedziała Katris
-Bo się ciebie boję . Ty grozisz mi ? Nic mi nie zrobisz jesteś nikim .Powiedział Bleylock .
Generał kazał zabrać Rivenowi i drugiemu z żołnierzy synów do wyznaczonego przez niego miejsca . Katris próbowała się wyrwać jednak mężczyzna był silniejszy . Po chwili Bleylock zdarł z niej ubrani i położył na łóżku . W tym czasie D’Jok siedział w swoim pokoju i oglądał koniec meczu Team Paradisia Vs. Wambas . Nikki 4 podaje do siostry , która gra wraz z nią w ataku . Nina mija Lun Zaree po czym podaje do Kim 2 , ta zaś podaje do kapitanki , która zostaje sam na sam z bramkarzem Wambas . Przykłada się do strzału i piłka wpadła do bramki wraz z gwizdkiem sędziego . Dzięki zwycięskiej bramce Nikki 4 drużyna wygrała mecz z wynikiem 1:0 . Rudowłosy ciągle myślał o tym czy sobie poradzi na stanowisku trenera w końcu to nie jest to samo co  gra na boisku . Do pokoju weszła Mei , która podeszła do łóżka na , którym siedział chłopak  . Dziewczyna usiadła obok niej tuląc się do niego ,D’Jok objął ją po czym pocałował w policzek. Oboje martwili się o Sinedd’a , jednak wierzyli ,że uda się jeszcze coś wskórać Thranowi .Dwie godziny później generał Bleylock udał się do pomieszczenia gdzie wszystkim dowodził i nakazał zaatakowanie Unadaru . Tymczasem Riven został sam była to okazja by wejść do pokoju dziewczyny . Katris leżała na łóżku owinięta w sam koc była blada miała na ciele wiele siniaków ,cała się trzęsła , bała się, że Bleylock w każdej chwili może znów tu wrócić . Po jej policzkach spływały łzy , chłopak usiadł koło niej po czym wziął jej głowę na kolana , sam się bał tego ,że jego dowódca w każdej chwili może tu wejść i ich przyłapać . Nachylił się nad nią po czym wyszeptał jej ,że ją kocha . Katris nie była w stanie nic powiedzieć , jedynie o co się spytała to gdzie są jej dzieci . Chłopak powiedział ,że na razie są bezpieczne  ,co uspokoiło jasnowłosą . Była trzecia w nocy wikingowie , piraci oraz wojsko było już na Zen , Riven czekał w umówionym miejscu na Sinedd’a by nie zbudzając niczyich podejrzeń ciemnowłosy mógł wykonywać swoje zadanie . Piraci w dalszym ciągu nie wiedzieli , kto przeniknie w szeregi wroga w końcu połączył się z nimi dowódca wojska William mówiąc , że jego syn został wybrany do tego zadania . Sonny kazał mu go wycofać nie podając powodu jednak William twierdził ,że już jest za późno .
-Przecież Bleyock rozpozna Sinedd’a ! .Powiedział Sonny uderzając pięścią o blat .
-Jak to ?Zapytał ze zdziwieniem William.
-Sinedd pracował dla Bleylocka oczywiście twój syn tego nie wiedział bo spotykał się z jego pośrednikiem Harrisem ,dla którego sprowadzał graczy do gry zwanej netherball’em a nasz generał ściągał z nich fluxa. Bleylock dobrze wiedział z kim pracuje przez co teraz bez trudu go rozpozna . Powiedział Sonny .
-Nie wiedziałem o tym . Sinedd nic mi nie mówił ,że prowadził jakieś czarne interesy .Powiedział William
- W końcu nie miał się czym chwalić .Powiedział pirat .
Riven dał Sinedd’owi strój żołnierza Bleylocka po czym jak nic udali się do głównej siedziby . Następnego dnia Nikol wstała wcześnie rano , również w nocy nie mogła zmrużyć oka myśląc ciągle o Ricky’m. Dziewczyna bała się, że ta sprawa może trafić do sadu jedynym sposobem na to mogło być pójście na komendę i porozmawianie z Zemo .  Do pokoju szatynki weszła Kamila matka Dereck’a ,która przyniosła jaj ciepłe kakao po cym usiadła koło niej na łóżku . Kobieta uspokajała ją ,że wszystko będzie dobrze i poradziła by poszła złożyć wizytę rodzicom  kolegów jedenastolatka . Niestety Nikol prócz ich imion nie wiedziała nic więcej o nich. W tym samym czasie Serina wracała z kasyna w , którym przegrała kolejne dwadzieścia tysięcy jednostek. Dziewczyna nie miała już więcej jakich kol wiek środków na koncie . Jednak wiedziała też , że Thran nie da jej dziesięciu tysięcy , które jest jeszcze winna więc postanowiła wkraść się do pokoju chłopaka kiedy ten był na treningu i wziąć ego kartę bankową , gdyż kiedyś Thran powiedział jej w zaufaniu kod . Serina po trzydziestu minutach wróciła z powrotem do hotelu i odłożyła kartę na miejsce . Po czyn znów udała się do kasyna . Nikol podjęła decyzję  poszła porozmawiać z Zemo , idąc tam odczuwała niepokój chłopak był ostatnią osobą ,którą chciałaby teraz widzieć ,ale nie robiła tego dla przyjemności . Szatynka szła schodami w górę w końcu była pod pokojem 23 gdzie miał czekać na nia książę Technoidu . Po kilku minutach rozmowy , Zemo postawił jej warunek był to niestety jedyny sposób na wyciągnięcie jedenastolatka z kłopotów .
-Jedna noc ze mną a chłopaka oczyszczą z zarzutów . Powiedział Zemo
-Dobrze wiemy ,że nie dotrzymasz słowa .  Nie rozumiesz ,że między nami nic nie będzie .Powiedziała Nikol.
-Wiem o tym ,ale to tylko jedna noc . Przemyśl to do jutra inaczej sprawa znajdzie się w sądzie i Sinedd straci przez ciebie prawa do opieki , które otrzymał .Chyba nie chcesz mu tego zrobić oboje o tym dobrze wiemy . Powiedział Zemo
-Skąd wiesz czego ja chcę . Powiedziała Nikol
-Widziałem twój wywiad . Tego ,że go kochasz nie ukryjesz . Ja nic od ciebie nie chcę tylko jeden wieczór . To nie dużo .Powiedział Zemo .
Nikol wyszła bez słowa czuła się  beznadziejnie nie chciała zdradzać Derecka ,ale z drugiej strony był Ricky . Wiedziała ,ze jest w sytuacji bez wyjścia , bardzo chciała z kimś porozmawiać , lecz nie miała z kim więc postanowiła ,że pójdzie do Mei . Kiedy szatynka zaszła do hotelu Snow Kids trwał jeszcze trening więc Aarch kazał jej zaczekać na korytarzu .Tymczasem w holo trenerze zawodnicy grali przeciw holo graczom Sliterinu . Przy piłce był D’Jok , który odebrał ją Modokowi , po czym podał do Micro Icea . Ten zaś wzbił się w górę za pomocą oddechu po czym strzelił główką , jednak piłka uderzyła w poprzeczkę . Tym razem Sliterin zaczynał od swojej bramki . Bramkarz podał do Drusa , który był lewym obrońcą ten zaś minął Rocketa , kolejnie D’joka po czym podał do Modoka jednak podanie przerwał Micro Ice wieńcząc to bramką .Wtedy Aarch postanowił zakończyć trening . W drzwiach stanęła Nikol zaraz do niej podeszła do niej Mei , która zabrała ją do swojego pokoju. Zawodniczka Snow kids wzięła szybki przebrała . Szatynka opowiedziała o wszystkim , Mei od  razu zaoferowała swoją pomoc w końcu jej ojciec przed wojną był cenionym prawnikiem i być może mógł by coś wskórać .Po rozmowie trwającej ponad godzinę nikol wyszła podbudowana i pełna nadziei ,że uda się wszystko załatwić . Tym czasem Riven zabrał Sinedd’a pod drzwi pokoju Katris by wraz z nim pilnował dziewczyny . W pokoju był Bleylock robił dziewczynie kolejną awanturę . Po chwili drzwi się otworzyły nie zajęło to długo generał na tych miast rozpoznał ciemnowłosego i kazał odprowadzić go do pokoju przesłuchań . Po chwili generał zaczął przesłuchiwanie jednak Sinedd milczał i nie wiedział o co mu może chodzić wtedy Bleylock powiedział mu co tak naprawdę kryło się  za meczami w sferze .
-Gdybym wiedział o co ci naprawdę chodzi , nigdy bym się na to nie zgodził .Powiedział Sinedd
-Pomogłeś mi już raz więc możesz i drugi a nikt się nie dowie tak samo jak poprzednio. Powiedział Blaylock
-Czego ty od de mnie oczekujesz ?Zapytał Ciemnowłosy .
-To nie tajemnica ,że ciężko jest się dostać na Shiloe a ty wiesz  więc powiedziałbyś mi a ja ci to wynagrodzę . Obiecuję też ,że nic nie zrobię Nikol mi tylko zależy na Snow kids a przede wszystkim D’Joku Powiedział generał .
- Wolę zginąć za przyjaciół niż ich zdradzić. Powiedział Sinedd
-Czy ty wiesz co teraz mówisz ja cię mogę zabić w każdej chwili jesteś głupi ,że się na to nie zgadzasz .Może zaczniesz mówić coś jak Zajma się tobą moi ludzi i spędzisz trochę czasu w celi .Powiedział Bleylock .
-Może i jestem głupi ,ale lojalny wobec przyjaciół .Powiedział Sinedd
-Czyżby kiedyś też byli twoimi przyjaciółmi a ty zaczynałeś swoją karierę w Snow kids ,ale ich zostawiłeś . To wobec ciebie jest lojalność .  Chcesz zgrywać bohatera ? Powiedział Bleylock po czym dodał .- Zaprowadzić go do celi i zajmijcie się nim odpowiednio .
Sinedd mimo tortur cały czas milczał, nie chciał zdradzić niczego nawet tego kto pomógł dostać się mu w szeregi . Riven natychmiast poinformował Sonn’ego , pirat na tych miast kazał wysłać Artiego i Baetett’a również swoją pomoc zaoferował ni stąd ni z owąd Dereck . Riven zaplanował już ucieczkę ciemnowłosego jednak musiał w jakiś sposób musiał pozbyć się strażników pilnujących celi .Tymczasem Thran udał się do banku by wypłacić pieniądze również dostał wyciąg z banku . Chłopak się zdenerwował gdyż z jego konta ubyło dziesięć tysięcy wiedział już kto za tym stoi . Thran udał się do hotelu po czym zadzwonił po dziewczynę nie mówiąc czego od niej chce . Serina zjawił się piętnaście minut po telefonie nie wiedziała o co może chodzić chłopakowi .
-Coś zrobiła z dziesięcioma tysiącami jednostek ?!. Zapytał rozłoszczony Thran .
-Nic ja ich nie wzięłam .Powiedziała dziewczyna .
-Nie kłam mam wyciąg z banku .Powiedział chłopak .
-Może wkradł się im jakiś błąd .Powiedziała dziewczyna .
-Do tej pory znosiłem wszystko ,ale to koniec .Powiedział chłopak.
-Co masz na myśli ? Zapytała Serina
-To jest koniec naszego związku . Jak wrócę ma cię tu nie być .Powiedział Thran wychodząc z pokoju.
Dwie godziny później plan uwolnienia Sinedd’a był opracowany w najdrobniejszym szczególe Riven był odpowiedzialny za to by wyłączyć alarm ,Artie i Benett mieli odwrócić uwagę trójki strażników a Dereck miał wyciągnąć Sinedd’a z celi . Trójka żołnierzy pobiegła w pościgu za dwójką piratów , w tym czasie szatyn próbował otworzyć drzwi od pomieszczenia gdzie przetrzymywany był ciemnowłosy . Po pięciu minutach udało się otworzyć zamek . Obydwoje zaczęli uciekać , byli już na zewnątrz gdy nagle zaczęli strzelać do nich żołnierze , których było dziesięciu a ich tylko dwójka . Nagle Sinedd został trafiony w brzuch upadając na ziemię . Podbiegł do niego Dereck .
- Już nigdy nie staniesz mi na drodze .Powiedział Dereck po czym nacisnął spust pistoletu laserowego i wycelował w ciemnowłosego .
Po oddaniu dwóch strzałów przez szatyna uciekł z tego miejsca w końcu nikt go nie będzie podejrzewał ,że to on. Sinedd leżał bezwładnie w kałuży krwi . Nikol zmywała w tym czasie naczynia . Gdy nagle upadł jej z rąk talerz i poczuła dziwny ból w sercu  jakby coś się stało coś złego.
-Wszystko dobrze .? zapytała Kamila matka Derecka .
- Stało się coś ja to czuję. Powiedziała Nikol .
-Przestań nic się nie stało jesteś przemęczona idź na górę i niczym się nie przejmuj .Powiedziała kobieta .
Sinedd leżał sam w wielkiej kałuży krwi ,dookoła nikogo nie było wiedział ,że to jego koniec w końcu zawsze uchodził z życiem więc teraz nadszedł ten moment by zginąć . Ciemnowłosego przeszywał ogromny ból, krwawienie się nasilało . nie chciał myśleć o tym co go czeka przed oczami miał najlepsze chwile jakie przeżył a mianowicie : pierwsze spotkanie z Nikol ich pierwszy pocałunek , chwila gdy odnalazł rodziców , moment wręczenia pucharu , pogodzenie się z D’Jokiem , pierwsze spotkanie Ricky’ego  i wiele innych ,ale i również miał przed sobą twarz Josh’a .Nagle leżącego chłopaka ujrzeli wikingowi , którzy natychmiast ruszyli mu na pomoc . Na pokładzie tego statku również znajdowała się Sefona . Dziewczyna natychmiast wybiegł z apteczką i nachyliła się nad chłopakiem . Sinedd tracił przytomność , mówił coś tak jakby majaczył , gdyż był nie świadomy tego co się dzieje .
-Sinedd słyszysz mnie ! Sinedd nie zamykaj oczu ! Krzyczała Sefona

W następnym rozdziale :
„-Powinnaś znać prawdę ja jestem piratem .”
„-Jak mój ojciec się dowie on nas zabije ,ale Sined to mój przyjaciel .”
„-Już jutro długo oczekiwany mecz towarzyski Sow Kids kontra Shadows .Jednak z nieznanych przyczyn nie weźmie w nim udziału D’Jok”
„-(Tu będzie imię )nie zostawiaj mnie samej . Ja cię kocham „
„-Co za okropny faul Soula na Mei „
„-Czy ty się słyszysz ?! Bo chyba nie wiesz co ty mówisz . Stawiasz mnie w takiej sytuacji i sadzisz ,że wrócę z tobą i zostawię tu umierającego Sinedd’a ? !”
„-Ja muszę dostać się na Ascalon bądź człowiekiem . Proszę !”
„-Przykro mi ,ale nie byliśmy w stanie zrobić nic więcej . „
____________________________________________________________
 No i kolejny rozdział . Według mnie jest FATALNY ! Wcale nie miał tak wyglądać. Pojawiały się pytania czy napiszę po tym sezonie kolejny i powiem wam teraz ,że ten będzie ostatnim składającym się z dwudziestu paru rozdziałów . Również mam już zakończenie wymyślone . ;D A więc czkam na wasze oceny . xd