środa, 15 maja 2013



Powrót

A więc tak kochani dobrze widzicie postanowiłam dokończyć tego bloga . Dużo minęło od ostatniego czasu,kiedy pojawił się tu ostatni rozdział .Dziś weszłam przypadkiem na tego bloga i przeczytałam jeden z rozdziałów mianowicie ostatni . Kiedy go przeczytałam zrobiło mi się jakoś dziwnie na sercu. Ten rozdział przypomniał mi jak wiele nauczyła mnie zwykła kreskówka i ile dla mnie znaczyła.I chce dokończyć jego pisanie . Nie wiem ile rozdziałów się pojawi dokładnie ,ale mam lepsze plany co do jego kontynułacji . 

środa, 27 czerwca 2012


Znów zawieszam . 
Cześć sam tytuł mówi za siebie . Znów zawieszam :/ To jest jedyne rozwiązanie jak na teraz wyjeżdżam za granicę a tam nie będę miała możliwości z korzystania z komputera ;posiadającego polską klawiaturę czyli znaki (ą,ć,ę,ń,ó,ż.ź) . Nie chce zawieszać tego bloga bo lubię pisać nie wiem jak wytrzymam cały miesiąc bez pisania . Kolejny rozdział pojawi się początkiem sierpnia a końcem lipca . Wiem to długi okres czasu ,ale nic nie poradzę mimo iż ,mam motywację do pisania ,pomysły . Oczywiście będę czytać wasze blogi i komentować tak jak to robiłam do tej pory więc nie dziwcie się jeśli w zdaniach zabraknie takich znaków jak wymieniłam na górze . Jednak być może wszystko się jeszcze zmieni o czym was poinformuję w piatek wieczorem . Mam nadzieję ,że mnie rozumiecie . :D 

czwartek, 21 czerwca 2012



Rozdział VII" Nowy początek"

Minął tydzień od zakończenia wojny . Zawodnicy galactik football opuścili Archipelag Shiloe i powrócili na swoje rodzinne planety . Najbardziej zniszczoną planetą był Stadion Genesis , który był zniszczony w 97 % . Również Snow Kids powrócili na Akilian widok jaki zastali był szokujący dookoła leżał śnieg a pod nim gruz budynków oraz ich domów . Gdzie niegdzie były też zwłoki żołnierzy . Na Akilian wraz ze swoją drużyną wrócił Sinedd ,który musiał zostawić Nikol na Archipelagu Shiloe gdyż dziewczyna musiała czekać do rozprawy Dereck’a gdyż była z nim mocno powiązana i została świadkiem. Dla obojga było to trudne gdyż musieli przebywać z dala od siebie .Nikol siedziała w swojej kabinie na Czarnej Mancie i nie wiedziała naprawdę za co Dereck jest zatrzymany , Sonny nie chciał nic na razie mówić szatynce chciał jeszcze chwile odczekać . Dziewczyna siedziała na łóżku w ręku trzymała wisiorek , który podarował jej Sinedd . Nie widziała chłopaka od tygodnia przez co bardzo tęskniła .Dla nich było o wiele łatwiej kiedy grali w jednej drużynie Shadows wtedy mogli cieszyć się sobą cały czas . Ale przecież te czasy dawno już minęły i nie wrócą . Nikol myślała nad całym swoim życiem może by być blisko ukochanego powinna przejść do Snow Kids w końcu Sinedd nie przeszedłby do Piretes ze względu na dawne porachunki ze Stevensem . W końcu przyszła do niej myśl by może oboje wrócili powrotem do drużyny cieni . W tym czasie Snow Kids siedzieli w Akiliańskim gimnazjum , które miało być ich zastępczą akademią .  Mei siedziała w swoim pokoju przeglądała katalog z sukniami ślubnymi jednak nie było w nim takiej sukni o jakiej marzyła będąc małą dziewczynką .  Do pokoju weszła matka dziewczyny  . Szatynka przywitała się z nią po czym usiadła przy małym okrągłym , szklanym stoliku obok okna . Kobieta usiadła naprzeciw niej jej celem wizyty było dokładnie zaplanowanie ceremonii ślubu . Mei  powiedziała matce ,że ona , D’Jok rozmawiali z micro Icem oraz Sefona o podwójnym ślubie .  Matce dziewczyny nie spodobał się ten pomysł i namawiała córkę do zmiany decyzji . Jednak ta była pewna wszystkiego i nie chciała ulec matce tak jak nie raz już bywało .  Matce szatynki również nie podobało się to ,że ślub miał się odbyć za pół roku ,kobieta nie ukrywała ,że chciałaby by ślub odbył się nie co wcześniej . Ich rozmowę przerwał wchodzący do pokoju D’Jok . Rudowłosy uśmiechnął się w stronę przyszłej teściowej po czym się z nią przywitał a następnie z Mei .Chłopak jedynie chciał zabrać swój telefon , który zostawił rano w pokoju dziewczyny jednak kobieta wciągnęła go rozmowę na temat ślubu i przygotowań . D’Jok nie znał się na tym wszystkim więc jedynie słuchał całej rozmowy i przytakiwał . W tym czasie Sinedd udał się do studia Arcadia na Akilianie gdzie był zaproszony przez Callie oraz Norka .
-Witaj Sinedd. Powiedziała Callie
-Witaj .Odpowiedział ciemnowłosy .
-Sinedd powiedz nam czemu wstąpiłeś do wojska i co czułeś będąc w nim . ?Zapytała Callie .
-To było dla mnie ważne wtedy nie wiedziałem ,że moi rodzice żyją i ,że mam młodszego brata, czułem ,że musze to zrobić dla nich , że to mój obowiązek . Oczywiście ciężko było mi zostawić Ricky’ego i tam wyjechać .  Najbardziej odczuwałem tęsknotę jak każdy żołnierz za swoimi bliskimi bo nie wiedziałem ,że ich jeszcze zobaczę . Powiedział Sinedd
-To musiało być dla ciebie ciężkie żyć ze świadomością ,że twoi rodzice nie żyją . Czy to też miało wpływ według ciebie na twój wcześniejszy charakter ? Zapytał Nork .
-Tak mogę się teraz przyznać nie umiałem sobie z tym radzić było mi przykro kiedy w szkole na dzień matki czy ojca do innych przychodzili rodzice a do mnie nikt . Mogłem liczyć sam na siebie bo nie miałem nikogo . Sądzę ,że przez to mój charakter był ciężki i specyficzny . Wiem ,że się zmieniłem sam to widzę zrobiłem to dla Nikol chciałem być dla niej lepszy a teraz chcę by moi rodzice byli ze mnie dumni .Powiedział Sinedd
-Jakie wydarzenie będąc na froncie utkwiło ci najbardziej w pamięci .?Zapytała Callie .
-Pamiętam to jak by było dziś byłem razem z moim dowódcą na misji on został ranny kazał mi uciekać i tak zrobiłem dookoła były statki wroga i strzelały do mnie . Nie daleko jaskini , ku której biegłem stał chłopiec i mnie wołał . Pobiegłem tam od razy jeden ze statków celował we mnie lecz nie trafił w cel lecz w tego chłopca .Miał na imię Josh upadł na ziemię . Miał dziesięć lat zabrałem go na ręce i zaniosłem do jaskini . Leżał na moich rękach i po woli umierał , nie miałem jak wezwać pomocy a sam byłem bez radny. Do końca swoich chwil się uśmiechał jednak kiedy spojrzałem w jego oczy widziałem strach . Pomoc nadeszła jednak o dziesięć minut za późno .  Wiele pamiętam takich sytuacji jednak z tą było ciężko mi się pogodzić , to siebie obwiniałem za jego śmierć i do tej pory tak jest. Powiedział ciemnowłosy.
-Na koniec jeszcze jedno pytanie .Powiedziała Calllie po czym dodała .- Chodza plotki ,że twój młodszy brat Harry chce dołączyć do drużyny Artegora Nexusa . Jak sądzisz czy poradzi sobie w tej drużynie w końcu ty znasz ją bardzo dobrze .? 
-Myślę ,że tak . Harry ma silną osobowość , jednak musi być przygotowany na długie , częste i wyczerpujące treningi , które nie raz były 3 razy dziennie . Powiedział Sinedd
Tym czasem Micro Ice siedział sam w pokoju i oglądał  holo TV .  Nagle do niego weszła Yuki , chłopak nie chętnie chciał spędzać czas z rudowłosą gdyż czuł się przez nią osaczany . Dziewczyna usiadła obok niego na łóżku wtedy ciemnowłosy wstał i przesiadł się na fotel po czym tak jakby nic wrócił do oglądania filmu . Yuki to denerwowało wiedziała ,że Micro Ice robi to celowo by ją zbyć . jednak on nie chciała poddać się tak łatwo a wręcz przeciwnie dążyć do osiągnięcia swojego celu jakim był Micro Ice .Dziewczyna stanęła przed nim zasłaniając mu TV po czym zabrała pilot i goi wyłączyła .  Rudowłosa zaczęła go zniechęcać do brania ślubu z Sefoną ciągle mu mówiła co wiąże się za taką decyzją . Chłopak jednak nie brał tego do siebie od czasu do czasu coś odpowiedział . Do pokoju wszedł po chwili Sinedd , który dopiero co wrócił ze studia . Chciał porozmawiać z D’Jokiem jednak go nie było . Ciemnowłosy widząc Yuki zorientował się ,że Micro nie ma ochoty przebywać w jej towarzystwie gdyż znał całą sytuację dla tego zaproponował koledze wspólny wypad na deski .  Dla Micro Ice’a to było niczym wybawienie więc zabrał z wieszaka kurtkę i udał się z ciemnowłosym w stronę składzika gdzie trzymali swój sprzęt .  Tym czasem Aarch w swoim gabinecie wraz z Dame Simbai przeglądał wyniki Sinedd’a , które z dnia na dzień czuł się coraz lepiej . Jednak pod czas treningów odczuwał często ból . Trener nie był pewien tego  czy chłopak będzie mógł wystąpić w najbliższym meczu gwiazd . Jednak fizjoterapeutka uważała ,że nie widzi żadnych przeciwwskazań by ciemnowłosy zagrał jednak w tym meczu zwłaszcza ,ze nie długo miał się odbyć puchar .Białowłosy mężczyzna wstał z fotela po czym podszedł w stronę okna . Przez chwilę rozważał wszystkie za i przeciw dotyczące tego meczu . Po upływie dwóch minut podjął ostateczną decyzję teraz jedynie pozostało czekanie do treningu i powiadomienie Sinedd’a . Tym czasem posadę głównej przedstawicielki ligi zajęła Katriss ,która występowała tam pod innym imieniem Joanna . Iuż drugiego dnia od przejęcia obowiązków zwołała innych członków na zebranie . Nikt nie wiedział o co tak naprawdę chodzi .  Trzydzieści minut później wszyscy zajęli wyznaczone miejsca po czym zjawiła się nowa prezes ,która rzuciła otwarte kary .  Tematem była nowa drużyna ,która miała dołączyć do ligi . Pozostali radni nie zbyt byli za tym pomysłem . Drużyna była dotąd nie znana . Drzwi od Sali narad się otworzyły a w nich stanęła wysoka Brunetka . Dziewczyna weszła po woli i usiadła na wolnym miejscu . Przedstawiła się ,że nazywa się Lauren i jest kapitanem drużyny o nazwie „Silver dragons” , drużyny która ubiegała się o przyznanie dzikiej karty . Negocjacje trwały bardzo długo, ostatecznie zgodzono się by drużyna dołączyła do ligi jednak musiała udowodnić ,że się nadają na to by rywalizować z najlepszymi dla tego zawodniczki musiały rozegrać towarzyski mecz z jedną z drużyn .  Padło na zespół prowadzony przez zarówno kapitankę drużyny Nikki 4 z Paradisii . Po zakończonym zebraniu Katriss nawiązała video połączenie z Harrisem , który stworzył nową drużynę . Mężczyzna był zachwycony tym ,że jego plan idzie w jak najlepszym kierunku . Tym czasem  Nikol usiadła na swoim łóżku i włączyła holo TV . Na ekranie ujrzała twarze dobrze znanych jej prezenterów .
-To już pewne już za dwa dni na stadionie Shadows odbędzie się mecz pokoju. Powiedział Nork .
-Nowa prezes ligi zapewnia ,że jednak mecze pucharu odbędą się już na Genesis jednak jak na razie nie widać by coś tam się zmieniło od kilku dni . Stadion nadal jest w ruinie . Powiedziała Callie
-Również występ Sinedd’a nie jest pewny w tym meczu .Jak na razie nie dostaliśmy informacji o tym ,że Sinedd nie zagra ,ale tak samo nikt nie potwierdził jego udziału w tym spotkaniu . Powiedział Nork .
-Dokładnie . Co do tego zawodnika wszystko się może zdarzyć . A kogo zobaczymy w tym meczu z naszych gwiazd ? Powiedziała Callie po czym dodała . To jest pewne zagra Kernor , Stevens , Sefona , Nikol , Luur , Nikki 4 oraz Sinedd jednak w rezerwie zobaczymy dwójkę również wspaniałych graczy czyli D’Joka oraz Warrena . A drużynę poprowadzi tym razem dwójka trenerów  Odin wraz z Sonny’m.
-Takiego meczu nie można przegapić . Powiedział Nork .
Nikol wyłączyła holo TV po czym spojrzała na zdjęcie Sinedd’a znajdujące się na szafce obok łóżka . Po czym wstała i wyszła z swojej kabiny . Chciała iść porozmawiać z Sonnym i wyjaśnić całą tę sytuację jaka zaistniała .  Nikol nie wiedziała dla czego Dereck jest zatrzymany . Po drodze zajrzała do pokoju Stevensa . Kiedy weszła do środka ujrzała jasnowłosego siedzącego przy stole . Chłopak wyglądał jak by coś by mu nie dawało spokoju a zarazem tak jakby z czymś sobie nie radził . Ujrzawszy szatynkę Stevens od razu się uśmiechnął i zaprzeczał wszystkiemu ,że jest dobrze . Dziewczyna dobrze go znał i wiedziała ,że kłamie . Wtedy jasnowłosy spojrzał na nią po czym zapadła minuta ciszy po czym zaczął jej mówić o wszystkim .  Nikol nie mogła w to uwierzyć ,że jej kolega chce zrezygnować z piłki w końcu piłka to całe jego życie .  Jednak  Stevens obwiniał się za odejście Patrick’a tak samo obwiniała go drużyna . Patrząc na to z perspektywy czasu czół ,że mógł jako kapitan go zmotywować i do tego nie dopuścić . Nikol położyła dłoń na jego ramieniu po czym go pocieszyła . Jasnowłosy nabrał po tym jakby pewności siebie . Po kolejnych kilku minutach rozmowy szatynka udała się w stronę sterowni gdzie był Sonny wraz z Corso ich tematem był Dereck oboje wiedzieli ,że muszą powiedzieć teraz Nikol prawdę . Oboje nie zdawali sobie sporawy ,że większość rozmowy usłyszała dziewczyna .
-Czemu mi nie powiedziałeś ,że to Dereck ?! Powiedziała Nikol
-Nikol ja … my nie wiedzieliśmy jak to zrobić . Dla ciebie to mógł by być szok .Powiedział Sonny .
-Ale czemu on to zrobił . ?Zapytała Nikol .
-Był zazdrosny o Sinedd’a , zmanipulował go również Bleylock obiecał mu ,że jak mnie zabije stanie się nowym przywódcą kimś ważnym, oferował mu współpracę oraz pieniądze . I tak go do tego przekupił.Powiedział Sonny .
-Ty musisz zeznawać przeciw jemu na rozprawie gdyż mogłaś o czymś wiedzieć gdyż byłaś blisko niego .Powiedział Corso  po czym dodał .Musisz się przygotować bo nie będzie to łatwe dla ciebie .
-To dziwne muszę przeciw niemu zeznawać a jeszcze nie dawno się zaręczyliśmy . A Sinedd , on wie ,że to był Dereck  ?Zapytała .
-Tak wie .opowiedział Sonny po czym dodał gdy ujrzał wychodzącą Nikol .Pamiętaj zawsze możesz na nas liczyć , przyjść i porozmawiać.
-Tak wiem ,ale teraz chcę pobyć sama .odpowiedziała szatynka .
Micro Ice oraz Sinedd postanowili wrócić do swojej akademii , gdyż ciemnowłosy za bardzo się wysilił i zaczął odczuwać ból z nie do końca zagojonej blizny . Obaj po kilku minutach byli na miejscu w korytarzu spotkali Clampa ,który niósł białą kopertę . Profesor widząc ciemnowłosego zawołał go po czym ten podszedł do niego .  Mężczyzna dał mu przesyłkę za adresowaną do niego . Sinedd wziął ją po czym udał się w stronę swojego pokoju . Po chwili był już w środku . Chłopak usiadł na brzegu łóżka po czym po woli otworzył kopertę , wyciągnął z niej list i zaczał czytać .
„Szanowny pan Sinedd Lazui.
Informujemy pana ,że Ricky Sertorii zostaje umieszczony w pogotowiu opiekuńczym na Genesis .
Decyzję o umieszczeniu jedenastolatka w zakładzie podjął książę Technoidu Zemo Madox,ze względu na sytuację ,która miała miejsce jakiś czas temu .
Rickiego przyłapano na nie legalnym posiadaniu broni oraz był pod wpływem alkoholu .
W najbliższych dniach odbędzie się rozprawa , o której pan zostanie jeszcze powiadomiony .
Do czasu rozprawy o pozbawienie pana praw Ricky ma zakaz kontaktowania się z panem .”
Sinedd po przeczytaniu listu się wściekł był zły . Zaraz zgniótł papier w kulkę i wyrzucił go do kosza . Po chwili ciemnowłosy w złości kopnął w niego . Przechodząc korytarzem usłyszała to Tiia , którą zaniepokoił hałas dobiegający za drzwi więc postanowiła to sprawdzić .  Jasnowłosa zapukała do drzwi po czym weszła . Wtedy ujrzała przewrócony kosz oraz zdenerwowanego chłopaka , który nie starał się tego ukryć w jaki kol wiek sposób . Dziewczyna stanęła naprzeciw niego po czym wprost zapytała co się stało . ten powiedział jej wszystko . Tiia starała się go pocieszyć ,ze wszystko będzie dobrze jednak on w to nie wierzył . Wtedy blondynka zaproponowała pomoc w końcu jej rodzice są ważnymi dyplomatami więc mogą spróbować coś zrobić w tej sprawie . Te słowa jakby nie co podniosły na duchu Sinedd’a . Po chwili oboje udali się do Sali treningowej gdzie miał odbyć się trening . Ku zdziwieniu Tii nie było nigdzie Rocketa . Dziewczyna podeszła do trenera z pytaniem czy nie wie gdzie jest jej chłopak . Mężczyzna powiedział ,że ciemnoskórego nie będzie dziś gdyż miał coś do załatwienia.
-Trenerze a co z meczem ? Zapytał Sinedd .
-Możesz zagrać , jednak musisz uważać jeśli tylko poczujesz ,że cię coś boli powiedz a ktoś cię zastąpi . Powiedział Aarch
-Dziękuję trenerze .Odpowiedział chłopak .
-A  teraz do holo trenera . Powiedział Aarch po czym dodał .- Clamp daj im graczy Xenons .
-Już się robi Aarch .Odpowiedział profesor .
Zawodnicy weszli do holo trenera   wszyscy prócz Yuki i Marka ,którzy tę połowę treningu mieli posiedzieć na ławce .Sinedd zajął pozycję na której zawsze grał Rocket.Trening zaczyna się od przejęcia piłki przez Luura. Przeskakuje on nad Micro-Ice'm i podaje do kolegi z numerem 5. W kolejnej akcji hologram Luura  jest brutalnie faulowana przez Sinedd’a co nie podoba się bardzo Aarchowi . D'Jok i Luur walczą o piłkę. Ta trafia do Tii, która mija gracza Xenons. Jednak potem piłkę odbiera mu Sinedd i pędzi na bramkę przeciwnika . Mija Luura  po czym przeskakuje nad jednym z obrońców. Indywidualna akcja zawodnika Snow Kids zostaje zwieńczona pięknym golem . W kolejnej akcji Luur przeskakuje nad Thranem i podaje do kapitana kolegi z numerem 6. Piłkę przejmuje D’Jok, który natychmiast zmierza ku bramce podaje do Micro Icea  ,który oddaje strzał jednak nie celny , gdyż piłka uderza w słupek. Akcja Snow Kidsów. Tia mija dwóch przeciwników i podaje do Sinedd’a, który również mija jednego przeciwnika. Podaje do D’Joka. Napastnik Snow Kids strzela głową, jednak jego strzał broni bramkarz Xenoinsów. Przy piłce Luur mija Micro Ice’a oraz D’Joka ,który próbował mu odebrać piłkę. W końcu udaje się to Sinedd’owi , który po raz kolejny brutalnie faulował . Aarch w tym momencie przerwał cały trening .  Mężczyzna nie ukrywał ,że nie podobała mu się gra ciemnowłosego zwłaszcza ,że od dawna nie grał tak brutalnie . Sinedd jednak ignoruje to co mówi trener po czym wychodzi z Sali treningowej . Głos wtedy zabiera Tiia i tłumaczy reszcie oraz trenerowi co mogło wpłynąć na to jak zachowuje się Sinedd. Aarch prosi D’Joka by poszedł do ciemnowłosego by porozmawiał z nim gdyż są przyjaciółmi . Rudowłosy poszedł do pokoju chłopaka jednak był on pusty , co zaniepokoiło D’Joka . reszta drużyny nadal kończyła trening tym razem na bramce stanęła Yuki . Micro ice przegrywa kolejne wznowienie. Kapitan Xenons biegnie z piłką, Micro Ice próbuje go powstrzymać, ale nie udaje mu się to. Thran cofa się pod bramkę. Luur strzela, piłka odbija się jednak od słupka i trafia w ręce Yuki Bramkarka wykopuje do Tii, która przejmuje piłkę, biegnie z nią i skacze w górę. Zawodniczka szykuje się do oddania strzału, jednak ostrym wejściem zatrzymuje ją Luur..  Mark jest przy piłce, wycofuje ją do tyłu, do Mei , która wyzwala Oddech, podaje do Thrana. Piłka trafia do Tii, która zagrywa do Marka. Luur próbuje powstrzymać rywala wślizgiem, ale Mark  przeskakuje nad nim i posyła piłkę do bramki .  Wtedy  trener wypuszcza swoich graczy z maszyny treningowej . Wtedy zjawia się Rocket lecz jednak nie sam jest w towarzystwie Alex .
-Co ona tu robi?! Zaprosiłeś ją tutaj ?Powiedziała Tiia
-Tak coś w tym złego ? Zapytał rocket .
-Oczywiście ,ze nie w końcu twoja koleżanka jest ważniejsza niż dziewczyna .Powiedziała w złości Tiia .
-Jak zawsze przesadzasz .Powiedział Rocket .
-Ja przesadzam ?  to ty sprowadzasz sobie koleżanki a nie ja . Powiedziała Tiia .
-Dobra uspokójcie się .Powiedziała Mei podchodząc do przyjaciółki .
Rocket zabrał stąd Alex bo nie chciał by dalej wysłuchiwała ich kłótni .Mei przytuliła Tiię , która nie wytrzymała tego wszystkiego i się rozpłakała .  Sinedd nie wrócił do tej pory co martwiło Aarcha ale i nie tylko . Trener postanowił skontaktować się z Nikol w nadziei ,ze być może wie gdzie jest chłopak . Jednak ona nie mogła pomóc gdyż próbowała się do niego dodzwonić lecz on nie odbierał . szatynka zaoferowała by Aarch zadzwonił do jego rodziców oni być może wiedzą gdzie jest ich syn . Wieczorem Katriss spotyka się potajemnie z Harrisem .  Mężczyzna nalega by jego drużyna znalazła się w fazie grupowej wraz z Snow Kids . Na pytanie dziewczyn czemu tego chce białowłosy nic nie odpowiedział . Kartris mówi ,ze to nie ona to ustala lecz poprzez losowanie . Harris nalega by jasnowłosa to zmieniła by do tego rocznego pucharu to właśnie liga sama wybierała grupy . Dziewczyna nie jest tego pewna czy może tak zrobić .W końcu cała liga musiała by zaakceptować ten pomysł . Wieczorem Mei przyszła do pokoju D’Joka , gdyż chciała skorzystać z okazji ,że nie ma Micro icea i porozmawiać z narzeczonym . Rudowłosy ujrzawszy dziewczynę podszedł do niej po czym objął ją w pasie i czule pocałował .Dziewczyna usiadła na łóżku po czym spojrzała na chłopaka stojącego naprzeciw niej .  Mei zaczęła rozmowę po czym poprosiła by chłopak podał jej laptopa bo chce mu coś pokazać . Rudowłosy usiadł obok niej po czym szatynka pokazała mu projekty trzech domów . D’jok początkowo nie wiedział o co chodzi w końcu dziewczyna powiedziała ,że mają wybrać jeden z nich gdyż jej rodzice chcą im w ramach ślubnego prezentu wybudować dom . Wszystkie trzy były ładne ,ale musieli wybrać ten jeden co nie było łatwe . Po kilku minutach wybrali drugi projekt domu . Dom miał mieć duża kuchnię z jadalnią , salon , siłownię , trzy łazienki , i 4 sypialnie oraz dużą garderobę . Do tego miał mieć duży ogród , którym mieli zająć się osoby zajmujące się projektowaniem tego typu rzeczy . Kiedy już wybrali dom chłopak zaproponował dziewczynie by razem obejrzeli jakiś film . Padło na horror . Była godzina dwudziesta pierwsza Harry przybył na Archipelag Shadows gdzie jutro miał odbyć testy by dołączyć do drużyny . Chłopak był przed akademią cieni po czym spojrzał w górę pewnie siebie wszedł do środka drużyna właśnie skończyła trening , dziewiętnastolatek udał się do Sali treningowej wskazanej przez napotkaną kucharkę . Artegor z zawodnikami analizował błędy z dzisiejszego treningu wtedy w drzwiach stanął szatyn . Trener jak i cała drużyna ujrzawszy chłopaka ujrzeli praktycznie sobowtóra Sinedd’a , który był o jakieś dziesięć centymetrów niższy od niego i miał jaśniejsze włosy . Harry przedstawił się po czym usiadł na ławce którą wskazał mu trener . Artegorowi spodobało się to ,że szatyn był pewny siebie liczył na to , iż być może będzie miał podobny charakter do brata dla którego liczyła się niegdyś wygrana ponad wszystko . Trener kazał się rozejść po chwili zawodnikom do swoich pokoi po czym oznajmił Harrego ,że jego testy zaczynają się punktualnie o 6 rano . Następnego dnia o bladym świcie szatyn zjawił się sali treningowej jednak spóźnił się kilka minut co nie podobało się Artegorowi . Harry wszedł do maszyny treningowej , która zrobiła na chłopaku spore wrażenie .Jego pierwszym zadaniem było przebiec z piłką w jak najszybszym czasie do czerwonej linii omijając wszelkie pojawiające się przeszkody. Na początku swojego sprintu bez problemu ominął zawodnika Xenons ,później pokonał pojedyncze słupki i przeskoczył nad ich większą ilością. W dalszej części Harry  musiał sobie poradzić z kolejnymi hologramami. Zwiódł ich w bardzo różny sposób, na końcu wstrzelił piłką w jednego z nich trafiając w słupek bramki . Kolejnie zadanie  rozpoczyna od kilku strzałów, przy których popisuje się szybkością, bowiem musi wyprzedzić hologracza Rykers  w drodze do piłki. Następnie wykonuje kilka celnych strzałów w wyznaczone miejsce.  Kolejnym jego zadaniem był ominięcie hologracza Sinedd’a oraz D’Joka niestety dziewiętnastolatek nie poradził sobie najlepiej z tym zadaniem . Wtedy Artegor postanowił zakończyć testy . Mężczyzna analizował dokładnie wszystko w czasie gdy Harry siedział niecierpliwie na ławce . Po chwili mężczyzna zawołał go do siebie.
-Co prawda do twojego brata dużo ci brakuje ,ale jesteś moją jedyną szansą. Powiedział
Artegor
-Czyli jestem w drużynie ? zapytał pewnie siebie jak zwykle Harry .
-Tak . Ale pamiętaj  będę cię bacznie obserwować na treningach , musisz opanować fluxa Shadows a także zapamiętać ,że zawsze na treningi masz zjawiać się punktualnie a obijanie u mnie nie wchodzi w grę .Zrozumiałeś .?Zapytał na koniec Artegor .
-Oczywiście trenerze .Odpowiedział szatyn .
-Lubię ludzi z takim charakterem jak ty ,możesz wiele osiągnąć tak jak twój brat . Będziesz grał z numerem 9 . Powiedział Artegor dając mu strój .
Trzy godziny później Sefona przyszła do akademii Snow Kids by spotkać się  Micro Ice’m oraz Mei , z którą miały iść oglądać suknie ślubne . Obie dziewczyny bardzo dobrze się dogadywały ich relacje się rozwijał mówiły sobie o wszystkim były niczym przyjaciółki . Po drodze przechodząc koło niewielkiego sklepu jubilerskiego Mei dostrzegła Sinedd’a oglądającego wystawę , na której było wiele pierścionków . Szatynka domyślała się o co może chodzić ciemnowłosemu. Po kilkunastu minutach były na miejscu panie pracujące w butiku z sukniami ślubnymi od razu pokazały Sefonie i Mei najlepsze suknie jakie miały . Obie przymierzyły z kilkanaście sukien i znalazły te , które najbardziej im się podobały więc bez wahania je kupiły .  Tym czasem Nikol udała się do kabiny Sonnego licząc na rozmowę , po każdej rozmowie z piratem czuła się lepiej wiedziała ,że może zawsze na niego liczyć traktowała go niczym ojca a on jak własną córkę .  Oboje byli wobec siebie szczerzy . dziewczyna zapukała do drzwi , które otworzył jej mężczyzna i zaprosił do środka . Oboje usiedli przy niewielkim stoliku . Szatynka zapytała czy może zobaczyć Derecka ‘ a , Sonny tylko na nią patrzył po czym powiedział ,że spróbuje zrobić co w jego mocy . Jednak mężczyzna widział ,ze dziewczyna ostatnio jest jakaś inna , że się zmieniła . Szatynka zapewnia ,że tylko mu się tak zdaje i ,że wszystko jest w porządku. Trzy godziny później Aarch postanowił zrobić jeszcze jeden trening mający na celu przygotowanie do meczu Sinedd’a jak i zarówno D’Joka , który był graczem rezerwowym . Aarch poucza Sinedd’a, żeby więcej grał piłką i był tylko wobec niej ostry a nie w stosunku do przeciwnika , a D’Joka, żeby nie dryblował przez całe boisko. Po kilku wymianach piłki, D’Jok w końcu celnie strzela do obręczy. Ćwiczenie było powtórzone kilka razy po czym trener wyznaczył zawodnikom kolejne zadanie . Tym razem obaj mieli się ustawić na środkowej linii boiska . Po chwili na przeciw nich pojawiły się ich hologramy . Zadanie miało na celu pokazać czego nowego obaj nauczyli się w ostatnim czasie . D’Jokowi to zadanie szło wręcz śpiewająco . Gorzej było z Sinedd’em , chłopak mało trenował podczas wojny prawie wcale przez co nie miał nowych trików i klon go ograł . Ciemnowłosy upadł na polana po czym mówił ,ze się nie nadaje ,że nie powinien grać w tym meczu . Wtedy podszedł do niego D’Jok , który przykucnął przy nim . I zaproponował ,że może nauczyć go kilka jego nowych trików . Trener w zaistniałej sytuacji zgodził się na to w końcu to właśnie rudowłosy od następnego pucharu miał przejąć jego stanowisko.  W tym czasie Ricky siedział w ośrodku , był zły na siebie za to wszystko . Z nikim nie chciał rozmawiać jedynie siedział i patrzył przez to samo okno co pięć lat temu , kiedy nie znał jeszcze Sinedd’a i czół się samotny . Teraz było tak samo , próbował już ucieczki dwa razy ,ale to na nic się nie zdawało , nie miał z nikim kontaktu jedynie mógł mieć przy sobie psa , którego dostał na urodziny . Wieczorem wszyscy zawodnicy biorący udział w jutrzejszym meczu gwiazd byli już na planecie cieni , jedynie nie było Sinedd’a oraz D’Joka ,którzy mieli przylecieć promem dopiero jutro z samego rana . Nikol szła wąskimi  uliczkami Shadows , każde miejsce na tej planecie przypominało jej czasy gry w drużynie ojca oraz wszystkie piękne chwile jakie spędziła z Sinedd’em . Po chwili znalazła się nad wysokim klifem nie opodal rosło duże drzewo , pod którym lubiła spędzać swój wolny czas . Z oddali zauważył ją jej ojciec , który wiedział że teraz ma okazję na porozmawianie z córką .   Artegor podszedł do niej po czym usiadł obok niej . Szatynka była tym nieco zaskoczona gdyż nigdy nie mówiła ojcu o tym miejscu . Ciemnowłosy mężczyzna zapytał się  Nikol czy by nie chciała wrócić do Shadows , ona jednak nie odpowiedziała z jednej strony lubiła tę drużynę i tu mogła by być razem z Sinedd’em a z drugiej strony nie sadziła ,ze to może być dobry pomysł . Artegor nie kazał  jej odpowiadać od razu był inny niż podczas ich poprzednich rozmów . Jednak Nikol wiedziała ,że nadal jest takim samym człowiekiem jakim był w końcu on nigdy się nie zmieni. Po rozmowie oboje rozeszli się we swoje strony . Nagle szatynka poczuła jak ktoś łapie ją za ramię po czym gwałtownie odwróciła się w tył . Stał za nią Zemo była z nim sama na sam w ciemnej uliczce . Ujrzawszy jego twarz przeszły ją ciarki .
-Co ty robisz w takim miejscu? Śledzisz mnie ?Zapytała Nikol
-Nie sadzisz ,że ja mogę zadać ci to samo pytanie . Po czym złapał ją za dłoń jednak ona się mu wyrwała .
-Czego ty od de mnie chcesz ?. Zapytała
-Dałem ci wybór a ty wybrałaś i dostałaś to co chciałaś. Powiedział bezczelnym tonem Zemo
-O co ci chodzi .?zapytała ponownie .
-Ah tak ty pewnie jeszcze nie wiesz .Sinedd ci się nie pochwalił ? Powiedział drwiącym głosem Zemo
-Niby czym ? Zapytała nikol
-Tym ,że Ricky przez ciebie jest w sierocińcu a Sinedd straci do niego prawa .Ale jeszcze możesz to zmienić . Powiedział Zemo .
Zemo przyparł dziewczynę do muru ściany po czym zaczął ją macać i na siłę całować . Nikol chciała mu się wyrwać jednak napastnik był od niej silniejszy .  Po dwóch minutach krzyki szatynki usłyszał Harry przechodząc nie opodal . Od razu kiedy z dala ujrzał dziewczynę , w której był zadłużony ruszył jej z pomocą . Odciągnął od niej Zemo po czym popchnął go o ścianę przy czym ten uderzył głową . Między dwójką zaczęła się szarpanina . dziewczyna siedziała skulona w tym miejscu w , którym stała .  Po chwili Zemo odszedł , szatyn podszedł do dziewczyny po czym pomógł jej wstać . Spojrzał na nią po czym przytulił ją do siebie również nalegał by ją mógł odprowadzić po tym wszystkim co miało zdarzenie chwilę temu . Nikol bez wahania się zgodziła również poprosiła dziewiętnastolatka o to by nie mówił nic jej ojcu . Godzinę później Nikol siedziała w swoim pokoju pod czas kolacji nic nie zjadła była jakby nie obecna co rzucało się od razu w oczy . Szatynka myślała co by było gdyby nie Harry na samą myśl z jej oczu leciały łzy . Do pokoju wszedł Stevens , który przyniósł jej kubek gorącej herbaty . Nikol była blada co zaniepokoiło jasnowłosego , myślał ,że coś z nią jest źle ona jednak nie chciała o tym mówić jedynie się przytuliła do chłopaka i rozpłakała . Po trzydziestu minutach dziewczyna zasnęła Stevens siedział z nią do tego czasu na jej prośbę . Zawodnicy nie zdążyli się zorientować a już siedzieli w szatniach . Po chwili pojawił się komunikat by udali się w stronę wyjścia na stadion  .
-Mecz się zaczął ! Kto wygra, może nasze gwiazdy a może Technodroidy V 6 ? !.Powiedział Callie .
-Posłuchajcie tylko , jaką radość kibiców wywołał widok Sinedd’a , którego występ w tym meczu nie był pewien .Powiedział Nork
Mecz zaczyna się od walki o piłkę robota i Sinedda. Piłkę przejmuje gracz z drużyny gwiazdi podaje do Nikol jednak piłkę przejmuje robot z numerem 2. Jednak natychmiast odbiera  jąSefona .. W następnej akcji kapitan Luur podaje piłkę do Sinedda. Ten wykonuje żonglerkę z piłką, przeskakuje nad robotem i oddaje piłkę do Nikol , która traci kolejną piłkę . Narzędzie gry ma robot numer 4 .Kolejna akcja to efektowna wymiana piłki Stevens’a z Nikki 4 . Nikki podaje do Sinedd’a, który efektownie zagrywa do Nikol. Obrońca Tehnodroidów wybija jej jednak piłkę wślizgiem.  Robot z numerem 4 mija Stevensa oraz Sefonę  , w pościg za nim rusza Sinedd , który wyzwala oddech odbiera mu piłkę wślizgiem po czym podaje do Luura . Gracz Xenons wzbija się w górę po czym oddaje silny strzał na bramkę przeciwnika wyprowadzając drużynę na prowadzenie . Luur wygrywa walkę o piłkę z zawodnikiem Technoids, podaje głową do Sinedd’a, który oddaje piłkę do Nikol . Mimo wyjścia Stevensa  na czystą pozycję, Nikol  postanawia sama zakończyć akcję, jednak traci piłkę. Odzyskuje ją wspaniałym wślizgiem Sefona. Nikoljest przy piłce, jednak ponownie ją traci , co dziwi Odina i Sonnego oglądających mecz ze stanowiska trenera , D’Jok widzi ,ze coś jest nie tak sugeruje ojcu by ją zmienił . jednak ten chce dać jej jeszcze szansę na poprawę .
-Dziwne Nikol gra tak jakby wszystkiego zapomniała. Powiedział zdziwiony Nork .
-Zgadza się . Nikol traci każdą piłkę od początku meczu jako jedyna nie użyła fluxa .Czyżby odniosła jakąś kontuzję ? Powiedziała Callie .
Gwiazdy zaczynają od własnej bramki Kernor podała do Nikki 4 ta zaś została otoczona przez trójkę technodroidów po czym widząc Sinedd’a zdecydowała podać narzędzie gry do niego . Ciemnowłosy zadziwiał kibiców swoją dobra formą mimo iż jeszcze nie dawno był w ciężkim stanie . Tworzył wiele wspaniałych akcji , dzięki którym tworzył niezapomniane widowisko . Do końca pierwszej połowy zostało piętnaście minut . Nikol straciła następną piłkę po czym upadła . Na monitorze Sonnego wyskoczyło ,że straciła wszystkie siły jakie miała co nie było normalne w tej sytuacji gdyż dziewczyna grał bardzo słabo . Odin postanowił zastąpić ją D’Jokiem . Kolejna walka o piłkę tym razem podchodzą do niej rudowłosy napastnik Snow Kids oraz napastnik technodroidów . Pojedynek wygrywa oczywiście ten pierwszy efektownym przejęciem piłki , podaje do Stevens’a ten przeskakuje nad robotem po czym podaje do Luura ten mknie przez połowę boiska po czym się zatrzymuje i podaje do D’Joka ten wzbija się w górę za pomocą oddechu po czym zdobywa drugą bramkę dla drużyny z przewrotki . Na stadionie rozbrzmiewa gwizdek sędziego kończący pierwszą połowę spotkania . Zawodnicy udają się do szatni . Sinedd od razu podchodzi do Nikol po czym przytula ją do siebie . Dziewczyna podniosła głowę w górę po czym patrzyła w jego oczy a ten ją pocałował .Do szatni przyszedł Micro Ice ,Mark oraz Yuki , którzy przylecieli na mecz z Akilianu . Na widok rudowłosej w Sefonie aż się coś zagotowało miała jej  ochotę wygarnąć wszystko jednak zawodnicy musieli wrócić na boisko Druga połowa rozpoczyna się od wygranego wznowienia przez Luura. .Sinedd jest przy piłce, mija jednego rywala, następnie na jego drodze staje dwóch obrońców Technodroidów. Sinedd mija jednego po czym podaje do D’Joka , rudowłosy mija drugiego Sinedd jest na czystej pozycji do strzału . D’Jok podał do przyjaciela , który posłał piłkę prosto do bramki . W kolejnej akcji Sinedd znowu daje prowadzenie Shadowsom potężnym strzałem z dystansu, po którym piłka trafia w brzuch bramkarza i wpada do bramki. Tym razem przy piłce jest robot grający z numerem 6 mija Stevensa a później D’Joka w końcu piłkę odebrała mu Nikki 4 jednak nie na długo w czasie podania do Sefony piłkę przejął technodroid z numerem 4 i zmierzał ku bramce Kernor . Oddał strzał jednak on nie zrobił najmniejszego wrażenia na bramkarce Rykers . Kiedy po zakończonym czasie rozbrzmiewa się gwizdek sędziego gwiazdy kończa mecz z wynikiem 7:0 . Zemo , który siedział w loży dla Technoidu był wściekły ,że jego drużyna w którą tak dużo zainwestował przegrała .  Tym czasem Harris miał problem jeden z cyborgów ,który miał być bramkarzem uległ awarii . Wiedział ,że musi znaleźć kogoś na zastępstwo . Lauren zaproponowała ,że ona się tym zajmie i znalazła odpowiedniego kandydata na to stanowisko na pytanie białowłosego odpowiedziała jednym słowem „Ahito . „Harrisowi podobał się ten pomysł wiedział ,ze bramkarz Snow Kids jest jednym z najlepszych w galaktyce . Szatynka obiecała ,że sama wszystkim się zajmie .  Godzinę po zakończonym meczu Sefona ujrzała Yuki . Rudowłosa stała sama była to dobra okazja na rozmowę .
-Myślisz ,że nie wiem dla czego wróciłaś do Snow Kids ? Powiedziała Sefona
-Jesteś bardzo spostrzegawcza . Powiedziała Yuki .
-Posłuchaj mnie uważnie . Ja i Micro Ice się pobieramy i ty nie jesteś już w stanie nic zrobić .Nie widzisz tego ,że on nic do ciebie nie czuje . ? Po za tym miałaś swoją szansę ,ale ją dawno straciłaś . Powiedziała Sefona .
-Zobaczymy kto wygra . Powiedziała Yuki .
- Nie zadzieraj ze mną, bo chyba nie wiesz z kim masz do czynienia .Złotko .Powiedziała Sefona pewnie siebie .
Następnego dnia Nikol miała spotkać się z Dereckiem , dziewczyna bardzo się denerwowała tym spotkaniem towarzyszyć w tym miał jej Sinedd. O godzinie jedenastej znajdowali się pod piracikm więzieniem gdzie przebywali zazwyczaj zdrajcy . Derek siedział w sali widzeń przy stole do pomieszczenia dziewczynę wprowadził jeden z piratów . Szatynka usiadła naprzeciw niego , Sinedd czekał na zewnątrz . dziewczyna zapytała czemu chciał zabić Sinedd’a jaki był w tym jego motyw co chciał osiągnąć . szatyn odpowiedział ,krótko myślał ,że w tedy Nikol będzie szczęśliwa . Nikol w nie wierzyła w to co słyszy .
-Myślałeś ,że jak go zabijesz będę szczęśliwa ? czy ty się słyszysz ? Powiedziała Nikol
-Wiem to głupie , ale miałem dostać za to pieniądze i być docenionym .Powiedział Dereck .
-Pieniądze były ważniejsze niż ja ? Zaytała Nikol
-Tak . Powiedział Dereck .
-Nie ja mam dość idę , posłuchaj nie chcę mieć już z tobą nic wspólnego  .Powiedziała Nikol a do jej oczu napłynęły łzy
- Nie zostawiaj mnie. Słyszysz !Krzyknął Dereck .
Nagle Nikol zakręciło się w głowie po czym zemdlała , w ostatniej chwili złapał ją pirat ,który był przy spotkaniu i pilnował więźnia . Natychmiast zawołał do środka Sinedd’a i lekarza pracującego  w punkcie medycznym . Zrobili szatynce różne badania , leżała w gabinecie  a przy niej siedział cały czas ciemnowłosy chłopak . Po siedmiu godzinach Nikol się przebudziła.
-Co się stało  ?Zapytała.
-Zemdlałaś .odpowiedział Sinedd .
-Nic nie pamiętam , długo tu przy mnie siedzisz . ?Zapytała ponownie .
-Z jakieś siedem godzin . Powiedział chłopak .
-Sinedd ja wszystko przemyślałam wracam do Shadows  i ty też powinieneś to zrobić .Powiedziała Nikol .
-Ja nie mogę tam wrócić , odszedłem po przegranym meczu , drużyna mi tego nie wybaczy to przez ze mnie o mało co się nie rozpadła .Powiedział Sinedd po czym dodał .- A po za tym twój ojciec mnie nienawidzi .
-Posłuchaj mnie czasem musisz spojrzeć w głąb serca i zadać sobie pytanie dzięki komu jesteś tym kim jesteś . To dzięki Artegorowi osiągnąłeś sławę i miano najlepszego napastnika w galaktyce już po rozegranych twoich pięciu pierwszych meczach . Powiedziała Nikol.
-Przemyślę to , teraz musze już wracać na Akilian . Kocham cię.Powiedział Sinedd po czym ucałował dziewczynę i udał się ku drzwiom .
-Sinedd zaczekaj musze ci coś powiedzieć . Ja .ja .. ja  dobra nie ważne .
W następnym rozdziale .:
„-Posłuchaj mnie . Wiem jak oczyścić Ricky’ego z zarzutów .”
„-Myślę ,że to koniec „
„-To twoja decyzja jeśli jesteś tego pewien ja nic więcej nie mogę zrobić jak ci tylko pozwolić .”
„-No nie wiem, ale nie mogę zostawić   (nazwa drużyny )”
„-Ja uduszę drania . „
„-Pobieramy się .!”
„-Nie mówiłam ci bo bałam się,że mnie zostawisz . „
„-On odszedł”
__________________________________________________________

No i jest kolejny rozdział wcześniej niż przypuszczałam . Mam nadzieję ,że wam się rozdział spodoba choć zdaję sobie sprawę ,że nie jest jakimś najlepszym a wręcz przeciwnie . Do galeri nowych postaci zostały dodane suknie ślubne Sefony i Mei oraz nowa postać Lauren . Zapraszam do czytania i komentowania

sobota, 9 czerwca 2012


Zawieszam !
Hej jak widzicie w dniu dzisiejszym zawieszam pisanie mojego bloga . Robię to nie chętnie jednak muszę poprawić kilka ocen a w dodatku przeprowadzka do innego miasta . Jednak to zawieszenie jest tylko chwilowe bo nadal mam wenę i pomysły na dalsze rozdziały więc nie długo wracam. VII rozdział dodam w pierwszych dniach lipca czyli 1-2 lipiec . Mam nadzieję ,że wtedy nadal będziecie czytać moje wypociny . Oczywiście to ,że zawieszam swojego bloga nie znaczy ,że przestanę czytać wasze bo tak nie będzie gdyż będę śledzić wasze blogi na bieżąco . To tyle z mojej strony .;D 

poniedziałek, 4 czerwca 2012


Rozdział VI"Ostatnia Bitwa"

Na rozkaz Sonnego   wszyscy niczym jedna drużyna ruszyła do ataku , wzdłuż siedziby generała rozciągał się długi pas okopów i zasieków. Było to gorące popołudnie słońce w tym czasie znajdowało się w zenicie , jego promienie odbijały się od  robotów. Atak był przeprowadzony z czterech stron by otoczyć nie przyjaciela dużą rolę odgrywały statki ,które z góry ostrzeliwały wroga . Flotą powietrzną kierował Corso ,jednak nie tylko oni posiadali statki ,Bleylock posiadał ich dwa razy więcej . Co minutę umierało kilku żołnierzy od poniesionych ran po obu stronach . Jasnowłosy pirat próbował przedrzeć się do głównej siedziby co chwila narażał swoje życie ciągle ktoś do niego strzelał z powietrza jednak był sprytny i wychodził bez szwanku .  Generał Stein kazał na pokład załadować małe pociski z Multi fluxem o polu rażenia na odległość ponad pół kilometra . Bleylock jednak chciał użyć większych i silniejszych dział jednak jeden z wojskowych odradził mu    gdyż śmierć poniosło by dużo ich żołnierzy . Nadleciał pierwszy statek , nowocześniejszy niż te dotychczas , Sonny natychmiast kazał zrobić odwrót ,gdyż wczuł zbliżające się nie bezpieczeństwo . Spadł pierwszy pocisk od , którego na raz zginęło ponad pięćset osób w po obu stronach a także większość to były roboty Technoidu . Lider stracił z pola widzenia Benett’a , który był przy nim ciągle . podszedł bliżej po czym ujrzał leżącego chłopaka , który przeżył był nie co poturbowany , miał pełno siniaków i     drobne ranny .Sonny podał mu rękę . Nagle nadleciał kolejny statek podobny do tego co zrzucił pocisk z Multi fluxem jednak poleciał na zachód gdzie w głównej mierze byli wikingowie . Odin był urodzonym wojownikiem potrafił za jednym razem pozbawić życia kilku osób .   Piraci ,którzy byli wyznaczeni do jego oddziału a tak że wojsko żołnierzy patrzyło na niego ze zdziwieniem był niczym heros nie bał się niczego. Tym czasem Nikol rozmawiała z pielęgniarką wiadomość o  tym, że jest w drugim miesiącu ciąży kompletnie ją rozbiła . Szatynka nie chciała mieć teraz dzieci chciała tylko być gwiazdą galaktycznej piłki i skupić się na karierze .W końcu lekarka zapytała o ojca .
-Nie , nie chce by ojciec dziecka o tym wiedział. Powiedziała Nikol .
-No dobrze nie będę już pytać o ojca dziecka .Tylko teraz musisz dużo wypoczywać, chyba wiesz co mam na myśli . Powiedziała kobieta
-Chodzi pani o to ,że nie mogę grać w piłkę ? Zapytała Nikol .
-Tak . Widzisz ty nadal masz w sobie smog flux byłej drużyny mimo iż go nie widać nie znaczy ,że go w tobie nie ma . Ten flux jest szkodliwy dla ciebie tym bardziej dla dziecka .Powiedziała lekarka
-Ale piłka to całe moje życie . Nie mogę tak przestać z dnia na dzień. Z resztą pani się nie zna na fluxach , bo jesteś zwykłą lekarką i tyle .Powiedziała Nikol.
-Tak nie znam się i nie jestem specjalistką w tej dziedzinie ,ale pracowałam na Genesis widziałam twoje mecze flux Shadowsów nie raz cię zatruwał. Powiedziała lekarka
-A kiedy to było ?! Prawie sześć lat temu faktycznie czułam się źle ,ale od kąt gram w Pirates czuję się dobrze , Przepraszam ,ale musze już wyjść .Powiedziała Nikol .
W tym czasie Snow Kids odbywali codzienny trening wszyscy byli już w sali treningowej wraz z D’Jokiem , który nie dawno wrócił w końcu zjawił się Clamp oraz Aarch a z nimi Yuki w stroju treningowym . Micro ice ,który stał z boku i rozmawiał z Markiem skierował swój zdziwiony wzrok na rudowłosą dziewczynę ,która się do niego uśmiechnęła . Mei wszystko obserwowała obawiała się nie co tego powrotu byłej przyjaciółki z powrotem do drużyny ze względu na Micro Ice’a i Safonę. Aarcch podzielił drużynę na dwie na fioletowych i żółtych .Do fioletowych wybrał Yuki,Mei,Marka,Thrana oraz Hologram Sinedd’a za to do żótych wyznaczył : Ahito, Tiie , D’Joka, Rocketa i Micro ie’a. Trening rozpoczyna się. Walkę o piłkę wygrywa D’Jok, nie trafia ona jednak do adresata, gdyż ładnie przejmuje ją Thran. Mimo to, akcja „fioletowych” również nie odnosi skutku, po tym jak Mei traci piłkę na rzecz Tii. Szybkie odegranie do D’Joka, a następnie do Micro-Ice’a, który zwodem w swoim stylu, mija rywala i wychodzi tym samym na czystą pozycję. Za wygraną nie chce dać jednak hologram Sinedd’a, który za pomocą brutalnego ataku, powstrzymuje napastnika. Do piłki ustawionej w granicach pola karnego, przymierza się D’Jok , chłopak ustawił piłkę po czym cofnął się w tył o trzy kroki . Wyzwolił w sobie oddech po czym przymierzył się do strzału piłka niesiona za pomocą fluxa trafia wprost do bramki Yuki.Do rudowłosego podbiega Micro Ice , który gratuluje przyjacielowi zdobytej bramki . Rudowłosa dziewczyna wyciąga piłkę z bramki jej mina mówi sama za siebie , gdyż nie była zadowolona ,ze nie obroniła bramki . Trening nadal jest kontynuowany . Po ponad godzinie Aarch postanawia by  Snow Kids poćwiczyli strzały na bramkę i kontrolę nad piłką. Wyznaczone zadania przez trenera jego podopieczni wykonują bardzo dobrze z czego jest zadowolony. W tym czasie Nikol poszła do sali Sinedd’a. Ciemnowłosy zauważył ,że coś jest nie tak bo dziewczyna wcale się nie uśmiechała . szatynka jednak go zapewniała ,że wszystko jest już dobrze . Ciemnowłosy wypytywał się o Ricky’ego gdzie on jest . Nikol nie chciała przed ciemnowłosym dłużej wszystkiego i powiedziała mu o wszystkim co się wydarzyło również powiedziała o szantażu Zemo .Sinedd był zły na jedenastolatka podobnie jak na szatynkę ,która go nie upilnowała lecz nie powiedział jej tego . Dziewczyna usiadła obok chłopaka na łóżku a ten ją objął po czym oboje patrzyli sobie w oczy po chwili ich głowy zbliżyły się ku sobie a ich spojrzenia były jeszcze bardziej czułe . Ich usta zbliżyły się Sinedd zaczął całować czule szatynkę tak jak kiedyś , dziewczyna nie miała nic przeciw temu wręcz przeciwnie. Przy ciemnowłosym czuła się kochana i doceniana a nie poniżana tak jak było to nie raz przy Deeck’u . Drzwi od sali otworzyły się a w nich stanęła Natasha matka chłopaka wraz z Harry. Natychmiast Nikol zauważywszy ich oderwała się od ciemnowłosego po czym postanowiła zostawić go samego z rodziną i poczekać na korytarzu . Wychodząc posłała chłopakowi ciepły uśmiech . Tym czasem armia Sonnego zaczęła się wykruszać za to wróg rósł w siłę gdyż co chwila wysyłał swoje roboty oraz nowych ludzi na pole bitwy , na którym roiło się od rozbitych statków oraz zwłok tych , którzy polegli .
-Sonny nie mamy szans ! Krzyczał Benett .
-Nie możemy się teraz poddać  nie w tej chwili .Powiedział lider.
-Nie mamy szans się dostać do środka są zasilni na nas . Zniszczą nasz wszystkich. Powiedział Benett .
-Musimy jakoś wejść do okopów wroga . Musimy wziąć dwa mundury żołnierzy Bleylocka .Powiedział Sonny po czym zauważył stojącego robota za jego towarzyszem . –Benett za tobą . !
Sonny zniszczył robota ,który chciał zaatakować pirata . Oboje szukali na ziemi jakiegoś żołnierza w końcu znaleźli pierwszy mundur był nie co upaćkany we krwi jednak nigdzie teraz lepszego się nie znajdzie po czym Sonny zdjął go z nieżywego oficera . Po dziesięciu minutach znaleźli drugi mundur , który był w nieco lepszym stanie jednak do doskonałości wiele mu brakowało .Obaj przebrali się w mundury piraci dobrze wiedzieli ,że Sonny oraz Benett są przebrani przez co nie byli atakowani podobni wróg ich nie atakował gdyż myśleli ,że są za Bleylockiem . Lider nie co dziwnie czół się w tym stroju wolał swoje ubrania jednak dla powodzenia misji był w stanie znieść wszystko . W tym czasie Zemo spotyka się ze swoim przyjacielem Soulem . Książę  technoidu proponuje mu wysokie stanowisko asystenta. Jasnowłosy bez wahania jest w stanie zostawić swoją drużynę i przyjąć tą ofertę . Kiedy Soul informuje Artegora o odejściu ten wpada w złość gdyż był jednym z lepszych jego zawodników jednak przekonywania trenera schodzą na marne . Godzinę później Sinedd był na badaniach Nikol siedziała jak zwykle na korytarzu . Na Ascalonie zjawiła się Milena , której widok nie ucieszył szatynki bo to w końcu przez z nią jej związek się zakończył . Milena wyciągnęła  przyjaźnie dłoń na przywitanie jednak Nikol po patrzyła tylko na nią po czym odwróciła głowę w drugą stronę by nie widzieć dziewczyny .W tym czasie Micro Ice siedział wraz z D’Jokiem w sowim pokoju . Rudowłosy opowiadał mu o wszystkim co maiło miejsce na Ascalonie . Ciemnowłosy nie mógł uwierzyć w to ,że Sinedd ma rodziców i brata i że dopiero po tylu latach ich odnalazł . Nagle do pokoju weszła Yuki prosząc Micro Ice’a o rozmowę w cztery oczy . D’jok postanowił ,że wyjdzie więc poszedł do Mei za , którą bardzo się stęsknił przez te kilka dni . Rudowłosa stanęła naprzeciw ciemnowłosego po czym zaczęła rozmowę. Yuki po pewnym czasie oznajmiła ,że jes w nim zakochana teraz mogą już być razem . Micro ice tłumaczył jej ,że kocha tylko i wyłącznie Sefonę .
-Ale kiedyś chciałeś być ze mną .Powiedział Yuki a do jej oczu napływały łzy .
-Yuki, to co był kiedyś jest już przeszłością , która dla mnie nie ma znaczenia.Powiedział Micro ice .
-Proszę cię nie bądź taki . Wróciłam tu specjalnie dla ciebie .Powiedziała Yuki .
-To miłe ,ale moje serce jest już zajęte . Powiedział Micro .
-Ale to może się zmienić .powiedziała rudowłosa
Po chwili Micro Ice miał już dość tej całej rozmowy po czym powiedział dziewczynie ,że musi spotkać się z matka bo jej to obiecał kilka dni temu . Tym czasem Rocket zadzwonił do Alex po czym się z nią umówił .Tym czasem Corso próbował zgubić dwa krążowniki , które otworzyły ogień na Czarną Mantrę . Pirat włączył osłonę po czym włączył osłonę niewidzialności jednak statki Bleylocka miały specjalny wykrywacz co pokrzyżowało plany Corso . Pirat przed sobą gęstą , ciemną burzową chmurę zwaną Cumulusem po czym w nią wleciał . Dookoła panowała ciemność jednak ona była jedynym jego schronieniem a zarazem pułapką zguby , gdyż pilotowanie w niej było bardzo ryzykowne nie wiedział co może na niego czekać jak z niej wyleci . Corso był doświadczony i postanowił lecieć przed siebie w gęstwin ach chmury na pokładzie czarnej Mantry znajdował się również Dereck , który nie był za tym by lecieć w tej chmurze a chwilę przeczekać gdyż padła im nawigacja oraz radar wygrywania ,lecenie na oślep mogło by doprowadzić do zderzenia . Była godzina osiemnasta Rocket spotkał się z Alex w umówiony miejscu po czym zaprosił ją na lody . Dziewczynie spodobał się ten pomysł więc wzięła chłopaka pod ramie i szli ku lodziarni . Po drodze nie zauważyli pewnego małego , natarczywego i ciekawskiego dziennikarza Hush’a Sharky’ego ,który zrobił im kilka zdjęć i postanowił ich śledzić dalej . W tym czasie Milena wyszła od Sinedd’a i podeszła do Nikol , która siedziała.
-Przepraszam cię za wszystko co zrobiłam .Powiedziała Milena .
-Tak a ja mam w to uwierzyć proszę Sinedd jest wolny masz to co chciałaś .Powiedziała Nikol .
-Posłuchaj on mnie nie kocha , lecz ciebie . On nawet wtedy na Paradisii nie chciał ze mną spędzić tego wieczoru b mówił o tobie ja go zmusiłam to tego kiedy go upiłam . Nie obwiniaj jego za tamto bo to moja wina .Powiedziała Milena .
-Powiedz mi czemu to robisz .Jaka w tym wszystkim jest twoja rola ? zapytała Nikol
-Bo dobrze wiem co czułaś sama nie dawno byłam w podobnej sytuacji jak ty wtedy ,tylko ,że ja nie dowiedziałam się tego od mojego chłopaka lecz od jego kochanki . To ,że sam ci się przyznał to jest wielki czyn bo nie każdego na to stać . Posłuchaj mnie czy ty kochasz tego Dereck’a? Zapytała Milena
-Ja … nie wiem .Powiedziała Nikol
-No właśnie ja widzę to jak patrzysz na Sinedd’a a on na ciebie . Ty mu musisz przebaczyć to wszystko i zapomnieć. Powiedziała Milena po czym dodała .-Pewnie dziwisz się mi czemu to robię .
-No to trochę dziwne na początku chcesz mi go odbić a teraz namawiasz mnie bym do niego wróciła .Powiedziała Nikol .
-Spójrz w głąb serca i zastanów się co czujesz i do kogo twoje serce należy .Powiedziała Milena  .
Ostatnie słowa niegdyś swojej rywalki dały dużo do myślenia Nikol . Milena i szatynka rozmawiały z sobą jeszcze chwilę po czym obie udały się piętro niżej do bufetu . Tym czasem Rocket postanowił zabrać Alex na mecz Sliterin Vs. Iceflowers . dziewczyna była zadowolona zazwyczaj oglądała mecze w holo t a dziś miała okazję iść na stadion a w dodatku do loży vipowskiej . Kiedy zaszli na miejsce mecz trwał od niespełna dziesięciu minut w loży siedziało wiele gwiazd galactik football. Oboje zajęli miejsca obok siebie . Sefona przekazała piłkę do Diany, która za pomocą fluxa wyminęła zawodnika Sliterinu, a następnie dwie kolejne poprzez mały drybling. Piłka została wymieniona pomiędzy kapitanką Iceflowers i Dianą, po czym znowu wróciła do tego drugiego. Chłopak przeniósł się w górę by podać piłkę do zbliżającej się Amy tuż pod bramkę. Dziewczyna bardzo dobrze odebrała piłkę i celnie trawiła do bramki, tym samym zdobywając pierwszego gola dla swojej nowej drużyny. Teraz przy piłce jest Sliterin pokazują swoją siłę o fluxa. Po przebyciu części boiska, Modok zdecydował się strzelać. Bramkarka Iceflowers bez problemu obronił ten strzał po czym wybiła piłkę. Narzędzie gry przejął Baron , który sam dryblując ruszył na przód. Jednak po chwili podał do Ton’ego a ten do Modoka ,który zaatakował bramkę przeciwnika .W ten sposób zdobył pierwszego gola dla Sliterinu wyrównując wynik na 1:1. Mecz wciąż trwa i tym razem drużyna Sliterinu  znowu jest przy piłce. Następuje seria podań po czym Sefona próbuje odebrać piłkę przeciwnikowi. Zawodnikowi udaje się jednak utrzymac piłkę przy sobie. Atakując bramkę przeciwnika, zawodniczka Iceflowers odebrała mu piłkę, a tę natomiast przejęła Kim. Nastepnie podała ją do Sefony, która ominęła dwóch zawodników Sliterinu Drużyna dziewcząt znowu przy piłce. Zawodniczka Rose próbowała podać do koleżanki z drużyny, jednak piłkę przejął Modok . Podał ją do Strkera, który zmylił zawodniczkę z numerem przeciwnej drużyny i zaatakowała bramkę . Piłka odbiła się od słupka, potem o nogę Modoka i trafiła do bramki. W ten, można powiedzieć, fartowny sposób, Sliterini zdobył drugiego gola.  Tym czasem kiedy Rocket był na meczu Tiia oraz Mei , która nie dawno wróciła z romantycznego spaceru na ,którym była z D’Jokiem rozmawiają się o powrocie Yuki do drużyny .Szatynka zaczęła malować sobie paznokcie jednak nie kryła tego ,że powrót rudowłosej ją nie cieszył . Tiia postanowiła włączyć holo TV i przypadkiem trafiła na program „ Sharky show „
-Czyżby w związku Tii i Rocketa był jakiś kryzys? Powiedział prezenter po czym dodał . – Dziś Rocket widziany był w towarzystwie tajemniczej dziewczyny jak widać na zdjęciach dobrze czują się w swoim towarzystwie . Po czym na ekranie pojawiły się zdjęcia Rocketa z Alex .
Tiia natychmiast wyłączyła holo TV po czym wykręciła numer chłopaka jednak on nie odbierał . Mei pocieszała przyjaciółkę ,że to być może zwykła koleżanka i nic więcej . Minęło kilka godzin Tiia poszła do pokoju ukochanego mimo późnej godziny chłopaka nadal nie było w swoim pokoju . Dziewczyna usiadła na fotelu obok okna i patrzyła na ulice Shioloe gdzie kręciło się kilku podejrzanych typków.  W końcu zjawił się Rocket na pytanie blondynki gdzie i z kim był skłamał mówiąc ,że z kolegami . Wtedy Tiia pokazała mu zdjęcie ,które zrobił dziś jeden z dziennikarzy . Między parą doszło do kłótni .Zbliża się godzina piąta ranno Sonny przedostał się do okopów Benett’owi kazał zostać i nie wchodzić w razie nie powodzenia misji. Lider szedł po drodze przelotne spojrzenia posyłali mu żołnierze wroga . W końcu był przy wyjściu, teraz od Bleylocka dzieliło go bardzo nie wiele . Nagle jeden z żołnierzy Hydry , którego oddziałem dowodził ojciec Katris generał Stein złapał pirata od tyłu .  Sonny powolnie odwrócił głowę w tył i ujrzał pirata ,który przed laty zdradził swój oddział . Nikt tak naprawdę nie znał jego imienia jedynie mówili na niego „żniwiarz „. Na prawym policzku miał duża bliznę od wielu lat.  Żołnierz rozpoznał momentalnie swojego byłego przywódcę , do którego żywił nienawiść chciał zemsty na piracie bardziej niż czego kol wiek . Żniwiarz obwiniał jasnowłosego pirata za śmierć swojej zażyczonej , która zginęła kilka godzin przed ślubem . Sonny tłumaczył się ,że to nie była jego wina Narzeczona żołnierza była piękną kobietą wielu piratów ubiegało się o jej rękę miała jasne włosy do pasa , bladą alabastrową cerę oraz oczy niczym dwa kamienie węgla . Dzień przed ślubem wraz z piratami udała się na misję . Walcząc  z dawnym wrogiem piratów generałem Ross’em, który strącił dziewczynę z wysokiego klifu. Jasnowłosa wisiała na nim przez chwilę zauważywszy ją Sonny ruszył jej na pomoc generał nie chciał przepuścić pirata , kiedy lider go zabił klif oderwał się a dziewczyna spadała wraz z nim w kilkudziesięciu metrową przepaść , jej ciała nikt nie znalazł od tamtej pory . Żniwiarz przypomniał liderowi piratów wszystko , gdyż widział zdemontowany film , który ukazywał co innego niż było naprawdę . Na filmie widział Sonnego popychającego jego narzeczoną w przepaść .Jasnowłosy pirat chciał mu wytłumaczyć cała prawdę jednak on wyciągną broń po czym wyzwał Sonnego na pojedynek . Żołnierze znajdujący się w okopach nie wiedzieli ,że w mundurze jest pirat paczyli ze zdziwieniem na rozwój akcji .Obaj ustawili się naprzeciw siebie w ręku trzymali laserowe miecze .Pojedynek był zacięty i ostry gdyż jeden zły ruch mógł kosztować nawet życie .  Sonny poczuł ból w lewym ramieniu , kiedy spojrzał od zadanego ciosu sączyła się mu krew złapał się za bolące ramie jednak to nie przeszkadzało mu w dalszej walce .  Po kolejnych dziesięciu minutach żniwiarz wytrącił piratowi miecz , który był jego ostatnią bronią . Wtedy od tyłu poczuł jak ktoś do jego pleców przyłożył broń odwrócił się po czym na rozkaz podniósł obie ręce w górę .Wtedy ujrzał dobrze mu znaną twarz był to Dereck .
-Co ty wyprawiasz . ? Zapytał Sonny .
-Zawsze byłem ci posłuszny ,ale mnie nie doceniałeś tylko innych . To im przypisywałeś moje zasługi . Teraz to ja będę mówić co masz robić .powiedział Dereck
-Dereck to nie tak , odłóż bron i porozmawiajmy na spokojnie . Piraci dowiedzą się ,że do mnie strzelałeś wiesz co za to może czekać twoją rodzinę , ciebie i Nikol. Powiedział Sonny
-Nikol mnie nie obchodzi ona kocha Sinedd’a gdyby mnie kochała była by przy mnie a nie przy nim .Powiedział Dereck .
-Sinedd dla nikol zawsze będzie kimś ważnym .Powiedział Sonny spoglądając na trzęsionce się dłonie pirata po czym dodał .-Boisz się , to ty strzelałeś do Sinedd’a . Prawda ?
-Nie boję się. Tak to ja do niego strzelałem   Powiedział Dereck .
-Nie stój tak strzelaj . ! Rozkazał mu żniwiarz .
Dereck spojrzał na Sonnego po czym nacisnął spust . Padł stzrał najpierw jeden potem drugi podobnie jak u Sinedd’a celował w to samo miejsce . Wszystko ujrzał Benett , który natychmiast wysłał sygnał na Czarną Mantrę . Corso rozkazał jasnowłosemu by szedł do okopów i zabrał Sonnego pod pretekstem ,że Bleylock chce go zobaczyć konającego na własne oczy  a tak naprawdę umaił się z Corso ,że przyniesie rannego pirata by dać go na czarną Mantrę .Pirat ubrany w mundur wroga zabrał do pomocy jednego z żołnierzy Bleylocka po czym powiedział to co miał . Zjawili się koło pirata leżącego we krwi na szczęście jeszcze żył . zabrali go po czym doszli do wyznaczonego miejsca Sonny pod nosem zaczął mówić „ Benett to Dereck . „ Słowa te były bardzo nie zrozumiałe w końcu ujrzeli czarną mantrę Corso od razu podbiegł po czym obezwładnił żołnierza , który pomagał po czym go zabił . Artie podbiegł do Benett’a by dowiedzieć jak to się stało. Jasnowłosy pirat wszystko powiedział jednak uwagę pirata przykuły rany postrzałowe w dolnej części brzucha , które był dwie praktycznie w tym samym miejscu jak te , które miał Sinedd . Benett podejrzewał ,że to musiała być jedna i ta sama osoba jednak nie przypuszczał iż to może być Dereck. . Sonnego szybko wzięli sanitariusze jego puls był słaby był bliski śmierci . Corso musiał powiadomić o wszystkim D’Joka jednak nie teraz , ale jak już będzie po wszystkim po tej całej bitwie . Tym czasem D’Jok siedział na parapecie okna swojego pokoju , była godzina siódma rano jego przyjaciel Micro Ice jeszcze spał .  Rudowłosy ciągle myślał o tej bitwie ,dla niego strata ojca była by czymś nie wyobrażalnie wielkim , nie jedna osoba zazdrościła chłopakowi relacji z ojcem , który traktował syna jak przyjaciela . Jeszcze kilka lat temu chłopak słyszac nazwisko Sonny Blackbonnes myślał iż jako najbardziej poszukiwany pirat był bez skrupułów jakich kol wiek pohamowań czy uczuć , jednak w środku był zwykłym człowiekiem dla ,którego jego plany legły w gruzach . Nagle niechcący D’Jok strącił z parapetu wazon ,który spadając obudził śpiącego Micro Icea. . Ciemnowłosy usiadł po czym przetarł zaspane oczy i ujrzał przyjaciela ,którego najwyraźniej coś trapiło ,ale dusił to w środku siebie . Godzinę później Odin ani ,żaden człowiek z jego oddziału nie wiedzieli o tym co miało miejsce . Corso połączył się z wikingiem po czym kazał jemu przejąć dowodzenie .
-Odin , Sonny jest ciężko ranny teraz ty tu dowodzisz. Powiedział Corso .
- Zgoda . A Sonny wyliże się z tego . ?Zapytał Odin.
-Żyje ,ale wciąż jest nie przytomny .Powiedzial Corso .
-A D’Jok jak to przyjął .?Zapytał.
-O niczym jeszcze nie wie . Tak naprawdę nie wiem jak mu o tym powiedzieć .Powiedział Corso .
-I niech tak zostanie . Ja do niego zdzwonię i sam mu o tym powiem .Powiedział Odin rozłączając się .
Odin nie najlepiej przyjął wieść o tym ,że Sonny jest ranny mimo iż jeszcze sześć lat temu byli śmiertelnymi wrogami teraz wikingowi i piraci stali się niczym jedna zgrana drużyna . Wiking zabijał jednego wroga po drugim był bez skrupułów tak chciał pomścić pirata i wiedział ,że musi zabić Bleylocka za wszelką cenę a z nim jego wspólnika generała Steina. Była godzina dziewiąta Snow Kids jak zawsze rano zeszli na śniadanie do stołówki , większość zdziwiło zachowanie Tii i Rocketa , oboje milczeli nawet na siebie nie spoglądając . Nagle Mark podszedł do ciemnoskórego po czym zażartował jednak ten wstał po czym wyszedł z jadalni . Mei wiedziała o co może im chodzić więc podeszła do jasnowłosej kładąc rękę na jej prawym ramieniu po czym posłała jej ciepły uśmiech . W tym samym czasie Harry skontaktował się z Artegorem Nexusem w sprawie gry dla jego zespołu . Trener Shadows zgodził się na przeprowadzenie testów głównie ze wzglądu iż drużynie brakowało jednego zawodnika .Tym czasem Micro Ice udał się do świetlicy i usiadł na sofie po czym włączył holo TV . Był tam sam po kilku minutach dołączyła do niego Yuki , która usiadła obok niego . Dziewczyna patrzyła na niego kontem oka po czym widząc jego dłoń położyła swoją na jego . Chłopak momentalnie odsunął rękę . Wtedy w drzwiach stanęła Sefona , dziewczyna podeszła do swojego ukochanego widząc Yuki jedynie się do niej uśmiechnęła bo wiedziała ,że rudowłosa nadal czuje coś do ciemnowłosego .  Miro Ice przytulił czule do siebie narzeczoną . Rudowłosa po chwili wyszła i udała się do swojego pokoju . Była godzina trzynasta  Nikol po woli otworzyła drzwi od sali Sinedd’a , chłopak ujrzawszy ją od razu się uśmiechnął . Szatynka podeszła do łóżka po czym usiadła na nim. Ciemnowłosy objął ją po czym patrzył na nią w milczeniu widząc ,że chce coś mu powiedzieć . W końcu dziewczyna się przełamała chciała na poważnie porozmawiać z Sinedd’em , który się obawiał tej rozmowy bo nie wiedział czego ma się spodziewać . Rozmawiali ze sobą już od ponad pół godziny .
-Dałabyś mi jeszcze szansę ? Zapytał ciemnowłosy .
-Myślę ,że tak .Odpowiedziała Nikol .
-A Dereck ? Co z nim ? Powiedział Sinedd spoglądając ma Nikol , która zdejmowała z palca pierścionek zaręczynowy .
-Widzisz on bardzo się zmienił na początku go kochałam, ale z czasem zrobił o wszystko się zazdrosny przez co kłóciliśmy się bez przyczyny nie raz mnie uderzył .Powiedziała Nikol a przed oczami miała te wszystkie sceny kłótni .
-To dla czego przyjęłaś jego oświadczyny ?Zapytał .
-Byłam z nim sadziłam ,że przez to zapomnę o tobie jednak nie mogłam . Wtedy jeszcze bardziej myślałam o tobie niż kiedy kol wiek . Żałuję tylko tego ,że  musiałeś znaleźć się w takiej sytuacji bym mogła naprawdę zrozumieć ,że nadal cię kocham .Powiedziała dziewczyna .
-Być może to gdybym nie leżał w tym szpitalu nigdy byśmy tak szczerze nie porozmawiali . Ale gdybym, miał oddać za kogoś życie wybrałbym ciebie bez chwili zastanowienie .Powiedział chłopak .
Nikol wtuliła się w niego po jej policzkach spływały łzy szczęścia . Ciemnowłosy położył dłoń na jej włosach po czym dziewczyna podniosła głowę do góry po chwili patrzenia sobie w oczy chłopak zaczął ją całować . Tym czasem na planecie zen Odin udał się do punktu gdzie wszystkim dowodził zebrał najlepszych swoich ludzi by ruszyć na siedzibę Bleylocka wziął też dwójkę piratów Artiego i Benett’a , którzy zawsze trwali przy Sonnym . Wiking podniósł w górę ogromy topór , który symbolizował władzę na Azgardzie po czym krzyknął „ Za chwałę Azgardu !” zaraz po nim żołnierze powtórzyli to samo za nim krzycząc chórem następnie znów podniósł w górę topór z okrzykiem „ Ku chwale Shiloe .” tak jak poprzednio jego ludzie powtórzyli to za nim po czym podniósł topór trzeci raz „ Ku chwale Sonnego . „. Dał sygnał wszyscy ruszyli miał już wytyczne trasy reszta miała odwracać uwagę floty Bleylocka by przeszli na inne stronny a wschód był wolny i łatwy do przejścia  . Odin z swoim oddziałem wspieranym przez lotnictwo zmierzał ku swojemu celowi niszcząc wroga jeden po drugim . Po kilku godzinach przedzierania się przez siły nieprzyjaciela wikingowie byli już pod kwaterą obu generałów . W tym czasie Sonny odzyskał przytomność po czym wszystko dokładnie opowiedział Corso ,który nie mógł uwierzyć ,że Dereck ich zdradził .Ty czasem wikingowie byli już pod kwaterą ostatnia część planu polegała na wejściu dwójki piratów oraz samego wodza do środka . Ku siedzibie kroczył spokojnie generał Stein dwójka wikingów zakradła się od tył po czym ogłuszyła go uderzeniem w głowę . Kiedy już mężczyzna opadł na ziemię został związany . Odim  i dwójka jego towarzyszy weszli do środka gdzie ku ich zdziwieniu na straży stało zaledwie trójka robotów ,które bez problemu zostały pokonane. Do głównej sali dowodzenia prowadziły dwie drogi oraz dwa wejścia wiking kazał Artiemu i Benett’owi iść jedną a on drugą by wejść z zaskoczenia oraz by generał nie  miał jak uciec. Odin był już pod jednymi z drzwi czekał aż dostanie sygnał od jednego z piratów by weszli wszyscy na raz .Po pięciu minutach drzwi otworzyły się z hukiem Bleylock zerwał się na równe nogi był w twierdzy sam bez żadnego wojska , które w tym czasie walczyło na froncie . Chciał powiadomić Steina jednak Odin zaśmiał się sam do siebie po czym powiedział iż tamten jest już schwytany . Generał próbował uciekać jednak w drugich drzwiach powstrzymali go piraci , jednak mężczyzna wyrwał Artiemu broń po czym w nich wycelował jednak nie zdążył nacisnąć spustu nim sam padł na ziemię . Odin strzelił był to jeden strzał lecz śmiertelny gdyż wiking wycelował wprost jego skamieniałe serce .
-To koniec ?! Ja w to nie wierzę ,że on nie żyje .Powiedział Artie patrząc na nieżywego wroga.
-Tak to już koniec całej wojny .Tylko szkoda ,że tyle niewinnych ludzi zginęło .Powiedział Odin .
-Tylko szkoda ,że Sonny nie może go teraz zobaczyć. Powiedział Benett.
General został zabrany , całe wojsko nieprzyjaciela poddało się kapitulacj przez co trafiło do nie woli. Godzinę później Sonny zadzwonił do syna by przekazać mu wiadomości iż Bleylock pozostał tylko złym wspomnieniem o którym wystarczy tylko zapomnieć . Rudowłosy w głosie ojca rozpoznał ,że coś jest nie tak. Pirat nie miał wyjścia i powiedział D’Jokowi o tym ,że został lekko ranny i już wszystko jest w porządku . Tym czasem do współpracownika Katris przyszedł jeden z członków ligi Galactik football .
-Masz czego chciałeś Harris wojna się zakończyła a twoja prośba jest aktualna .Powiedział jeden z przedstawicieli ligi .
-Cieszę się  . Teraz na pewno nikt mnie nie powstrzyma w końcu nie żyję od trzech lat .Powiedział Harris po czym zaśmiał się sam do siebie .
-Prawda, jednak nie raz już wpadłeś i siedziałeś w więzieniu . Wszystko gotowe jutro Adim, ogłosi to oficjalnie wtedy Katris wkroczy do akcji. Powiedział mężczyzna po czym dodał . Jednak nie może występować jako Katriss Stein tylko Joanna Darck. Po czym dał Harrisowi nowy dowód tożsamości dla Katriss.
W Następnym rozdziale . :
„-To już pewne już za dwa dni na stadionie (tu będzie nazwa stadionu )odbędzie się mecz pokoju .”
„-Czemu mi nie powiedziałeś ,że to Dereck ?!”
„-Co ona tu robi?! Zaprosiłeś ją tutaj ? „
„-Co prawda do twojego brata dużo ci brakuje ,ale jesteś moją jedyną szansą .”
„-Dałem ci wybór a ty wybrałaś i dostałaś to co chciałaś.”
„-Mecz się zaczął ! kto wygra może nasze gwiazdy a może Technodroidy V 6 ? !”
„-Dziwne (tu będzie imię ) gra tak jaby wszystkiego zapomniała.”
„-Nie zadzieraj ze mną, bo chyba nie wiesz z kim masz do czynienia .Złotko .”
„-Nie zostawiaj mnie. Słyszysz !””
 ___________________________________________________________
No i jest kolejny rozdział, przepraszam ,że nie udało mi się go dodać tak jak pisałam wcześniej ,ale miałam drobne problemy . Mianowicie musiałam pisać rozdział od nowa i nie wyszło mi to najlepiej pierwsza wersja rozdziału była lepsza gdyż miała rozbudowany opis bitwy a tak ,że w tamtej wersji Sonny by nie przeżył i wątek Derecka był by całkiem inny no i Nikol nie wróciłaby do Snedd’a.