niedziela, 13 maja 2012


Rozdział I "Nowe kłopoty oraz nowi koledzy"




Nikol wraz z Ricky’m zamieszkała w domu Dereck’a wraz z jego rodzicami oraz młodszym rodzeństwem . Dziewczyna dostała własny mały pokoik na poddaszu w jasnych kolorach pasteli , w pokoju znajdowało się jedno okno z ,którego miała widok na stadion . Na prawej ścianie znajdował się segment z meblami a po lewej łóżko a po jego prawej stronie toaletka .  Nikol od dwóch dni wyczekiwała na swojego ukochanego , który przebywał po za Archipelagiem Shiloe  . Na planecie , która była dotychczas kryjówką przebywali wszyscy zawodnicy galactik football wraz ze swoimi rodzinami , życie toczyło się tutaj tak jakby nic , nie raz ludzie Bleylocka próbowali dotrzeć na Shiloe , jednak ich starania poszły na marne . Ludzie w całej galaktyce zadawali sobie tylko jedno pytanie które brzmiało mianowicie : „ Czy ten koszmar wreszcie się skończy „. Tymczasem Snow kids trenowali w hotelu przed dzisiejszym meczem towarzyskim z Lightnings. Zawodnicy zebrali się sali treningowej .
-Po co my w ogóle gramy ten mecz ? I te treningi po co one są ?Jest wojna ,która na pewno potrwa jeszcze lata .Powiedział Micro .
-Nie mów tak wojna się skończy zobaczysz już nie długo wtedy zagramy w pucharze .powiedziała Tiia
-Ciągle tak mówią .I co ? Wojna trwa już pięć lat .Powiedział Micro po czym usiadł na ławce .
-Ale , teraz idzie wszystko w dobrym kierunku by wojna dobiegła końca .Odparł D’Jok
-Pewnie tylko co my robimy? Siedzimy i gramy durne mecze a tam Gina ludzie .Powiedział Micro .
-Micro Ice wiem co czujesz ,ale to było zarządzenie ligi by wszyscy gracze przenieśli się na Shiloe . Powiedział Aarch . 
Rozmowa drużyny trwała jeszcze niespełna dziesięć minut po czym, wszyscy przeszli do treningu .  Zawodnicy za przeciwników dostali holo graczy Shadows w starym składzie kiedy jeszcze grała tam Nikol oraz Sinedd . Piłkę przejął D’Jok wyskakując w górę za pomocą fluxa . Rudowłosy podał do Micro Icea ,ten zbliżał się ku linii karnej po czym w ostatniej chwili podał do D’Joka a ten zdobył gola . tym razem Shadowsi zaczynali od swojej bramki piłkę miał Sinedd , który sam zmierzał ku całej drużynie  jednak narzędzie gry odebrał mu Thrtan , który podał do Tii ta zaś podała do Rocketa niestety podanie przerwała mu Nikol , która zabrała piłkę i zbliżała się ku bramce Ahito .Dziewczyna przygotowuje się do strzału , piłka leci wprost na chłopaka ,który świetnie broni .  Po godzinie trening dobiegł końca kończąc się z wynikiem 3:3 . Aarch nie był do końca zadowolony ze statystyk , które zobaczył sądził ,że  jego gracze są w lepszej formie . Tymczasem na planecie Zen ,Bleylock objaśnia z resztą innych dowódców w tym czasie Katris spakowała najpotrzebniejsze soje rzeczy oraz synów i próbowała ucieknąć od generała , gdyż miała go dość wiedziała ,że dzień dzisiejszy jest na to odpowiedni . Dziewczyna szła ciemnymi zaułkami , po drodze minęła kilku pijanych żołnierzy , którzy nic nie podejrzewali .  Katris była już przy swoim statku zacumowanym w astro porcie niestety , dziewczyna nie spodziewała się ,że kogoś może tam zastać było tam trzech żołnierzy i jeden robot ,którzy natychmiast do niej podeszli . Jeden z szeregowych wiedział co knuje kobieta , gdyż nie raz próbowała już uciec . Katris została natychmiast zaprowadzona do Bleylocka . Po dwudziestu minutach byli na miejscu , generał był zły przez co wyżył się na dwudziestotrzylatce oboje byli w pokoju mężczyzny , który przyparł ją do ściany po czym zaczął ją całować , jasnowłosa próbowała   się mu wyrwać jednak poszło to na marne . Ojciec dziewczyny generał Stein wiedział o wszystkim , jednak nie chciał stracić zaufania w oczach dowódcy i bał się mu w jaki kol wiek sprzeciwić przez co godził się na takie traktowanie swojej córki , z resztą jej ojciec miał podobne podejście do kobiet jak ojciec jej dzieci . Katris brzydziła się Bleylockiem wiedziała ,że zdradza ją na prawo i lewo .Po chwili mężczyzna rzucił ją na łóżko po czym zaczął ściągać z niej ubranie . Tymczasem Sinedd wraz z jego głównym dowódcą generałem Sedrickiem(czyt.Sedrik) na planecie Avalon wokół nich rozciągała się ogromna pustynia z dala gdzie niegdzie widać było jaskinie , a najbliższe miasto było trzygodzinny drogi stąd , nagle na niebie ujrzeli statki wroga ,które ich zauważyły i otworzyły ogień. Obaj uciekali , po pięciu minutach Sedrick upadł na ziemie postrzelony , ciemnowłosy nagle podbiegł do niego , lecz ten kazał mu uciekać a jego tu zostawić, Sinedd zbliżął się ku jednej z jaskiń gdy przed sobą ujrzał postać niewielkiego wzrostu , jednak nagle upadł trafiony pociskiem , ciemnowłosy wziął na ręce chłopca , który wyglądał na jakieś dziesięć lat i udał się do jaskini .  Dziesięciolatek mocno krwawił  z brzucha , Sinedd nie miał kogo wezwać na pomoc gdyż był tu sam . Chłopiec leżał na jego rękach , z każdą sekundą było z nim coraz gorzej , wygasał niczym płomień świecy zamknięty w szklanym kloszu .Chłopiec nazywał się Josh( czyt . Dżosz) ostatkiem sił powiedział by Sinedd nie puszczał jego dłoni i był z nim do końca . Josh wiedział ,że umrze mimo potwornego bólu ciągle uśmiechał się jednak jego twarz była blada , a w jego dużych zielonych oczach było widać strach . Ciemnowłosy robił wszystko by chłopiec nie stracił przytomności , opowiadał mu o meczach , treningach byle by tylko słuchał i nie zasnął a dookoła było słychać latające statki nieopodal nich  . Po trzydziestu minutach przyszła pomoc z jednostki do , której należał były gracz galaktycznej piłki , jednak mimo tego pomoc przyszła za późno. Dziesięciolatek nie żył od dziesięciu minut , Sinedd w tym momencie pomyślał ,że to mógł być Ricky , śmierć dziecka była najgorsza , ciemnowłosy nie umiał się z tym pogodzić ,czół się winny  za to ,że nie mógł mu pomóc . Po nich wyszedł jeden z szeregowych i zabrał ciało chłopca i wniósł na pokład statku , i ułożył koło ciała dowódcy , które znaleźli po przez sygnał wysłany z nadajnika. Teraz chłopak wiedział ,ze musi odnaleźć rodzinę Josha i ją o tym poinformować . Tymczasem Dereck wrócił na Archipelag Shiloe poczym prosto z czarnej Mantry udał się do domu by zobaczyć Nikol. Dziewczyna siedziała przy toaletce i czesała włosy kiedy w odbiciu lustra ujrzała chłopaka , natychmiast wstał i rzuciła się mu na szyję .Po chwili oboje usiedli na łóżku , Dereck objął po czym pocałował ukochaną . 
-A co byś powiedziała na dziecko ? Zapytał Dereck patrząc w jej oczy . 
-Dziecko ? Powtórzyła zdziwiona Nikol
-No tak  sądzę ,że oboje jesteśmy na to gotowi .Powiedział chłopak
-Jest wojna , a wojna to nie czas na dzieci .Odpowiedziała Nikol
-A może chodzi o to ,że pierwsze wolisz ślub .Większość twoich znajomych takich jak D’Jok czy Micro Ice planują ślub może i czas na nas. Powiedział Dereck .
-Ja nie jestem gotowa na dziecko ani na ślub , byłam już w poważnym związku z Sinedd’em mieliśmy plany .I co ? Wszystko się posypało , wole by było tak jak jest teraz .Powiedziała Nikol po czym wstała z łóżka  i podeszła do okna.
-Jesteśmy z sobą od dwóch lat , sądzę ,że to nie oto chodzi lecz o Sinedd’a . Ty go nadal kochasz . Zapomnij o nim raz na zawsze , minęło ponad pięć lat od waszego rozstania .Powiedział Dereck nieco podniesionym tonem .
-Zrozum ,myślę o nim bo się o niego martwię . Powiedziała Nikol po czym zbliżyła się do Dereck’a po czym dodała.- Kocham cię ,ale na dziecko mamy jeszcze czas .
Nikol zaraz po tym wyszła z pokoju zostawiając chłopaka samego  i udała się na dół do kuchni gdzie była sześcioletnia siostra Derecka , Jenelle  więc postanowiła zabrać ją na obiecany plac zabaw . dziewczyna również chciała zabrać do towarzystwa Ricky’ego jednak jedenastolatka nie było w jego pokoju wtedy do kuchni przyszła matka jej ukochanego i oznajmiła ,że chłopak wyszedł z Omu jakieś dwadzieścia minut temu . Więc Nikol ubrała dziewczynce bluzę oraz buciki i zabrała kilka zabawek . Przechodząc koło telebimu padła informacja ,że oficer Sedrick będąc na misji zmarł  również później padła kolejna informacja ,że w tej chwili jest atakowana planeta Unadar . Ciemnowłosa nie chciała już dłużej tego słuchać więc ruszyła dalej ku placowi zabawa po drodze spotkała Artegora , na którego głowę odwróciła w drugą stronę udając ,że go nie widzi . Mężczyzna wiedział ,że jego córka robi to specjalnie i się temu nie dziwi , po ich ostatnim spotkaniu . Dziewczyny doszły na miejsce , Nikol usiadła na ławce przy piaskownicy w , której bawiła się Jenelle wraz z dwójką innych dzieci . W tym czasie do D’Joka zadzwonił jego ojciec prosząc go o spotkanie , rudowłosy nie miał nic przeciw temu zwłaszcza gdy nie widział ojca od kilku dni . Chłopak poszedł do pokoju dziewczyn gdzie była Mei i poinformował ją o tym ,że wychodzi .  Jednak szatynka  postanowiła ,że przejdzie się kawałek z nim bo i tak miała iść do sklepu . Oboje szli dość wolnym krokiem trzymając się za ręce . Doszli razem pod butik do którego wybierała się Mei i tu ich drogi się rozeszły . dziewczyna weszła do środka bo zamówioną czarną bluzę z kapturem z różowym nadrukiem . Wracając przechodziła , obok placu zabaw , ujrzawszy Nikol postanowiła do niej podejść i się przywitać . Dziewczyna ucieszyła się na widok Mei , która usiadła obok niej . Nikol opowiedziała jej o sytuacji z Dereck’iem  oraz to ,że brakuje jej Sinedd’a . Mei starała się ją pocieszyć a zarazem zrozumieć .
-Widzisz kiedy byłam w związku z Modokiem czułam podobnie jak ty, byłam szczęśliwa ,ale brakowało mi Snow Kids a szczególnie D’Joka .Powiedziała Mei . 
-Myślałam ,że będzie mi łatwo  ,ale Dereck ciągle szuka pretekstu by poruszyć temat Sinedd’a . Powiedziała Nikol .
-Sinedd zawsze będzie obecny w twoim ,życiu w końcu martwisz się o niego a na dodatek zajmujesz się Ricky’m. Powiedziała Mei po czym zmieszana dodała.- Nie żeby coś ,ale widziałam Ricky’ego kilka razy w dość nieciekawym i podejrzanym towarzystwie . Powinnaś z nim porozmawiać .
-On to wie , ale powiedział ,że nie przepada z Ricky’m z resztą to działa w obie strony . Sądzę ,że brakuje mu takich męskich rozmów , co prawda przychodzi Stevens ,ale to nie to . Dzięki ,że mi o tym mówisz .Odpowiedziała dziewczyna .
-Był do niego przyzwyczajony i nie widział go pięć lat . Jeśli będzie tylko chciał zawsze może przyjść do D’Joka i z Micro Ice’m coś wymyślą .Powiedziała Mei posyłając ciepły uśmiech .
Tymczasem Jenelle podeszła na drabinki wyszła na czwarty szczebel po czym spadła , od razu podbiegła do niej Nikol , dziewczynka płakała , gdyż obdarła sobie kolano . Mei zebrała jej zabawki i ruszyły w stronę domu. Sześciolatka nadal płakała na rękach dziewczyny , nagle Mei wyciągała z torebki lizaka po czym dała Jenelle. Po trzydziestu minutach drogi były już na miejscu w oknie ujrzał ich Dereck po czym zszedł na duł i zabrał małą od Nikol . Po chwili matka chłopaka zawołała ich na obiat , n którym zjawił się Ricky , który dziwnie się zachowywał . Kiedy wszyscy zjedli posiłek Nikol próbowała porozmawiać z ciemnowłosym jednak spławił dziewczynę po czym wyszedł z dwójką kolegów piętnastoletnim Dave’em (czyt. Dejw) oraz szesnastoletnim Matt.’em. W tym czasie D’Jok wracał ze spotkania z Sonnym , który wrócił z ostatniej misji , gdzie wstąpił na Akilian , rudowłosy widział zdjęcia zniszczonej akademii , oraz stadionu ,który był w kompletnej ruinie , na niektórych zdjęciach nie mógł kompletnie rozpoznać jakie to miejsce . W sercu czół smutek ,żal ciężko było mu patrzeć na obraz płonących budynków , rudowłosy chciałby by to był tylko jakiś koszmar jednak to była rzeczywistość , z którą trzeba było się pogodzić .  Również lider podzielił się z synem swoimi zamiarami , w których poinformował go ,że wraz z wikingami wyruszają za kilka dni na planetę Zen , z której mogą nie powrócić żywi . Na końcu spotkania Sonny wręczył D’Jokowi list , który był od Sinedd’a , którego spotkał . Chłopak go jeszcze nie otworzył nie chciał go czytać sam chciał by była przy tym Mei .  Rudowłosy po kilkunastu minutach był w hotelu gdzie na niego czekała już szatynka . Oboje poszli do jego pokoju , D’Jok otworzył kopertę i zaczął czytać list na głos . 
„Cześć. Wiem ,że przez kilka lat się nie odzywałem ,ale niemiałem jak , kiedy spotkałem twojego ojca postanowiłem na pisać ten list ,a raczej prośbę . Wiesz nie długo ruszam na niebezpieczną misję  , w której wojsku pomagają piraci ,nie wiem czy z niej wrócę , więc gdyby mi się coś stało zaopiekuj się Nikol oraz Ricky’m to są jedyne osoby dla ,których moje rzycie ma sens , gdyby coś im się stało nie umiałbym sobie tego wybaczyć. Chciałbym wam życzyć powodzenia w meczach kto wie może jak to wszystko się skończy znów wszyscy razem zagramy w pucharze . Również cieszę się z twojego oraz Mei szczęścia naprawdę wam gratuluję , dopiero co mi twój ojciec to powiedział , bo wcześniej nie wiedziałem . Jesteś moim przyjacielem i liczę ,że mnie nie zawiedziesz . 
                                                                               Sinedd   „
-On wie ,że Nikol ma już chłopaka ? Zapytała Mei .
-Chyba nie . Widać ,że on ją nadal kocha ,  to mój przyjaciel i chciałbym by do siebie wrócili . Powiedział  D’Jok.
-Widziałam dziś Nikol , ona tęskni za nim . Z resztą Ricky ma jakieś problemy więc zaoferowałam jej by przysłała go do ciebie i Micro ice’a. Powiedziała dziewczyna .
-Też ostatnio zauważyłem to ,że Ricky dziwnie się zachowuje . Postaram się mu pomóc jak będzie taka potrzeba . Odparł D’Jok .
Minęły dwie godziny zawodnicy obu drużyn znajdowali się szatniach i dostawali ostatnie wskazówki od trenerów .  Po kilku minutach pojawił się komunikat , oznajmiający ,że zawodnicy musza się udać na boisko . Po chwili dwójka napastników czyli Warren oraz D’Jok stanęli do pojedynku o piłkę , którą przejął zawodnik z Lightnings .Jednak nie na długo , kiedy narzędzie gry odebrała mu Tiia , podając do Marka grającego z nią w środku pola . Chłopak minął jednego zawodnika z drużyny przeciwnej po czym dryblując kolejnego przez co podał do D’Joka ten próbował oddać strzał jednak w obronie pojawił się Worren za pomocą teleportu z użyciem szarży . Zawodnik ten miał predyspozycje do gry w defensywie jak i ofensywie . Napastnik błyskawic podał do kolegi grającego z numerem 2  on zaś minął Micro Ice , później Tiię w końcu zbliżał się do obrony podając do Warrena , po czym ten zdobył gola dzięki , któremu jego drużyna objęła prowadzenie . Tymczasem Ricky i jego dwójka przyjaciół weszli do sklepu z artykułami spożywczymi w trójkę mieli na głowie kaptury by sprzedawca ich nie rozpoznał po czym zaczęli rozglądać się po sklepie . W końcu ciemnowłosy zabrał dwie butelki piwa  i schował je pod bluzę w czasie gdy uwagę mężczyzny pracującego w sklepie odwracali Matt oraz Dave .  jednak po chwili z zaplecza wyszedła żona sprzedawcy , która zatrzymała chłopaka gdyż wszystko widziała na nagraniu z kamer sklepowych , wtedy trójka chłopaków zaczęła uciekać , mężczyzna zaczął za nimi biec jednak zgubił ich w ciemnym zaułku .  Ricky wiedział ,że postępuje źle jednak zależało mu na tym by zyskać w oczach nowych kolegów coś więcej . Po chwili Matt otworzył butelki z piwem a z kieszeni wyciągnął paczkę papierosów po czym poczęstował pozostałą dwójkę . Tym czasem na stadionie dobiega koniec pierwszej połowy w tym czasie Snow Kids udało się wyrównać na 1:1 po bramce D’Joka . Zostały już tylko dwie minuty akcję zaczyna Worren , który znika przy użyciu fluxa podał piłkę do kolegi grającego wraz z nim w ataku , a on posyła piłkę wprost do bramki Ahito tym samym zakończyła się pierwsza połowa spotkania . Zawodnicy udali się do szatni . Nikol siedząca na trybunach w loży vipowskiej ,wypatrywała Ricky’ego który miał się spotkać z nią tu na stadionie jednak nie przyszedł , dziewczyna obawiała się ,że może mieć jakieś kłopoty lub coś się stało  , jednak Dereck siedzący obok niej uspakajał ją ,że nic mu się nie stało . W tym czasie chłopak dobrze się bawił ze swoimi kolegami i niczym się nie przejmował , nawet tą kradzieżą . Tymczasem na Ascalonie Sinedd siedział w swoim pokoju ,który dzielił wraz z czwórką innych żołnierzy , ciemnowłosy myślał o tym co stało się dzisiaj , wiedział już kim są rodzice zmarłego chłopca oraz gdzie mieszkają . Teraz wiedział ,że musi się z nimi zobaczyć i wszystko powiedzieć , jednak wiedział ,że musi zrobić to w delikatny sposób a nie prosto z mostu . Bał się tego spotkania a bardziej spojrzenia w oczy rodzinie Josh’a . Z drugiej strony , również mocno przeżywał śmierć głównego dowódcy , nikt nie wiedział kto go teraz zastąpi a może żołnierzy z tego korpusu przeniosą do innych baz znajdujących się na innych planetach .Sinedd próbował zasnąć po wyczerpującym dniu lecz nie mógł kiedy zamykał oczy widział twarz chłopca , która się do niego uśmiechała mimo potwornego bólu ,oraz jego oczy pełne strachu przed śmiercią jednak . Tymczasem na stadionie od ponad trzydziestu minut trwa druga połowa spotkania , która przychyla się ku stronie drużyny Lightnings , którzy prowadzą 3:1. W drugiej połowie również boisko opuściła Tiia zastąpiona przez Rocketa . Tym razem Snow Kids zaczynają od własnej bramki , Ahito podał do Mei , ta podała piłkę wraz z fluxem do D’Joka a ten wzbił się w górę po czym główką oddał strzał , na tablicy wyników , wynik zmienił się na 3:2 jednak nadal by wyrównać wynik brakowało im jednego punktu .Tymczasem Bleylock ubrał się, a Katris siedziała skulona na łóżku z głową schowaną w kolanach . Wtedy mężczyzna podszedł do niej po czym usiadł .
- Opłacała ci się ta ucieczka .?Zaczął generał po czym dodał .-Następnym razem będzie bardziej bolało .
Jednak dziewczyna nic się nie odezwał odwróciła głowę w stronę okna .
-Nic mi nie masz do powiedzenie ?! Zapytał wyższym tonem Bleylock .
- Brzydzę się tobą , jesteś człowiekiem ,ale ty nie masz serca lecz kamień .Powiedziała dziewczyna .
-Uczucia nikomu nie są potrzebne .Teraz na każdym twoim kroku będą pilnować cię moi ludzie więc nie radzę ci ponownie uciekać .Zrozumiałaś .? Bo wtedy będziesz mnie na kolanach błagać o litość .Powiedział generał wychodząc z pokoju .
-Jeszcze zobaczymy .Powiedziała Katris cichym głosem kiedy Bleylock wychodził z pokoju . 
Po kilku minutach do pokoju wszedł ojciec dziewczyny , córka była na niego zła oraz miała żal  ,ze nic nie zrobił w tej sytuacji gdyż bał się o swoje stanowisko . Katris wypomniała mu to ,ze to przez niego jej matka nie żyje gdyż ten nie udzielił jej pomocy  i gdyby nadal żyła było by inaczej .Mężczyzna nic nie mówił z resztą nie wiedział co ma powiedzieć w tej sytuacji . Kartis poszła do pokoju swoich synów mały Liam spał beztrosko w łóżeczku za to Zeyn posyłał matce ciepłe uśmiechy robiąc przy tym zabawne miny . Mecz Snow Kids Vs. Lightnings zakończył się wynikiem 3:2 dla drużyny błyskawic . Aarch wcale nie był tym zdziwiony wiedział ,ze tak to się skończy po przeanalizowaniu wyników z ostatnich treningów . Zawodnicy z Akilianu byli przygnębieni porażką w końcu to oni byli faworytami tego spotkania a mimo to przegrali . Dochodziła pierwsza w nocy Nikol nie mogła spać , gdyż Ricky nie wrócił do tej pory do domu . dziewczyna martwiła się o niego , nie wiedziała co ze sobą zrobić nie chciała budzić śpiącego Derecka więc zeszła na dół do kuchni po czym usiadła na krześle  Po kilku minutach drzwi się otworzyły a w nich stał ciemnowłosy chłopak .
-Gdzie byłeś .?Zapytał nie co rozłoszczonym głosem Nikol 
-Yyy . no … na meczu .Odpowiedział Ricky 
-Naprawdę ? Mecz skończył się po dwudziestej pierwszej a jest pierwsza w nocy .Powiedziała Nikol gdy nagle wyczuła zapach alkoholu oraz papierosów .-Podejdź tu do mnie . 
-Jestem zmęczony , pogadamy innym razem . Powiedział Ricky próbując się wymigać .
-Czuję zapach papierosów .Powiedz mi co ty wyprawiasz masz jedenaście lat na dodatek jesteś pijany , chcesz by się o tym dowiedział się  Sinedd ?Powiedziała stanowczym głosem Nikol .
-Nie . Przepraszam więcej się to nie powtórzy .Powiedział chłopak 
-No mam nadzieję , a teraz idź do swojego pokoju porozmawiamy jutro .Powiedziała Nikol 
Ricky udała si ędo łazienki gdzie zrobił prysznic po czym udał się na górę do swojego pokoju , jednak na korytarzu spotkał Derecka .
-Ładnie , słuchaj jeszcze raz zrobisz taki numer a wyrzucę cię z domu zrozumiałeś .Powiedział pewnie siebie Dereck 
Jednak Ricky nic mu na to nie odpowiedział i udał się w stronę pokoju po czym otworzył od niego drzwi . Nagle odwrócił się w tył gdzie nadal stał Dereck .
-Wiesz nie boję się ciebie . Po za tym nie jesteś moim ojcem .Odpowiedział Ricky .
Minęły cztery dni , Ricky dostał szlaban jednak mimo to uciekał pod nieobecność Nikol z domu . Tymczasem ktoś zapukał do drzwi , które otworzyła Nikol był to kurier , który miał w ręku kwiaty dla dziewczyny . Nikol wzięła je i wstawiła do wazonu po czym przeczytała liścik .              
                                                                    „Kocham cię. Nigdy z ciebie nie zrezygnuję .”


W kolejnym rozdziale  : 
„- Nie widzisz tego ,że ona się martwi o ciebie ?”
„-Chyba nadszedł już czas bym zrezygnował z bycia ….. „
„-Jesteś dorosła powinnaś znać prawdę . To ja zabiłem twoją matkę .”
„-Prawda ty masz ten medalion ze słoneczkiem i swoim imieniem ? „
„-To nikt ważny , nas nic już nie łączy . Uwierz mi .”
„-Zaraz ,zaraz poznaję cię to ty  wtedy byłeś w sklepie podczas kradzieży .”
„-Porozmawiaj z nim w końcu to twój brat .”
„-To zwykły oszust . Ja mu nie wierzę .”
„-Ja nie mogę być w ciąży ?! To nie możliwe .”
___________________________________________________________
No i jest pierwszy rozdział , przyznam może nie jest za ciekawy ,ale akcja się rozkręca i już od kolejnego będzie działo się więcej . Zostanie wprowadzona kolejna nowa postać , która wpłynie na życie kilku bohaterów .  II rozdział planuję dodać w czwartek lub piątek dopiero ,ale mam dużo nauki w tym tygodniu . A więc zapraszam do komentowania . ;D 

24 komentarze:

  1. Nie no rozdział świetny.Szkoda mi było tego chłopca czytając opis jego śmierci miałam w oczach łzy.Mogłaś go jednak nie uśmiercać.Widzę,ze Ricky schodzi na złą drogę i na pewno nie raz będą z nim jeszcze problemy.Współczuję Katris,ale mam nadzieję,że w końcu uda jej się uciec.A i sprawa kwiatów czy on nie są przypadkiem od Sinedda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję . ;D cóż jest wojna a na niej giną także dzieci . xd to prawda nie raz narobi Nikol sporych problemów . czy uda się jej uciec tego się przekonacie czytając dalsze rozdziały . sprawa kwiatów i tego liściku będzie w kolejnym rozdziale . xd

      Usuń
  2. Świetny rozdział!
    Mam nadzieję że akcja się rozkręci!
    Szkoda że rozdział będzie tak późno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję ;*. tak akcja się na pewno rozkręci zawsze jest tak ,że pierwszy rozdział to jest zazwyczaj taki spokojny . ;D może jak dam radę dodam wcześniej .

      Usuń
  3. Uhuhu, fajny rozdział;3 Ciekawe kto będzie w ciąży. ; > Biedna Katris, mam nadzieję, że uda jej się uciec. Czkeam na następny z niecierpliwością. ; D ; *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję . ;D kto będzie w ciąży dowiesz się w następnym rozdziale . xd a czy Katris uda się uciec odpowiedź na to przyniosą najbliższe rozdziały . ;D postaram się może szybciej dodać . ;*xd

      Usuń
  4. Bardzo fajny rozdział<3Ten sezon będzie moim zdaniem lepszy od poprzedniego,zarazem dziwi mnie to,że nadal masz pomysły na fabułę.Ciekawi mnie ten cytat:„-Chyba nadszedł już czas bym zrezygnował z bycia ….. „ mam nadzieję,że to nie tyczy się Sonnego a tam gdzie te kropki nie było wpisane(przywódcą piratów)!!!!!!!!!Ricky ma dość ciekawe towarzystwo za niedługo to i pewnie narkotyki dojdą z resztą znam życie i zaczyna się od piwa,szlugów no i mocniejszych używek.Widać,że Sinedd kocha Nikol i niech będą szczęśliwi należy im się.Ten cały Dereck nie przypadł mi jakoś do gustu:)A nie dasz rady wcześniej dodać kolejnego rozdziału?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję .xd czy będzie lepszy tego z góry zakładać nie można . ;D sama się temu dziwię . xd na 100% autorem słów nie jest Sonny .:D od razu powiem Ricky nie będzie ćpał . xd mmoże wrócą a może nie zobaczysz . postaram się .xd

      Usuń
  5. Mnie rozdział się bardzo podobał:*Co do ciąży to obstawiam Nikol lub Mei,ale bardziej jestem za ty,że to ta pierwsza będzie w ciąży.Czekam na dalszy rozwój wydarzeń:DA czy generał Sedrick to nie słynny Lord Cedrick tylko ciebie jest napisane tak jak się to wymawia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję . ;* kto będzie w ciąży dowiesz się w kolejnym rozdziale . xd tak przyszedł mi jakoś tak do głowy może dla tego ,że wczoraj oglądałam z młodszą kuzynką "Witch". heh

      Usuń
  6. Świetny rozdział. Akcja zaczyna się rozkręcać! Jestem bardzo ciekawa kto będzie w ciąży. A no i ten liścik. Ciekawość mnie zabija bo nie wiem od kogo on jest. Albo nie zrozumiałam czegoś. Nie wiem już sama. Czekam na news'a.
    PS. U mnie nowy rozdział :P Zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję . xd no po woli zaczyna się . od kogo jest ten liścik tego na pewno dowiesz się w kolejnym rozdziale tak samo tego kto jest w ciąży . .;D spoko na pewno przeczytam =)

      Usuń
  7. Tak jak przednicy: genialny rozdział.
    Co do liściku i kwiatów- podejrzewam Ricky'iego, może zrobił to by Nikol pomyślała, ze to Sinedd. A może to Soul? Nie wiem ;)
    Również ciekawi mnie ciążą ;) Moze po raz kolejny Nina? Choć bardziej obstawiam Katris lub Nikol.
    czekam na kolejny rozdział ;***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję;* co do liściku na pewno się dowiesz w kolejnym rozdziale . postaram się dodać trochę wcześniej . ;**

      Usuń
  8. Ehem..supeer.Mnie cytaty będą w snach nawiedzać,jakoś przeżyję.:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jednym słowem Super.Współczuję Katris,dziwię się,że jej ojciec na to pozwala,ja nie cierpię Blaylocka więc niech ona go otruje czy coś:)Ciekawe jak będzie wyglądało spotkanie Sinedda z rodzicami tego chłopca,po za tym widząc po zapowiedzi kolejny rozdział szykuje się super.No to Ricky będzie miał przerąbane jeśli dowie się o wszystkim Nikol;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję . ;D kto wie co wymyśli Kartis . ? no dobra wiem ,ale nie powiem jak na razie . heh . xd no Ricky nie raz będzie stwarzał jeszcze problemy , jednak z czasem na pewno to minie . =)

      Usuń
  10. Rozdział wręcz jak serial który można obejrzeć na polsacie ;D. Gdy przeczytałam o tym Joshu i o tym co się dalej stało to wręcz się popłakałam :( Rozdział ogólnie fajny. Mam nadzieje że Blaylock pożałuje i to ostro :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki . xd masz na myśli " Trudne sprawy " . haha , wiem coś o tym jego śmierć opisałam na podstawie mojego zadania " Kartki z pamiętnika z powstania Warszawskiego" gdzie podobnie opisywałam śmierć chłopca chyba 8 letniego . :D na pewno pożałuje w swoim czasie . :D

      Usuń
  11. świetny I rozdział,akcja się powoli rozkręca i to jest super. Widzę że między Nikol a Sinedd'em jeszcze nic skończonego,ale jak widać po cytacie „-Ja nie mogę być w ciąży ?! To nie możliwe .” To chyba Nikol będzie w ciąży. A z Rick'ym penie będą małe kłopoty :D Czekam na kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję . :D jednak Nikol ma chłopaka , kto wie może kiedyś wróci do Sinedd'a wszystko jest możliwe . xd czy to Nikol będzie autorką słów a może kto inny tego dowiecie się w kolejnym rozdziale .xd czy ja wiem czy takie małe . postaram się dodać jak najszybciej . :D ;*

      Usuń
  12. Fajny rozdział! Nie doczekam się newsa! Ciekawe co będzie dalej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję ;D ;* następny rozdział powinien pojawić się jutro bądź w piatek .xd

      Usuń